Święto Plonów jest ukoronowaniem całorocznego trudu rolników. Dożynki w gminie Konopnica (zdjęcia)
17:25 28-08-2022
Koniec sierpnia i początek września to czas na ukoronowanie całorocznej pracy rolników. Dożynki obchodzone są po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych, a przede wszystkim po zebraniu plonów. Tradycja ich organizowania sięga przełomu XVI i XVII wieku, kiedy to właściciele majątków ziemskich, w nagrodę za dobrze wykonaną pracę, wyprawiali ucztę dla żniwiarzy połączoną z zabawą i tańcami. Jeszcze wcześniej obrzędy związane z kultem roślin, a później z rolnictwem, były praktykowane przez plemiona słowiańskie i bałtyckie.
Rolnicy podkreślają, że po żniwach, czyli ciężkiej pracy od świtu do nocy, przyszedł czas chwilowego odpoczynku, a przede wszystkim podziękowania za plony. Jednak organizowane w poszczególnych gminach dożynki są też doskonałą okazją do integracji mieszkańców oraz wspólnej zabawy. Święto plonów rozpoczyna korowód wieńcowy, odprawiane jest nabożeństwo w intencji rolników, są też obrzędy w tym błogosławieństwa wieńców i chleba oraz oczywiście część artystyczna.
– Żniwa to zwieńczenie całorocznej pracy rolników. Od efektu tej pracy, czyli ilości i jakości zbiorów, zależy egzystencja społeczeństwa. To dzięki pracy rolników każdy ma chleb oraz wiele innych produktów – mówi pan Grzegorz. Rolnicy dodają, że ten rok był trudny, głównie z uwagi na warunki atmosferyczne, jednak udało się zebrać dość dobre plony.
W ten weekend na Lubelszczyźnie dożynki odbywają się w ponad 50 gminach. Jedną z nich jest granicząca z Lublinem Konopnica, gdzie święto plonów zorganizowano na terenie gminnego targowiska. Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały szereg pyszności, na dzieci czekały darmowe dmuchańce, lody, wata cukrowa i napoje. Na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły, wieczorem zaplanowano też potańcówkę.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
… ” pij przyjacielu w klimacie prl-u ” … no jak ksiądz pokropił to czemu nie
He he, wrócą te czasy. Już przyzwyczajają lud do inflacji, takie np. pierogi były za darmo, ale dla szczęśliwych posiadaczy kuponów (kartek). Okazało się, że kuponów rozdano więcej, niż było pierogów. A dla dzieciaków z orkiestry (zdjęcie 33) za poczęstunek musiało wystarczyć kilka kromek chleba (samego) i woda. Grunt że dla druhów z PSL wystarczyło frykasów.
Fajna ta Blondi w zielonym. Pożniwowałby z nią… ?
A ten starszy transik na złoto – tego to by z jakimś ministrantem poobracał!
Masz za mały heder żeby z nią żniwować.
W końcu przydały się te śmieszne daszki drewniane, podobno za 5 mln zł. Bo jakby tak przyjechać w czwartek na jarmark, to ludzie stoją z handlem wszędzie, tylko nie pod nimi. Może dlatego, że nikt nie konsultował projektu z użytkownikami i teraz nie ma tam jak wjechać autem, a wystarczyło to trochę rozsunąć, zrobić jak na Elizówce…
A w Jastkowie też dożynki są i nikt nie pisze o tym. Nawet posłowie i ministrowie byli różnych opcji partyjnych
Widocznie nie z tych opcji co trzeba, kto tu czyta stale artykuły ten wie, na której opcji spoczywa życzliwe oko redaktorów.
Informacja o dożynkach w Jastkowie była publikowana dwukrotnie:
https://www.lublin112.pl/wydarzenia/dozynki-gminy-jastkow-2022/
https://www.lublin112.pl/kolejny-dozynkowy-weekend-na-lubelszczyznie-nie-zabraknie-tez-innych-imprez/