Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Lipowa: Nie miał biletu, szarpał się z kontrolerami. Interweniowali policjanci

W sobotę wieczorem w jednym z pojazdów komunikacji miejskiej doszło do szarpaniny pomiędzy pasażerem a kontrolerami. Wszystko przez brak biletu.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 18 w rejonie przystanku przy ul. Lipowej. Kiedy pojazd komunikacji miejskiej linii 150 dojeżdżał do przystanku Lipowa-Ogród Saski, przy drzwiach autobusu ustawili się kontrolerzy biletów. Po otworzeniu się drzwi jeden z pasażerów próbował uciec bez okazania biletu. Młody mężczyzna zaczął szarpać się z kontrolerką. Na pomoc kobiecie przyszli pozostali kontrolerzy. Na miejsce wezwano policję.

Teraz młody mężczyzna poniesie konsekwencje swojego zachowania. Oprócz mandatu za brak biletu musi liczyć się z poniesieniem kosztów przerwania kursu linii autobusowej. Obecnie na miejscu zdarzenia trwają czynności policji.

Podróżni oczekujący na pojazd komunikacji miejskiej linii 150 muszą liczyć się z opóźnieniami w kursowaniu.

Ul. Lipowa: Nie miał biletu, szarpał się z kontrolerami. Interweniowali policjanci

2016-01-16 18:41:18
(fot. lublin112.pl)

35 komentarzy

  1. Żeby kogoś szarpać na brak biletu to już ludzie pojęcie przechodzi.

  2. Karzdy czy to kontroler czy ochroniarz tzw cięć może zatrzymywać jest tzw zatrzymanie obywatelskie.Czyli niezwłocznie zatrzymać i przekazać pasażera obywatela w ręce policji straży miejskiej lub straży granicznej. Ostatnio 2 lata taka ustawa weszła

  3. To co bierzesz to bierz po połowie bo ci szkodzi , żaden kanar nie jest urzędnikiem państwowym tylko zwykłym ludkiem z firmy wykonujący usługi w tym wypadku to jest kontrola biletów . Są przez firmy MPK MZK itd itp wynajmowane firmy które się takimi rzeczami zajmują . A to że ma kamizelkę i identyfikator to taki jest wymóg możesz mu nakopać do d… ale wtedy będziesz miał ty problem i to duży . Tak że nie pisz bzdetów o funkcjach państwowych u Jerzyka masz link to poczytaj .

  4. Wielu „prawych” obywateli naszego miasta (w pełnym przedziale wiekowym) uważa, że jak jeden przystanek bez biletu, to mu wolno. I wielu w czasie kontroli tak się głupio tłumaczy.
    Ale gdyby kontroler sięgnął do reklamówki takiego cepa i wyjął z niego np. bułkę za 29 groszy to tenże sam gapowicz rozwrzeszczałby się na cały pysk, ze go kanar okrada.
    A bułka to tylko część ceny biletu.

    • Filutek Filutkiewicz

      Kontrolowanie biletów w Lublinie powinno być traktowane jako prace uciążliwe skutkujące stosownymi dodatkami do emerytur.
      Ta praca to jeden z najczarniejszych kawałków chleba. Wiem coś o tym, bo za dawniejszych czasów wypadło mi ją wykonywać.

Z kraju