Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Był tak pijany, że brakowało skali w alkomacie. Mężczyzna trzeźwieje w szpitalu

Był tak upojony alkoholem, że nie było z nim żadnego kontaktu. Policjanci obawiając się o jego życie, powiadomili ratowników medycznych.

Wczoraj po godzinie 23 jadący drogą pomiędzy Strzeszkowicami a Bełżycami mężczyzna, wjechał w Radawczyku do przydrożnego rowu. Kierujący volkswagenem gdy zorientował się, że jazda dla niego się już zakończyła, najzwyczajniej usnął na kierownicy.

W takim stanie zastali go też policjanci z Bełżyc. Jak się okazało, kierujący pojazdem był kompletnie pijany. – Nie było z nim żadnego kontaktu, dlatego też po próbach badania jego stanu trzeźwości, funkcjonariusze obawiając się o jego życie i zdrowie poprosili o pomoc ratowników medycznych – wyjaśniał nam Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Okazało się bowiem, że w trakcie badania alkomatem, w urządzeniu brakować zaczynało skali. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Lublinie. – Tam po pewnym czasie udało się w końcu zbadać 48-latka. Miał on ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – dodaje Andrzej Fijołek.

Okazało się, że mężczyzna musiał spożyć bardzo dużą ilość alkoholu tuż przed tym jak wsiadł za kierownicę. Dlatego też w takim przypadku alkomat potrafił wskazywać nawet pięć promili. Z racji tego, że z kierowcą nie można było nawiązać żadnego kontaktu, wszelkie okoliczności tego zdarzenia policjanci będą mogli ustalić, gdy dojdzie on do siebie i będzie w stanie cokolwiek wyjaśniać.

Był tak pijany, że brakowało skali w alkomacie. Mężczyzna trzeźwieje w szpitalu
Był tak pijany, że brakowało skali w alkomacie. Mężczyzna trzeźwieje w szpitalu

(fot.)
2015-12-31 13:35:09

21 komentarzy

  1. Chichotnik niejaki

    Zabrakło skali, bo nareszcie sie trafił „kompletnie pijany” – zapamiętajcie jak mniej niż pięć – niekompletnie, jak więcej to już skompletowany.

  2. „Mężczyzna trzeźwieje w szpitalu.”
    Ze szpitala to on już dawno uciekł.

  3. Hmm… wypadł z drogi, nie mógł dalej jechać… Miał ze sobą flaszeczkę to i wypił na rozgrzewkę. Było sporo to się przekimał. Skąd wniosek że wypił „tuż przed tym jak wsiadł za kierownicę”?
    Udowodnienie, że jechał po pijaku, praktycznie niemożliwe.
    Można mu skoczyć…

    • Nie złapali na gorącym uczynku, znając polskie realia cieżko bedzie udowodnić ze kierował pod spożyciu, tylko pił po fakcie yhy szkoda karetki do takiego gościa!!!

Z kraju