Środa, 19 marca 202519/03/2025
690 680 960
690 680 960

Kot rzucił się na człowieka, badania potwierdziły wściekliznę. Cały powiat na czerwono

Już 22 przypadek wścieklizny odnotowano w naszym regionie. Tym razem chory okazał się kot. Na obszarach zagrożonych wprowadzono obowiązek szczepienia tych zwierząt.

W poniedziałek potwierdzone zostało kolejne ognisko wścieklizny na terenie województwa lubelskiego. Tym razem w miejscowości Białystok w gminie Dołhobyczów w powiecie hrubieszowskim. Jak wskazują służby weterynaryjne, wszystko zaczęło się od dziwnego zachowania kota. Zwierze nagle zaatakowało jednego z mieszkańców.

Z uwagi, iż w tych stronach występuje zagrożenie wścieklizną, od razu wszczęte zostały działania mające ustalić, czy kot nie był zakażony. Badania dały wynik pozytywny. Pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej objęli gospodarstwa nadzorem, sprawdzane jest, czy okoliczne zwierzęta domowe również nie są chore. Zwłaszcza, że kot miał bytować na wolności i przemieszczać się po całej okolicy.

Niebawem wojewoda lubelski ma wydać rozporządzenie na temat wyznaczenia kolejnego obszaru zagrożonego. Już teraz objęto nim m.in. cały powiat tomaszowski. Do tego część powiatów biłgorajskiego, zamojskiego, krasnostawskiego oraz hrubieszowskiego. Na tym terenie obowiązuje między innymi obowiązek szczepienie kotów i trzymanie ich w zamknięciu. Także psy muszą znajdować się na uwięzi lub na ogrodzonym terenie zamkniętym.

Nie wolno również dotykać i podnosić padłych zwierząt, a w przypadku ich znalezienia należy zawiadomić Urząd Gminy lub Inspekcję Weterynaryjną. Przypadki padnięcia zwierząt domowych lub zwierząt, których zachowanie może wskazywać na zakażenie wirusem wścieklizny należy zgłaszać Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii.

Na przestrzeni ostatnich 10 lat na terenie województwa lubelskiego wykrywano tylko pojedyncze ogniska wścieklizny. W tym roku choroba cały czas się rozprzestrzenia. Obecnie potwierdzono już 22 przypadki. Lekarze weterynarii podejrzewają, iż wścieklizna pochodzi z Ukrainy, gdzie z uwagi na trwającą wojnę, szczepienia lisów zostały wstrzymane.

16 komentarzy

  1. Bardzo proszę nie robić sobie jejek w temacie wścieklizny.
    Ta choroba jest wciąż nieuleczalna, a umieralność wśród ludzi wynosi niemalże 100%.
    Proszę także o zapoznanie się z objawami mogącymi świadczyć o zakażeniu u zwierząt.
    Proszę nie lekceważyć żadnego przypadku mogącego świadczyć o zakażeniu.
    Niestety są to skutki wojny za naszą wschodnią granicą.
    Od dawna mamy problem z odrą, problemem staje się krztusiec, a teraz w szybkim tempie przybywa potwierdzonych przypadków wścieklizny.

  2. Pełno ich na polach,powyrzucanych z domu przez różnych szubrawców.

  3. Ocena: 2

    Ludzi którzy atakują zwierzęta też trzeba badać czy nie mają wścieklizny.

  4. Ocena: 2

    Dokładnie. Skutki wojny na ukrainie. Brak szczepień.

  5. Ocena: 1

    nie dość ,że nawlekli wszelkiego brudu, chorób ludzkich to jeszcze odzwierzęcych żenada

  6. A co zrobił ten kot ofiarze jak został obezwładniony ?

  7. Co zrobił kot ofiarze jak został obezwładniony ?

  8. Dziwne. Przecież w tym roku były zrzucane szczepionki dla lisów. Czy to przyczyniło się do rozprzestrzenienia choroby ?

    • Ocena: 0

      hm wyobraź sobie że lisy nie są największym nosicielem wścieklizny. Najgorsze są gryzonie na które koty polują.

  9. Jak byłem malutki to pamiętam że topili te koty, i mówili że uciekły

  10. Ocena: 0

    choroby ludzkie teraz odzwierzece żenada

Dodaj komentarz

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia