Sza, cicho sza, czas na ciszę,
Tę, którą w swym sercu słyszysz,
Kiedyś śpiewało, jak z nut,
Teraz gładkie i zimne jak lód,
Smutny to cud, o smutny cud!
Płaczę, kocham!
Od lat 70-tych po dziś dzień, bo wiedziałem, że to się kiedyś skończy, płaczę…
Tylko, że ja – taka „gnida” – żyję! – a Romualda już nie ma.
Tacy jak ON powinni być nieśmiertelni – i SĄ! i BĘDĄ!.
Tylko na stronie Lublina mogłem się wpisać ku pamięci RL i nie tylko dlatego, że stamtąd jest BUDKA ale, dobrze pamiętam – jedne z najpiękniejszych nocy jakie przeżywałem za komuny to były nocne audycje radia LUBLIN. Jolka! Pamiętasz?
Sza, cicho sza, czas na ciszę,
Tę, którą w swym sercu słyszysz,
Kiedyś śpiewało, jak z nut,
Teraz gładkie i zimne jak lód,
Smutny to cud, o smutny cud!
Płaczę, kocham!
Od lat 70-tych po dziś dzień, bo wiedziałem, że to się kiedyś skończy, płaczę…
Tylko, że ja – taka „gnida” – żyję! – a Romualda już nie ma.
Tacy jak ON powinni być nieśmiertelni – i SĄ! i BĘDĄ!.
Tylko na stronie Lublina mogłem się wpisać ku pamięci RL i nie tylko dlatego, że stamtąd jest BUDKA ale, dobrze pamiętam – jedne z najpiękniejszych nocy jakie przeżywałem za komuny to były nocne audycje radia LUBLIN. Jolka! Pamiętasz?