Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Miliony na poprawę bezpieczeństwa pieszych. Ruszył nabór wniosków

Blisko 50 mln zł ma trafić w tym roku na inwestycje związane z poprawą bezpieczeństwa pieszych na przejściach. Dofinansowane zostaną zadania na drogach powiatowych i gminnych.

Rozpoczął się nabór wniosków na dofinansowanie zadań z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg w województwie lubelskim na rok 2021. Wspierane będą tylko zadania mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, a w szczególności osób pieszych. Ma to na celu m.in. poprawę jakości życia mieszkańców danej miejscowości, którzy mają czuć się bezpieczni pokonując przejścia dla pieszych.

Gminy mogą się starać o pieniądze na przebudowę kolizyjnych przejść dla pieszych na skrzyżowaniach oraz na odcinkach dróg pomiędzy skrzyżowaniami jak również przejazdów dla rowerzystów, które są połączone z przejściami dla pieszych lub też zlokalizowane bezpośrednio przy nich. Maksymalna kwota dofinansowania na jedno zadanie wynosi 200 tys. złotych.

O dofinansowanie mogą się ubiegać samorządy gminne i powiatowe, przy czym wnioski przyjmowane będą tylko od zarządców danej drogi. Łącznie na ten cel przeznaczono 49,8 mln zł, przy czym 60% środków trafi na zadania realizowane na drogach powiatowych i 40% na drogach gminnych.

(fot. pixabay)

13 komentarzy

  1. Wystarczy żeby pieszy nie miał pierwszeństwa wypadków nie będzie bo święte krowy zaczną uważać.

    • Tak samo jak nie ma wypadków na skrzyżowaniach czy przejazdach kolejowych. Co za brednie!

    • Najlepiej, żeby przy rozminowywaniu saperzy nie zakładali kombinezonu ochronnego, bo wtedy będą bardziej uważać – więc będą bezpieczniejsi.
      Tak samo np. elektrycy pracujący pod napięciem też będą bardziej ostrożni, albo pracownicy pracujący na wysokości, gdy nie założą asekuracji.
      Jedyną pewną rzeczą jest to, że tylko pojazdu który się zatrzymał przez PdP jest gwarancją tego, że do potrącenia nie dojdzie. W każdym innym przypadku, do wypadku zawsze dojść może. W każdym innym razie, ktoś błąd może popełnić i wtedy dochodzi do wypadku. Nawet nie oceniam z czyjej winy – piszę tylko, że do wypadku dojdzie. Gdy wszystkie pojazdy stoją – do wypadku na pewno nie dojdzie.

    • Kto to są te Święte Krowy? Ja, Ty, czy kto?
      Czy taka Święta Krowa nadal pozostaje Święte Krowy, gdy wsiada za kierownicę? Czy wtedy przestaje być Świętą Krową? A gdy wysiada z samochodu, to znowu zaczyna być Święte Krową?
      Skoro już nazywasz ludzi Świętymi Krowami to weź to dokładniej wyjaśnij.

    • No tak. Pieszy zawsze może się zatrzymać, bo jemu łatwiej. Natomiast kierujący nie może się zatrzymać, bo od naciskania hamulca noga boli.

    • Przy przechodzeniu pieszego przed jezdnię poza PdP, pieszy przeważnie (bo niekiedy ma) nie ma pierwszeństwa. A do takich wypadków (przy przechodzeniu pieszego poza PdP) jednak dochodzi. Dlatego dostrzegam dziury w twojej teorii. Możesz to wyjaśnić?

    • Ja bym zabronił np. rozmawiania przez telefon podczas kierowania, cofania na autostradzie, jazdy po pijaku, albo jazdy rowerem po chodniku. Wtedy do wypadków z tym związanych będzie rzadziej dochodzić, bo ludzie (wiedzący, że popełniają wykroczenie) będą bardziej uważać.
      Wielu nie zrozumie analogii, dlatego dodam, że chodzi o to, że teraz jest tak, że:
      „pieszy (nie pojący się potrącenia, bycia rannym, śmierci w wypadku) nareszcie będzie bardziej uważny, bo będzie się przynajmniej bał tego, że dostanie mandat za nieustąpienie pierwszeństwa pojazdowi na PdP.”

      To ostatnie („nieustąpienie pierwszeństwa pojazdowi na PdP”) jest aż takie absurdalne, że nazwę „Przejścia dla pieszych” powinno się zmienić na „Przejazdy dla Pojazdów”.

    • Jeszcze jedno. Już ostatnie.
      Jaki sens miałyby takie PdP, na których to pieszy byłby zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającym pojazdom? Czym różniło by się przechodzenie przez PdP od przechodzenia poza PdP?

      • Takie „przejścia przez jezdnię, na których pieszy nie ma pierwszeństwa przed nadjeżdżającymi pojazdami” występują np. w Niemczech. W centrach czy miejscach „spokojnego ruchu”. Oczywiście są tam też zwykłe przejścia, na zwykłych zasadach.
        Nie miałbym nic przeciwko temu żeby coś podobnego było w Polsce. Tylko obawiam się, że coś co doskonale sprawdza się w Niemczech, nie koniecznie musi zadziałać w kraju Piratów Drogowych.
        Póki co to najlepsi kierowcy Europy mają problem z ustąpieniem pierwszeństwa pieszemu na PdP, więc wolę nie wyobrażać sobie jak by to wyglądało, gdyby takiego pierwszeństwa pieszy nie posiadał.

  2. Wyniesione PdP tam, gdzie tylko można.
    Na reszcie dróg: sygnalizacja świetlna, fotoradary, poprawienie oświetlenia, zwężanie wielu pasów do mniejszej liczby przed PdP, rejestratory omijania/wyprzedzania na PdP.

    • NIK ostatnio działania dotyczące bezpieczeństwa pieszych kontrolował i bardzo krytycznie je ocenił. Głównie polegało to na chodzeniu policjantów po szkołach i rozdawanie ulotek i odblasków.
      W ocenie NIK działało to na niekorzyść bezpieczeństwa, bo tylko utwierdzało (pieszych oraz kierujących) w tym, że to piesi mają uważać,. Więc niejako znosiło to odpowiedzialność z kierujących, bo zawsze kierujący mógł powiedzieć, że pieszy był nie ostrożny, albo, że nie miał odblasku.

  3. Franiu rzuć się w kopę.

Z kraju