Na lubelskim osiedlu kobieta wypadła z balkonu. Policja zapewnia, iż był to nieszczęśliwy wypadek
19:43 03-02-2025 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 19 przy ul. Fulmana w Lublinie. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane, iż z jednego z bloków spadł człowiek. Na miejscu interweniowały zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.
W ogródku, przed budynkiem, znajdowała się kobieta. Okazało się, że wypadła ona z mieszkania na drugim piętrze. Była przytomna. Z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala. Jak nas zapewniono, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Przeprowadzone przez funkcjonariuszy czynności wykazały, iż poszkodowana znajdowała się pod wpływem alkoholu. Z jej relacji wynika, że przebywała na balkonie, po czym spadła na ziemię. Jej wersję potwierdziło kilku świadków. Tym samym policjanci wykluczyli, aby do zdarzenia ktokolwiek się przyczynił.
A czy w ogóle kiedykolwiek ktokolwiek miał szczęśliwy wypadek?
mój kochany synek lat 4 jest bardzo szczęśliwym wypadkiem, gdyby nie ten wypadek byłbym dalej bezdzietnym smutnym człowiekiem
Oczywiście, zdarzają się takie wypadki. Szczęśliwy wypadek jest np. wtedy, gdy ktoś wypadnie z któregoś tam piętra i… się nie zabije.
Szczęśliwy, bo doznał niesamowitej radości z lotu, a do tego z połamanymi rękami i nogami ma dożywotnie wspomnienia tegoż doznania…
No i ormowcy oraz sygnaliści znowu zmyślają.
prawdopodobnie chciała zrobić jaskółkę, i się nie udało
Albo myla okna, Albo chciała zobaczyć co tak rytmicznie się klepie u sąsiadów…
Skąd „okoliczni mieszkańcy” mieli wiedzę na temat jej wypchnięcia i upadku? Czy to byli świadkowie, którzy jednak mieli mniej prawidłową ocenę sytuacji od prawdziwych „świadków”, zaprzeczających o ingerencji osób trzecich. Nie wiem, ile trzeba mieć promili, żeby wypaść przez balkon bez wchodzenia na parapet, czy barierkę.
Osiedle wysokich lotów 😎
Milicja zapewnia – jakby sama miała coś wspólnego z wydarzeniem. A może to jakaś oksana pokłóciła się z mykołą i „niechcący” wyfrunęła?
Może stary nie wytrzymał i pomógł wystarczy że lampkę wina wypiła i już pijana a stary może plecy jakieś ma…prania w styczniu o 19 nie wieszała na balkonie. Z resztą nawet tam są barierki
A może ty gpi jesteś? Nie wiem pytam.
Normalnie ja wyrzucili tak jak tą kobietę na kalinie z 10 tego piętra. Takie dają informacje do ludu żeby nie sieli paniki że w Lublinie jest spokojnie i bezpiecznie,a tak nie jest. Kryminogenne zachowania rządzą dniem powszednim. Weź sam pomysł człowieku jak można przypadkowo wylecieć przez balkon gdzie balustrady balkonu są na wysokość 130 cm a pijana osoba ma środek ciężkości w nogach. Ci świadkowie to kompani co z nią pili.
Mąż radny pisu
Co ma do tego polityka..?
Jej mąż nie jest żadnym radnym – ale z tego co wiem, nie jest dobrym człowiekiem. To po prostu bardzo nieszczęśliwa rodzina, ale nie mają nic wspólnego z polityką.
Siwa kaczka i tusk (ten burek).