Na razie nie mają co liczyć na remont tych ulic. Mieszkańcy nadal muszą brnąć przez głębokie kałuże (zdjęcia)
08:22 25-01-2023 | Autor: redakcja

Mieszkańcy ul. Goździkowej i ul. Dębowej w Lublinie zgłosili się do nas z prośbą o interwencję. Chodzi mianowicie o fatalny stan nawierzchni obu ulic znajdujących się w granicach miasta. W sprawie całej sytuacji jeden z mieszkańców zwrócił się do radnych dzielnicy Ponikwoda z prośbą o interwencję. W przesłanym do radnych mailu czytamy:
„Niestety stan nawierzchni tej ulicy jest niepokojąco zły i stwarza zagrożenie dla mienia i zdrowia ludzkiego. Jest w niej bardzo dużo dziur, nierzadko o głębokości kilkunastu centymetrów. Ubytków tych jest tak wiele, że nie ma możliwości ominięcia ich samochodem, co grozi uszkodzeniem zawieszenia. Jazda po tej ulicy jest bardzo uciążliwa i niebezpieczna. Jednocześnie ulica ta staje się coraz bardziej uczęszczana, ze względu na zwiększającą się liczbę mieszkańców w okolicy. Zachęcam Panią (Pana) do przeprowadzania wizji lokalnej, by przekonał(a) się Pan(i) naocznie o skali problemu. Pragnę również nadmienić, że ulicą Goździkową spacerują rodziny z małymi dziećmi zamieszkujące pobliskie bloki. Spacer po niej może doprowadzić do przewrócenia się i skręcenia lub złamania kończyny. W związku z powyższym, uprzejmie proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Proszę o interwencję u stosownych organów, tak aby ubytki w nawierzchni szutrowej były wypełniane i utwardzane regularnie (co najmniej raz w miesiącu), a także o ustalenie na kiedy dokładnie zaplanowana jest przebudowa (ułożenie nawierzchni, chodników oraz instalacja oświetlenia) tej ulicy.”
Jak przekazuje pan Paweł na maila wysłanego 8 stycznia do tej pory nie uzyskał odpowiedzi.
– Obie ulice od lat są w tragicznym stanie, nie rozumiem dlaczego radni, którzy są odpowiedzialni za tę część miasta nie poczuwają się do zajęcie tą sprawą. Załączam zdjęcia stanu ulic. Liczę że Państwa pomoc pomoże w rozwiązaniu tego problemu – napisał Czytelnik.
O ul. Dębowej pierwszy raz pisaliśmy w 2018 r., kiedy po opadach deszczu ulica ta znalazła się pod wodą. Wówczas nie dało się jej pokonać samochodem, ponieważ na ulicy powstało ogromne rozlewisko. Miasto zapewniało wówczas o naprawach, jednak jak widać, naprawy te generują tylko koszty, a nie przynoszą żadnej poprawy. Na zdjęciach poniżej widok ulicy z lipca 2018 r. Kolejny raz pisaliśmy o ul. Dębowej w 2022 r. w lutym. Miasto ponownie zapewniało o wiosennych naprawach, które miały przynieść poprawę jakości podróżowania tą ulicą. Mamy kolejny rok i po raz kolejny mieszkańcy borykają się z tym samym problemem.
– Ul. Goździkowa jest drogą publiczną i znajduje się w granicach administracyjnych Lublina. Od lat Miasto obiecuje nam zrobić drogę. Do tej pory stale interweniujemy do Zarządu Dróg i Mostów i wymuszamy naprawę nawierzchni, ponieważ droga, jak widać na zdjęciach, jest w fatalnym stanie. My – mieszkańcy, przejeżdżamy tą drogą kilka razy w ciągu dnia z prędkością nie większą niż 20 km/h. Zarząd Dróg i Mostów po wymuszonej przez nas interwencji zasypuje większe dziury żużlem, co wystarcza do pierwszego deszczu. Co więcej, czujemy się szantażowani przez Miasto, bowiem na tej właśnie ulicy mają powstać bloki (pomimo, że Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił WZ-kę i wskazał przy tym na rażące naruszenie prawa ze strony Urzędu Miasta), a wraz z nimi droga (do połowy ulicy – miejsca inwestycji), którą w zamian za naszą zgodę na bloki – deweloper ma wybudować. Czujemy się bezsilni w tej nierównej niestety walce z Urzędem Miasta i jego włodarzami – napisała do nas jedna z mieszkanek.
Po raz kolejny zwróciliśmy się do Miasta z zapytaniem, kiedy ulice te będą remontowane, ale co najważniejsze, czy jest szansa na poprawę jakości nawierzchni. Jak odpowiada Miasto, na razie nie ma co liczyć na to, że sytuacja się zmieni na lepsze.
– Wskazane ulice nie posiadają konstrukcji i nawierzchni odpornej na warunki atmosferyczne, dlatego naprawiane są w okresie umożliwiającym uzyskanie trwałości prac. Nie jest to obecnie możliwe ze względu na panujące warunki pogodowe. Budowa części ulicy Goździkowej, która otrzyma nową nawierzchnię na odcinku ponad 700 metrów, zaplanowana jest w ramach umowy z inwestorem realizującym prace w pobliżu. Umowa wchodzi w życie w momencie uprawomocnienia się pozwolenia na budowę pierwszego z dwóch budynków mieszkalnych wielorodzinnych. Jednocześnie warto podkreślić, że na skutek zmian legislacyjnych przede wszystkim w zakresie systemu podatkowego strata w dochodach Miasta wynosi blisko 300 mln zł, co wymusza utrzymanie dyscypliny w zakresie wydatków i ogranicza możliwość realizacji zadań inwestycyjnych – wyjaśnia Joanna Stryczewska z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
(fot. nadesłane)
Hehe miasto nie ma pieniędzy ?
Czy my jako mieszkańcy miasta Lublin mamy możliwość weryfikowania wydawanych pieniędzy z budżetu ?
Jest coraz więcej aut na ulicy, coraz więcej paliwa wlewamy w baki to chyba podatek na drogi jaki w akcyzie płacimy też przynosi zyski.
Więc gdzie są pieniądze ? ?
Co roku budżet ma skrzydła, co roku gdzieś odfruwa poza zasięg oczu
Zamiast wziąć się zebrać w kupę, założyć partie zebrać podpisy i wygrać wybory MY NADAL JESTESMY EKSPERTAMI W INTERNECIE I JEDEN DRUGIEMU UDZIELA PORAD
ECHH ??
Słyszałem że łysy deweloper ma rozdawać gumofilce mieszkańcom tych ulic.
w ramach tarczy anty(cośtam).
Mieszkańcy nadal muszą brnąć przez głębokie kałuże, ale jakby im powiedzieć zróbcie zrzutę tak jak robiliście zrzutę
na niezupełnie święty kościół katolicki, to by się oburzali.
Póki co można sobie kaloszki kupić, są dostępne po przyzwoitych cenach, a samochodzikami nieco wolniej… będzie bezpieczniej…
Niech sobie zrobią na swój koszt. Każdy kiedyś czekał na drogę. Ja 25 lat po takim błocie chodziłem i do gazet nikt nie pisał. Zamawiało się kilka przyczep żużlu i łopatowało z sąsiadami. Chce się mieszkać na odludzi to trzeba wiedzie, że i drogi dziurawe.
Nie do końca jest to „odludzie”. Od Bramy Krakowskiej odległość od Bramy Krakowskiej do skrzyżowania Goździkowej z Dębową (więc z tym „dalszym” końcem Goździkowej) to raptem 5,5 kilometra. Czyli mniej więcej tyle, co do skrzyżowania Alei Kraśnickiej z ulicami Zana i Wojciechowską. Albo do ronda pod Leklerkiem (tym na LSM). Przy czym znajdująca się po sąsiedzku gmina Wólka Lubelska i miejscowość Rudnik ma swoją asfaltówkę. Obserwacja z terenów Rudnika opisywanej drogi wzbudza jedynie współczucie dla mieszkańców „stolicy kultury”, która znajduje pieniądze na sponsorowanie „galerii” Labirynt, a nie ma ich na zapewnienie uczciwego dojazdu mieszkańcom płacącym podatki.
to ma swoje plusy, wieśniaki w bmw nie poszaleją, a jak jednak by poszaleli to szybko im się te bolidy młodzieży wiejskiej rozpizgną w drobny mak 🙂
Ale za to będzie nowy stadion żużlowy…
… stadion żużlowy to 20 tysięcy kibiców i tyle głosów wyborczych … po goździkowej i dębowej jeździ 100 mieszkańców i 100 głosów w wyborach … jest różnica
Odejmij co najmniej połowę tych kibiców, bo co najmniej połowa to mieszkańcy okolicznych gmin a nie miasta.
„ulicą Goździkową spacerują rodziny z małymi dziećmi zamieszkujące pobliskie bloki”
„przejeżdżamy tą drogą kilka razy w ciągu dnia z prędkością nie większą niż 20 km/h” – i to jest bardzo dobra prędkość – dostosowana do warunków.
Skoro ulica jest często uczęszczana przez spacerujące osoby, to prędkość pojazdów powinna być zbliżona do takiej, jaka obowiązuje w strefie zamieszkania, czyli właśnie max. 20km/h.
Obwodnica to nie jest, a przejechanie kilkuset metrów z taką prędkością trwa 1 minutę dłużej niż z prędkością 50km/h. Przypomnę, że średnie prędkość w mieście wynosi 30-40km/h.
… niektórym okolicznym mieszkańcom taki stan ulicy pasuje że nie można przejechać autem … bo można spokojnie po niej spacerować z pieskami aby się wypróżniły i nie sprzatać po pupilach
Na załączonej fotce widać, że to bardzo bezpieczna droga, jeździ się tam znacznie wolniej niż po gładziutkim asfalcie.
Po co wam ulice? Zaraz to biedne miasto wypakuje inwestycje w stadion żużlowy