Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieszkaniec Lublina obronił tytuł Mistrza Polski Canicross (zdjęcia)

W miniony weekend, mieszkaniec Lublina Bartłomiej Wójcik wraz ze swoim psem Holką obronił zdobyty przed rokiem tytuł Mistrza Polski Canicross.

Mistrzostwa Polski Sportów Psich Zaprzęgów w tym roku odbyły się w Bolechówku, pod Poznaniem. Rywalizacja miała formułę dwudniowych zawodów, a o końcowym rezultacie decydowała suma czasów osiągniętych każdego dnia indywidualnych startów na dystansie 6 km w zróżnicowanym leśnym terenie.

Bartłomiej Wójcik – mieszkaniec Lublina, licencjonowany zawodnik Klubu Sportu Psich Zaprzegów GREY oraz Holka, pies w typie „Greyster” – 3,5 letnia suczka po raz drugi udowodnili, że w dyscyplinie Canicross (biegu z psem) są zdecydowanie najszybszym zespołem w Polsce.
Bartek razem ze swoją żoną Alicją, synem Jurkiem oraz ich psami: Holką i Cynką tworzą zespół CaniLife. Można ich znaleźć na Facebooku i Instagramie. To tam zamieszczają relacje z ich codziennego życia, które kręci się wokół psów i sportów zaprzęgowych.

Canicross DC (Dryland Canicross) – to oficjalna dyscyplina sportowa należąca do grupy sportów psich zaprzęgów. Polega na bieganiu z psem, ubranym w szelki zaprzęgowe, połączone amortyzowaną smyczą (długości ok. 2m w rozciągnięciu) z pasem na talii/biodrach biegacza. Pies biegnie z przodu, pomagając tym samym w biegu zawodnikowi. Wyścigi tej dyscypliny odbywają się w warunkach bezśnieżnych, zwanej Dryland.

Dodatkowo Bartek wystartował również w dyscyplinie Bikejoring (kolarz + pies) z psem o imieniu Aspen. Finalnie ulokowali się tuż za podium, na 4. miejscu.

Mieszkaniec Lublina obronił tytuł Mistrza Polski Canicross (zdjęcia)

Mieszkaniec Lublina obronił tytuł Mistrza Polski Canicross (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

11 komentarzy

  1. Chłopka w gumofilcach na szpileczkach (od wiosny: wieśniaczka)

    Patrzcie no: z psami na co dzień, a nie tylko na psy nie zeszedł, ale całkiem dobrze se radzi. Gratulacje !!!

  2. A po co zwierzę na darmo forsowaćNie rozumiem tego,podobnie jak tych pokurczy dosiadających koni podczas wyścigu.Gdyby taki niwyrośnięty ćwok sam zarzucił siodło na plecy i popylał przez przeszkody,widowisko było by znacznie ciekawsze.

    • Dobrze, że napisałeś, że nie rozumiesz, bo to jedyne co ma sens w twoim komentarzu. Serdecznie Ci życzę żebyś kiedyś miał okazję przeżyć tydzień z takim psem pozbawionym treningu. Albo, żebyś raz został podpięty do takiego psa i na własnej skórze się przekonał kto tu jest bardziej zmuszany do wysiłku. 😀

  3. Gratulacje!!!! Duma Lubelszczyzny!!!

  4. Drugie zdjęcie , mina psa??

  5. Gratulacje!!! Piesio fajny.

  6. Brawo! Brawo! Tak trzymaj Bartek 🙂

  7. Gratulacje!!!

  8. Super team! Zasłużone gratulacje! Dużo zdrowia i wielu kilometrów!

Z kraju