Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Niemce: Ten nastolatek powinien być wzorem dla innych dzieci. Uratował rannego kota

Wczoraj w Niemcach nastoletni chłopiec uratował kota. Zwierzę z obrażeniami ciała leżało w rowie. Ta historia może posłużyć jako przykład dla innych dzieci.

Wczoraj nasza Czytelniczka poinformowała nas o historii kota, który został uratowany dzięki nastoletniemu chłopcu. Dziecko znalazło kota w przydrożnym rowie i zaalarmowało Foondację Felis. Jak napisała Czytelniczka Agnieszka, postawa chłopca, który go uratował, zasługuje na uwagę i mogłaby posłużyć jako przykład dla innych dzieci, a opisanie historii na pewno pomogłoby również zebrać im potrzebne fundusze na leczenie zwierzęcia.

Oryginalny opis zdarzenia:

„Historia zaczęła się od popołudniowego telefonu. – W telefonie dziecięcy głos: w Niemcach (miejscowość 15 km na pn od Lublina) w rowie leży kot ze złamaną łapką. Nie rusza się… czy możecie pomóc… Najpierw odsyłam do tamtejszego weta, który ma umowę z gminą, ale tknięta przeczuciem dzwonię za 10 minut i pytam co i jak… wet dopiero ew. za 2 godziny… Akurat wracam do domu, Niemce mam po drodze…dzwonię znowu. Chłopiec ok. 12 lat, na rowerze, pokazuje mi miejsce. W głębokim rowie przy jezdni leży czarno-biały kot, bez ruchu, twarzą do ziemi. Biorę kontenerek i zjeżdżam po skarpie na dół. – Kici kici… kot podnosi łepek, cały we krwi i cicho pojękuje. Delikatnie pakuje do transporterka i szybko (akurat ! po mokrej ziemi na górę…) do samochodu. Szybko jadę, dzwonie do wetki w Lubartowie, pstrykam na oślep kotu zdjęcia… kot charcze, bulgocze, pojękuje… mam wrażenie, że zaraz udusi się własną krwią. W Lubartowskiej Przychodni Małych Zwierząt dr. Magda od razu stawia diagnozę: kot wpadł pod samochód, dostał prosto w szczękę… żuchwa jest pięknie połamana, język przecięty i częściowo porażony, lewe oko porażone i 1,5 raz większe od prawego, w nosie i pyszczku mnóstwo krzepnącej krwi. Lekkie znieczulenie, druty na żuchwę, nici na język. Kot na rtg, chociaż wydaje się, ze pozostałe kości są całe. Kocurek, niekastrowany, kilkuletni. Widać, że wiejski i niedomowy bo białe futerko jest szaro-brązowe. Miał mnóstwo szczęścia. Że chociaż aż tyle, to jednak Tylko tyle mu się stało. I, że ten chłopiec miał w sobie na tyle wrażliwości, ze wyszukał telefon Foondacji Felis w Internecie i zadzwonił. Kocurek dostał na imię Otis. Został w lecznicy. Przed nim długie leczenie i rehabilitacja.”

Niech ta opisana historia będzie przykładem dla innych dzieci. Chłopiec, który uratował kotka wykazał się dużą wrażliwością i opanowaniem. Nie przejechał bezinteresownie obok zwierzęcia potrzebującego pomocy. Gratulujemy takiej postawy!

Jeśli ktoś z Was zechce wspomóc finansowo akcję leczenia kota oto nr konta – 82 1240 2496 1111 0010 0568 3416 a szczegóły znajdziecie tutaj – http://www.fundacjafelis.org/

2015-04-10 08:01:47
(fot. FF)

32 komentarze

  1. Czy redakcja jest w stanie to zweryfikować?

  2. Patryk,jesteś wielki !!!!

  3. Droga redakcjo, może usuńcie numer telefonu. Internet pełen trolli, szkoda chłopaka.

  4. Cyprian od małego kochał zwierzęta…Zawsze uczyłam go wrażliwości wobec drugiego człowieka jak i zwierząt :)) Teraz jestem z niego bardzo dumna:))

  5. Było dwóch chłopców 🙂

  6. Gdy zadzwoniłem wydawało mi się że ma tylko lewą łapę złamaną… dzięki Patryk że poczekałeś, aż feils przybędzie wielkie dzięki 😀

  7. Szkoda tylko Patryk że nie wspomniałeś że było was dwóch i to Cyprian pobiegł do weterynarza po telefon do fundacji… i zadzwonił z Twojego telefonu po pomoc… a przed przyjazdem Pani z fundacji musiał pilnie wracać do domu… 🙁 ale też przyczynił się do ratowania kotka…

    P.S. Jak dzwonił do fundacji przedstawił się jako Cyprian Kubik
    To tak dla wyjaśnienia i sprawiedliwości…

Z kraju