Nie pomagają apele o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi. Nie pomagają ostrzeżenia ani też częste informacje o podobnych oszustwach. Kolejna mieszkanka Lublina oddała wszystkie swoje oszczędności by pomóc synowi, który rzekomo miał wypadek.
Skąd ona uciułała tyle kabony. Chyba z czasów wojny jeszcze.
Korwin
„Gdy zadzwoniła do syna, okazało się, że ten nie brał udziału w żadnym zdarzeniu drogowym a podający się za policjantów mężczyźni byli oszustami. – [], a przed oddaniem tej kasy nie mogła zadzwonic, tylko po fakcie ?
jolka
A mnie zastanawia,skąd społeczne przekonanie,że emeryt jest biedny?
kamil
emeryt jest biedny ale i jest głupi bo „ciuła” właśnie tak kase żyjac w ubóstwie z ktorej nigdy i tak nie skorzysta…
Skąd ona uciułała tyle kabony. Chyba z czasów wojny jeszcze.
„Gdy zadzwoniła do syna, okazało się, że ten nie brał udziału w żadnym zdarzeniu drogowym a podający się za policjantów mężczyźni byli oszustami. – [], a przed oddaniem tej kasy nie mogła zadzwonic, tylko po fakcie ?
A mnie zastanawia,skąd społeczne przekonanie,że emeryt jest biedny?
emeryt jest biedny ale i jest głupi bo „ciuła” właśnie tak kase żyjac w ubóstwie z ktorej nigdy i tak nie skorzysta…