Nieznany sprawca wyrzucił kilkadziesiąt żywych i padłych królików
10:11 03-09-2020
Gmina Niemce w opublikowanym na stronie internetowej komunikacie poinformowała, że w nocy 31 sierpnia w rejonie miejscowości Wola Niemiecka i Zalesie nieznana osoba wyrzuciła kilkadziesiąt żywych i padłych królików.
– U wszystkich zwierząt stwierdzono objawy choroby – Myksomatoza. Większość zwierząt została zabezpieczona. Jeśli podczas spaceru po lesie zauważycie Państwo żywego lub martwego królika proszę ich nie dotykać, a zdarzenie zgłosić do Urzędu Gminy Niemce pod nr tel. 81 756 24 09 – apeluje Gmina Niemce.
Trwa ustalanie, kto jest sprawcą tego czyny. Myksomatoza to zakaźna, zaraźliwa wirusowa choroba królików domowych i dzikich, wywołana przez Leporipoxvirus (z rodziny pokswirusów). Wyjątkowo występuje u zajęcy. Charakterystyczne są miejscowe mezenchymalne obrzęki błony podśluzowej i tkanki podskórnej. Poraża układ nerwowy. Po raz pierwszy zaobserwowano ją w Urugwaju pod koniec XIX w. W Australii w latach 50. XX w. wykorzystano myksomatozę do zwalczania plagi królików.
Co ważne, choroba jest całkowicie niegroźna dla człowieka.
(fot. pixabay.com)
„Co ważne, choroba jest całkowicie niegroźna dla człowieka” – to dlaczego nie dotykać ?
Może są chore na coś innego ?
Bo ktoś może mieć swoje króliki i jest ryzyko przeniesienia choroby na swoje zwierzęta.
Pozdrawiamy
Ten kto to zrobił chyba nie miał pojęcia że zwierzę chore na myksomatozę, będzie cierpieć i zdychać w męczarniach. Choroba niestety powoduje niewydolność oddechową, zapalenie płuc a w konsekwencji śmierć. Mam nadzieję ze ten hodowca zostanie odpowiednio ukarany.
Taką chorobę mógł stwierdzić weterynarz , zrobić wywiad który
Na wsi wszystko można zmienić: chałupy drewniane na murowane, sławojki na kompaktowe WC w domu, kunia na traktor. Jednego tylko nie da się: MENTALNOŚCI i skur…a wobec zwierząt. Tu nie pomoże żaden postęp ani technika, wieśniak nawet po skończonym Harvardzie i mieszkający w pałacu pozostanie wieśniakiem 🙁
i co wiesz to po sobie…. cóż, każdy mierzy swoją miarą…
Nie muszę mierzyć widzę, żyje dostatecznie długo ponad pół wieku na tym świecie i czasami z Lublina wyjeżdżam, więc widzę życie zwierząt na wsi. A TY JAK TRAKTUJESZ SWOJE ZWIERZĘTA, JAK TOWAR DO SPRZEDANIA, ZJEDZENIA CZY JAK?
Lepsza mentalność blokowej łajzy,
Trzymającej na 40m2 psa i kota ?
Ale karczuś z grilla wpie…… ?, czy pasiesz się na zasran.. przez miejskie pupile trawniku
wszystko żre co na wsi jest wyprodukowane bo w mieście raczej nic nie rośnie 😉
Niedziela tuż tuż będzie na paszteta.
Jakiś amator zaoszczędził 30zł na szczepionkę. Poza tym zamiast przerobić na pasztet po pierwszych objawach to męczy zwierzaki.