Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Niedawno zdobyła prawo jazdy, wypożyczyła samochód i zderzyła się z mitsubishi (foto)

Kierująca toyotą kobieta nie zachowała ostrożności i wjechała w tył mitsubishi. Sprawczyni miała uprawnienia do kierowania od dwóch tygodni. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 11:40 w rejonie skrzyżowania al. Kraśnickiej i ul. Raszyńskiej w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Na miejscu interweniowała policja.

Jak wstępnie ustalono, kierująca toyotą kobieta nie zachowała ostrożności i wjechała w tył mitsubishi. Jak nam wyjaśniano, kierowca mitsubishi widząc zmieniające się światło na sygnalizatorze, gwałtownie zahamował. Podróżujące pojazdami osoby nie doznały obrażeń ciała.

Badanie alkomatem wykazało, że oboje kierujący byli trzeźwi. Sprawczyni miała uprawnienia do kierowania od dwóch tygodni. Została ukarana mandatem karnym. Nie ma utrudnień w ruchu.

Niedawno zdobyła prawo jazdy, wypożyczyła samochód i zderzyła się z mitsubishi (foto)

Niedawno zdobyła prawo jazdy, wypożyczyła samochód i zderzyła się z mitsubishi (foto)

Niedawno zdobyła prawo jazdy, wypożyczyła samochód i zderzyła się z mitsubishi (foto)

(fot. nadesłane – Olek, uczestniczka zdarzenia)

17 komentarzy

  1. dobrze zaczęła karierę. może już skończyć…

  2. Masakra z tymi osobami mają prawko a jeździć nie potrafią, jak te szkoły jazdy uczą ? Uczą jak zdać egzamin a nie jak się jeździ. Powinni sprawdzić po jakich szkołach kierowcy najwięcej powodują wypadków. A nie szkoły prześcigają się w rankingach UNAS ZDASZ ZA PIERWSZYM, może i zdasz ale czy będziesz umiała jeździć??? Zastanów się jedna z drugą.

    • Dokładnie te instruktory to jakoś nędznie uczą, albo siedzą w telefonie lub tablecie i niewiadomo czego szukają. Aaa albo podrywają laleczki które przychodzą na kurs. Są tacy co wypytują cały życiorys bo myślą że coś im się taniej załatwi – miernoty i dusigrosze.

    • Szkoła jazdy to jedno, jest jeszcze WORD który ma za zadanie weryfikację poziomu nauki jazdy. Mnie jak oblali za pierwszym razem, rzekome wymuszenie w strefie ruchu gdzie samochód był ode mnie ze dwieście metrów, to następny egzamin mimo przekroczenia prędkości na Witosa został zaliczony. Kasa musi się zgadzać i tyle w temacie jakości egzaminów i nauki jazdy.

    • Ano uczą zdać egzamin, a nie jeździć, bo inaczej egzaminu nie zdadzą i tak nie będą jeździć i nikt takiej szkoły nie wybierze. Grandą jest to, że egzaminy są tak idiotyczne. Umiejętność sprawnego poruszania się samochodem i zdania egzaminu, powinny być tożsame. Nie są. Nawet się nie zbliżają do siebie. Cały system egzaminowania to kompletna patologia. I takie właśnie są efekty. Najpierw trzeba zdać egzamin, a potem samemu pomału nauczyć się jeździć i liczyć, że w tym czasie nic się nie stanie. Niestety nie każdemu się udaje. Pani miała pecha po prostu.

  3. Składka OC sprawcy powinna wzrosnąć kilkukrotnie.

  4. Uwaga na te panki z carsharingu. Mam wrażenie że to w większości czubki tuż po egzaminie bo jeszcze brak swojego auta albo swoje przed chwilą skasowane.

  5. Zapewniam że nikt na kursie PJ nie uczy siedzenia z łbem w smartfonie.
    A jak paniusia nie ma predyspozycji do kierowania pojazdami to żadna szkoła jej nie nauczy poprawnie jeździć. Pierwsze ostrzeżenie było żeby dała spokój…

    • po pierwsze – jeździłaś we wszystkich szkołach, we wszystkich autach, ze wszystkimi instruktorami?
      po drugie – jeśli zdała egzamin WORDu, to trzeba się przyjrzeć konkretnemu egzaminatorowi…

  6. odczepcie się, to trasa z poza egzaminu, każdemu może się zdarzyć 🙂

  7. Śpieszmy się kochać Panki, tak szybko odchodzą…

  8. a czego nikt się nie czepia, że facet jej ostro zahamował. jakby zrobił to przed jakimś januszem, to by się polała fala hejtu, że powinien na żółtym przemknąć, a nie hamować w ostatniej chwili

    • może dlatego, że większość komentujących wie co to bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu… w żadnym, ale to w żadnym wypadku, osoba zatrzymująca się na żółtym nie zostanie uznana współwinnym, bo ktoś za nią się nie wyrobił z hamowaniem!

    • miał prawo ostro zahamować. Obowiązkiem pani było zachować taki odstęp żeby sama dała radę zatrzymać pojazd gdyby jakiś „facet jej ostro zahamował”

      czego jeszcze nie rozumiesz ?

  9. Myślę że na koniu w galopie by sobie poradziła, tak ją widzę!

  10. bezpieczny odstęp to podstawa ale z tym hamowaniem przy zmianie świateł też trzeba mieć umiar. żółte światło jest po to, żeby gwałtownie nie hamować. Skoro gwałtownie hamował to próbował przejechać na żółtym ale nie zdążył albo widząc zapalające się żółte spanikował i wcisnął pedał w podłogę. Obowiązek zachowania dystansu nie zwalnia z myślenia i powstrzymania się od wykonywania zbędnych, gwałtownych manewrów. Kierowca zawsze powinien mieć ograniczone zaufanie do innych na drodze.

Z kraju