Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

UMCS wzbogacił się o nową Uniwersytecką Galerię Sztuki. Bieżąca wystawa potrwa jeszcze do końca miesiąca (zdjęcia)

Pod koniec października ubiegłego roku w nowym gmachu Instytutu Pedagogiki UMCS (ul. Głęboka 43) nastąpiło uroczyste otwarcie Uniwersyteckiej Galerii Sztuki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

Galeria działa w ramach Instytutu Sztuk Pięknych UMCS, a jej anglojęzyczna nazwa to „UMCS University Art. Galery”.

Celem nowej jednostki jest prezentacja wystaw artystów krajowych i zagranicznych, co stanowi podnoszenie prestiżu Uczelni oraz podstawę do budowania osiągnięć w dyscyplinie sztuki plastyczne i konserwacja dzieł sztuki. Galeria może współpracować z innymi ośrodkami akademickimi oraz pozaakademickimi – czytamy we właściwym zarządzeniu rektorskim.

Swą działalność w nowej przestrzeni wystawienniczej placówka zainaugurowała wystawą „Mini Print Cantabria”. Zaprezentowana kolekcja składała się z grafik fundacji Santander Port Authority Art Fund, prowadzonej przez Faro Cabo Mayor Art Center w Santander w Hiszpanii. Zwiedzający mogli podziwiać ponad 450 wybranych dzieł artystów z 56 państw.

Obecnie zaś demonstrowana jest wystawa malarstwa Wojciecha Ledera „Body of Work”.

– Wojciech Leder – absolwent Wydziału Malarstwa PWSSP w Łodzi, studiował także filozofię na Uniwersytecie Łódzkim – przypomina Aneta Adamska, rzecznik prasowy uczelni. – jest on laureatem Grand Prix Bielskiej Jesieni w 1997 roku. Indywidualne wystawy miał artysta m.in. w Muzeum Sztuki  w Łodzi, Atlasie Sztuki, Galerii Bon a Tirer w Nowym Jorku, Galerii Art New Media w Warszawie. Brał też udział w wielu wystawach zbiorowych: Mediation Biennale; Motiva (Wiedeń); Internaional Biennale of Art (Fukushima); Poles/Kutuplar (Galeria Empires, Istambuł). Był również kuratorem wystawy Biografie rzeczy w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, wystawy Piękny Prawdomówny w Muzeum Sztuki w Łodzi. Wojciech Leder kieruje Pracownią Imperatywu Malarskiego na Wydziale Sztuk Pięknych ASP w Łodzi. Od 2016 jest profesorem zwyczajnym sztuk plastycznych.

– Tytuł wystawy to „Body of Work”. To wyrażenie tłumaczone jako idiom oznacza twórczość –tłumaczy autor wystawy. – Twórczość to też pewna nadrzędność rzeczywistości, pewna supozycja rzeczywistości. To znaczy, że twórczość jest ponad rzeczywistością. Obraz nie jest tym, co przedstawia. Na obrazie widzimy farbę, widzimy piasek, w przypadku moich obrazów. One są konkretnym przedmiotem. Forma inspiruje, anektuje naszą wyobraźnię i widzimy coś innego – dodaje.

Ekspozycja czynna jest od wtorku do piątku jedynie w godz. 12.00-15.00. Wstęp bezpłatny. Jej zamknięcie nastąpi 31 stycznia (wtorek) 2023 roku.

– Artysta obronił dyplom w 1985 roku w Pracowni Technik Drzeworytniczych prof. Andrzeja M. Bartczaka oraz w Pracowni Malarstwa prof. Stanisława Fijałkowskiego na Wydziale Malarstwa i Grafiki Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi – pisze Karolina Jabłońska na Portalu Internetowym „MS Muzeum Sztuki. Zasoby”. – Studiował także filozofię na Uniwersytecie Łódzkim. Wojciech Leder traktuje obraz jak autonomiczny, materialny przedmiot. Maluje obrazy, które nie przedstawiają rzeczywistości w tradycyjnym znaczeniu, lecz odnoszą się do niej, naśladując spękania ziemi, przedstawiając rozchodzące się po wodzie kręgi, przenikające się barwy niektórych skał. Dla osiągnięcia efektów zbliżonych do naturalnych artysta stosuje różne techniki i specjalne technologie: szlifuje obrazy, wykonuje w nich nacięcia, które później wypełnia farbą, wykonuje intarsje, stosuje rozmaite kruszywa i spoiwa, popiół, używa różnych rodzajów tynków, a także szlifierki, cykliniarki i maszyny do polerowania betonu.

Zarówno pierwsza, jak i druga wystawa wpisują się w jubileusz 50. Lat kształcenia artystycznego na UMCS.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

7 komentarzy

  1. Szkoda, że już nie ma PGR’ów, „na ochotnika” wytypowaliby klientów i autokarami by dowieźli…

  2. Sfotografuję moje kamienie z działki i podeślę do tej pożal się Boże „galerii”. Za friko, bo ta „sztuka” wisząca na ścianie kosztowała pewnie niezłe pieniądze. Następne pasożyty na budżetowej kasie pasące się.

  3. Chłopka w gumofilcach na szpileczkach (od wiosny: wieśniaczka)

    Wstęp wolny powiadacie… nie chcę się chwalić, ale tej sztuki nawet za darmo nie chcę oglądać.

  4. Co za chłam i kicz.

  5. Ą fą fą, jaka śtuka: Jajko Kury czy też Kruka?

Z kraju