Kolejny pożar samochodu. Ogień pojawił się w trakcie jazdy
20:06 06-09-2018
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 19 na drodze łączącej miejscowości Wronowice i Adelina w gminie Werbkowice w powiecie hrubieszowskim. Kierowca zauważył dym wydobywający się z pojazdu. Kiedy się zatrzymał, pojawiły się płomienie.
Jak nas poinformowała nasza czytelniczka, na miejscu interweniowała straż pożarna. W momencie przyjazdu strażaków, jaguar praktycznie cały objęty był już ogniem.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Trwa ustalanie przyczyn pojawienia się ognia.
(fot. nadesłane – Monika – Dziękujemy!)
2018-09-06 20:06:38
Może wypowie się wszędzie komentujacy Kuba, jakiej marki samochód spłonął?
Samochód marki Jaguar
To ja jeszcze uściślę, że XF, model uznany za najbardziej awaryjny samochód segmentu E w brytyjskim rankingu redakcji „WhatCar?”.
https://www.whatcar.com/news/reliability-survey-2018-4/
Miłej lektury 🙂
Myślisz się!
To fiat uno 2.0 fire.
🙂
Oj, jeździłem kiedyś chwilę pożyczonym Tipo 2.0 Sport (16V, 140 KM) od tamtej pory złego słowa o osiągach fiatowskich dwulitrowych silników nie jestem z siebie w stanie wydobyć, choć to bardzo, bardzo dawno temu było.
Autko totalnie niepozorne, a te wszystkie Golfy III GTI (uchodzące wtedy za bardzo szybkie) zawstydzało spod świateł.
nie istnieje cos takiego jak 2.0 fire
silniki FIRE wystepuja z pojemnosciami 750, 1000 1100 1200 1300 1400 ccm
peugot albo reno???
Pewnie ten Jaguar składany był we Francji .
dżagurał he
Czyżby f-pace ?
Chyba XF z podniesioną maską.
Auto druciarza naprawiane przez jeszcze większego druciarza
Piszecie głupie komentarze ze to wina samochody albo mechanika , a czy ktoś sie chwile zastanowil dlaczego ostatnio jest tak duzo pozarów samochodów ? To ja wam powiem , ostatnio jest duża plaga myszy i szczurów a ze idzie jesien szukają noce są chłodniejsze i szukają ciepłego schronienia , sam tydzien temu mialem taki przypadek ale w porę zareagowałem i zgasiłem samochód , po dokładnych oględzinach instalacji natrafiłem na przegryzione przewody pół wiązki musialem wymienic i temat opanowany .
Ja wożę w kabinie kota i go nie karmię dopóki się rusza i myszory nawet przez szybę łowi.