Peugeot wbił się w barierę. Kierowca był kompletnie pijany (zdjęcia)
17:53 10-02-2020
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 17 na ul. Wrotkowskiej w Lublinie. Na wjeździe na wiadukt nad bocznicą kolejową, samochód osobowy uderzył w barierę. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący peugeotem mężczyzna jechał od strony ul. Kunickiego. Za skrzyżowaniem z ul. Smoluchowskiego stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego auto zjechało na prawą stronę, po czym wbiło się w metalową barierę.
Kierowca nie odniósł w zdarzeniu poważniejszych obrażeń ciała. Podróżował sam. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Na miejscu pracują policjanci, nie ma większych utrudnień z przejazdem.
(fot. lublin112.pl)
W jakim wieku kierowca ?
Zapraszam na kosultacje po uprzednim odbyciu przez ciebie wizyty u lekarza od oczu .
Bimmer ty to musisz być mocno je…enty w sam pusty leb???
Dajcie spokój bimmerowi, facio ma małego fiutka, wielkie kompleksy i tak się dowartościowuje na forum. Żenada…
Elegancko się rozwalił. Takie pytanie kto dopuścił ruch na drodze z tak wystająca barierą która wlazła do połowy auta, owalu wprowadzonego w asfalt nie łaska zrobić ?
Kubica
Przeżył? Bez sensu.
I jeszcze przeżył, co za pech
Takie wiadomości pojawiają się praktycznie codziennie. Nie ma żadnych skutecznych środków zapobiegawczych przeciwko takim wariatom- zabiorą prawko, dalej będzie jeździł pijany, aż zabije kogoś niewinnego. Dadzą grzywnę czy zawiasy, nic sobie z tego nie będzie robił. Konfiskata mienia mogłaby mieć jakiś sens, więzienie na koszt podatnika raczej nie, ciężka robota przymusowa- na pewno. Każdy miał kiedyś te osiemnaście lat (mniemam, że kierowca ledwo pełnoletni), ale dziś auto jest na wyciągnięcie ręki, dużo łatwiej o nie niż o odrobinę rozumu…
Gdyby jakiekolwiek inne przestępstwo było popełniane z taką częstotliwością jak jazda pod wpływem, to media trąbiłyby o tym codziennie, dyżurne autorytety moralne biłyby na alarm, a opozycja przy każdej okazji naciskałaby na rząd, aby zaostrzyć prawo i podjąć środki zaradcze.
Ale spokojnie. To tylko jazda po pijaku. W końcu tu jest Polska – tu się pije. A potem się jedzie. Tak było zawsze. Cóż poradzić?
Wyskoczył z Nowego Światu jak pajac odbijając się od lewej barierki do prawej -szkoda że nie znalazł się na „tamtym świecie” dla dobra innych.
Nawet w Europie są wyższe poziomy tolerancji alkoholu u kierowców. Ciekawe dlaczego w tym nie kopiujemy zachodu. A bimera jeszcze raz apeluję olewać i nie komentować. Po co bezmózgiej istocie poświęcać czas.
Trzydzieści klocków w gotówce i naprawa szkód albo trzy lata bezwzględnego więzienia. Bez sądów, automatycznie. Pacjent wybiera rodzaj kary.
Pijak na tarcie rozbił tylko swój samochód, A nie inne bo by się nie wypłacił A tak 10 20 klocków grzywny i sprawa zamknięta A prawko za 2 3 lata odbierze proste