Kierowca BMW wjechał w ogrodzenie. Chcąc uniknąć rozpoznania zmienił koszulkę, kurtkę założył tę samą (zdjęcia)
16:49 10-03-2021 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w środę po godzinie 14 na ul. Sławinkowskiej w Lublinie. Samochód osobowy uderzył tam w ogrodzenie Ogrodu Botanicznego. Po chwili trzy młode osoby oddaliły się z miejsca pozostawiając rozbite auto. O wszystkim powiadomiona została policja.
Funkcjonariusze rozpoczęli penetrację okolicy, jak też zaczęli ustalać szczegółowe okoliczności kolizji. Po pewnym czasie podeszło do nich dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich był właścicielem auta, drugi stwierdził, że kierował pojazdem. Jak tłumaczył, jechał od strony al. Warszawskiej i na łuku jezdni stracił panowanie nad autem, które po chwili uderzyło w ogrodzenie.
Policjanci zaczęli jednak podejrzewać, że mężczyźni mają coś do ukrycia. Szybko udało im się ustalić, że za kierownicą BMW siedział jego właściciel. W końcu mężczyzna przyznał się do winy. Jak wyjaśniał, nie posiada uprawnień do kierowania, więc namówił kolegę, aby ten wziął winę na siebie.
Jak się okazało, mężczyzna wracał od mechanika, gdzie pojazd był naprawiany. Co więcej, po zdarzeniu pobiegł do domu aby się przebrać. Chciał w ten sposób uniknąć ewentualnego rozpoznania, gdyby na policję zgłosili się świadkowie zdarzenia. Zmienił koszulkę, jednak założył… tę samą kurtkę, którą miał wcześniej na sobie.
Policjanci prowadzą teraz dalsze czynności w tej sprawie. Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem bez uprawnień i spowodowanie kolizji. Do tego czekają go koszty związane z naprawą uszkodzonego ogrodzenia.
(fot. lublin112)
Bystrzacha ?
I znów samochód do naprawy plus koszty remontu ogrodzenia plus utrata zniżek na ubezpieczenie, nie wspomnę o mandacie. Koszty naprawy idą w tysiące złotych. Utrzymanie takiego gruza to naprawdę ból głowy i pupki.
Bez komentarza ??????
Moim zdaniem każdy pojazd po wypadku należy złomować, a nie rzeźbić i dopuszczać ponownie do ruchu. W dokumentach szkoda całkowita, a za miesiąc znowu w ruchu. Jak to jest?
Pomysłowy wieśniaczek z bymki ?
Na pewno LUB i pobiegł do domu 15 albo 20 km się przebrać i za chwilę wrócił. Myśl lubelski cebularzu!!!
Myśl soltysie z hamburga czy dysa. Pewnie też masz gora 30 lat i nigdy na przypale nie byłeś. Z d strzelasz? Ja w ich wieku wsk i malczanem pomykalem.ale jak się narobiło to brało to sie na klate.no cóż mam nieco ponad 40 i inne czasy… Pozdro moralizatorze. Nie pamieta krowa jak cieleciem była. ..
Dobrze ze jechali szrotem, bo straty sa niewielkie. A jeszcze na zlomie dostana pare groszy i beda mieli na browar.
Podobno gosc zmienil tez skarpetki, zeby nikt go nie rozpoznal XD
Znajomy mi mówił że slipy też zmienił bo przebarwiły się na brązowo.
Tamtą drogą, w miejscu 2 zakrętów po 90 stopnie nie da się przejechać szybciej niż 20-30 km/h. Kolizja i utrata panowania nad autem przy takiej prędkości to śmiech i kpina na całą wieś i jeszcze 5 powiatów dookoła.
Jednak o ten „dwuzakret” wyżej mi chodziło. Ten na dole jest mniej „ostry”.
Jak to ten co driftuje po nocacb na Czechowie i okolicy to jest wybawienie dla mieszkancow.
Trzech młodych czy to czasami nie Gang Olsena po Polsku?????????????/
ale gluppki
Głupi i głupszy z Miasta Inspiracji.