Okropna strata dla wszystkich co go znali. Fajny, rodzinny facet.
koleżanka
Wspaniały rodzinny bardzo mądry facet. Jeszcze wspanialszy ojciec trójki dzieci i kochający mąż. Niech Pan Bóg czuwa nad jego duszą. ***
Paweł
Też go znałem był moim wujkiem pamiętam jak rozmawialiśmy na sylwestrze wydaje się że to było tak niedawno. Śmialiśmy się rozmawialiśmy o tym co będzie za parę lat. I w ciągu jednej sekundy człowieka ogarnia rozpacz. Bo człowiek nie zdaje sobie sprawy z ulotność życie dopóki ktoś z jego bliskich nie zginie. Ta informacja była jakby ktoś mi przywalił nagła cisza fragmenty życia gdzie był on przeleciały mi przed oczami w czasie paru sekund. I jakieś gnojki śmioł mówić że mój wujek był samobójcą. Jak śmiecie chamy i prostaki tag go nazywać. Był ojcem, mężem, przyjacielem wielu ludzi. A czemu trafiło na nie na jakiegoś pijaka czemu pytam czemu. Świata już nie będzie taki sam. P.s. Popieram zdanie Bartka.
Paweł
Przepraszam za błąd w zdaniu jedenastym pisałem to pod wpływem emocji chodziło mi o(A czemu trafiło na niego a nie na jakiegoś pijaka). To nie był byle kierowca miał długi staż za kółkiem.
kierowca
Dlaczego musiał zginąć dobry człowiek a nie jakiś pijak
Bartek
wzór ojca i męża.zawsze uprzejmy i uśmiechnięty. niech Bóg ma Cię w twojej opiece.
też kierowca
W pełni popieram wypowiedź Bartka . Naprawdę przykra tragedia dla rodziny i ludzi którzy znali GO znali. Sam kieruję tyle lat i łapię się czasami na głupich błędach ale udaje mi się , albo mam więcej szczęścia?
Okropna strata dla wszystkich co go znali. Fajny, rodzinny facet.
Wspaniały rodzinny bardzo mądry facet. Jeszcze wspanialszy ojciec trójki dzieci i kochający mąż. Niech Pan Bóg czuwa nad jego duszą. ***
Też go znałem był moim wujkiem pamiętam jak rozmawialiśmy na sylwestrze wydaje się że to było tak niedawno. Śmialiśmy się rozmawialiśmy o tym co będzie za parę lat. I w ciągu jednej sekundy człowieka ogarnia rozpacz. Bo człowiek nie zdaje sobie sprawy z ulotność życie dopóki ktoś z jego bliskich nie zginie. Ta informacja była jakby ktoś mi przywalił nagła cisza fragmenty życia gdzie był on przeleciały mi przed oczami w czasie paru sekund. I jakieś gnojki śmioł mówić że mój wujek był samobójcą. Jak śmiecie chamy i prostaki tag go nazywać. Był ojcem, mężem, przyjacielem wielu ludzi. A czemu trafiło na nie na jakiegoś pijaka czemu pytam czemu. Świata już nie będzie taki sam. P.s. Popieram zdanie Bartka.
Przepraszam za błąd w zdaniu jedenastym pisałem to pod wpływem emocji chodziło mi o(A czemu trafiło na niego a nie na jakiegoś pijaka). To nie był byle kierowca miał długi staż za kółkiem.
Dlaczego musiał zginąć dobry człowiek a nie jakiś pijak
wzór ojca i męża.zawsze uprzejmy i uśmiechnięty. niech Bóg ma Cię w twojej opiece.
W pełni popieram wypowiedź Bartka . Naprawdę przykra tragedia dla rodziny i ludzi którzy znali GO znali. Sam kieruję tyle lat i łapię się czasami na głupich błędach ale udaje mi się , albo mam więcej szczęścia?