Przyjechał po kebaba, zignorował znak i wjechał na Plac Łokietka. Dostał mandat (zdjęcia)
15:03 22-01-2025 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 17.00. Strażnicy miejscy patrolujący centrum Lublina zwrócili uwagę na pojazd, którego kierowca zignorował znak B-1 i wjechał na Plac Łokietka, gdzie obowiązuje zakaz ruchu. Postanowili więc podjąć interwencję wobec kierowcy forda.
Jak się okazało obywatel Zimbabwe przyjechał po kebaba, jednak popełnił wykroczenie wjeżdżając pojazdem tam, gdzie nie powinien. Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, więc strażnicy wezwali na miejsce patrol policji.
Po pewnym czasie pojawił się również znajomy mężczyzny, który przywiózł mu dokumenty. Dzięki temu możliwe było wylegitymowanie kierowcy forda. Jak nam przekazał Robert Gogola rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie, mężczyzna został ukarany mandatem za popełnione wykroczenie.
Galeria zdjęć




Szkoda, że Polaków tak chętnie nie łapią. Taksówkarze jeżdżą sobie jak chcą po placu i nikt na to nie reaguje.
Wreszcie jakiś pozytyw o Straży Miejskiej. Gratuluje.
Jak by tak jeszcze zajęli się taksówkami które to miejsce traktują jak plac manewrowy i to pod oknami Prezydenta Miasta to już by całkiem fajnie było. Bolciarze i Uberowcy szaleją tam każdego wieczora robiąc sobie slalomy pomiędzy przechodniami. Wyznaczony postój nie funkcjonuje bo z niego nie korzystają tylko jeżdżą bezpośrednio po placu nie zważając na ruch pieszych. Czasami jest tam ich tyle że trudno się między nimi przecisnąć. Może strażnicy zwrócili by uwagę na takie zachowanie bo to na prawdę stanowi zagrożenie i spore utrudnienie dla przechodniów
Jakby SM i Policja tak łapali każdego to chyba nie pisalibyście o niczym innym. Ale faktem jest że ruch w Lublinie w ciągu ostatniego roku zdziczał.
Zapewne mają jeden dokument na całą wioskę. Na zdjęciu wszystkie antylopy takie same. I w razie co, sobie dowożą na zmianę ten dokument.
Policjant z Kunickiego jaki dostał mandat? Do dziś brakuje informacji, a tak chętnie piszecie o mandatach
1000 zł
Brakuje informacji jakie sosy wybrał do kebaba.
Bez nich artykuł jest niepełny.
Prawda jest taka, że te afrykańce jeżdżą po Lublinie jak prawdziwe dzikusy. Nie zliczę ile już w tym roku trafiło mi się „sytuacji” z ich udziałem. Może nawet podrzucę coś Redakcji bo jest co podziwiać… Kto im dał prawka(?!)
wyłapać i deportować
Znów ten sam Zimbabweuańczyk, czy pół Zimbabwe mieszka w Lublinie?
To bambus z Czechowa z Kiepury