Boszcz ma swoje święto. Już w najbliższą niedzielę odbędzie się impreza promująca lokalną kuchnię
18:25 24-05-2023 | Autor: redakcja
Boszcz to żur przygotowywany na zakwasie żytnim, zwany jest także boscem a nawet białym barszczem. Wilkołaski boszcz, który gospodynie w tych okolicach przyrządzają od niepamiętnych czasów, a przepis przekazywany jest z pokolenia na pokolenie, stał się tytułową potrawą imprezy, jaka odbędzie się w niedzielę w Wilkołazie Pierwszym.
Po raz pierwszy Wilkołaskie Święto Boszczu zorganizowano w ubiegłym roku. Cieszyło się ono bardzo dużym zainteresowaniem więc od razu zapadła decyzja o kontynuowaniu wydarzenia.
– Jest to doskonała okazja dla mieszkańców województwa lubelskiego na zapoznanie się z tradycyjnymi smakami Lubelszczyzny. Uczestnicy będą mogli posmakować regionalnych potraw przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich z terenu Gminy Wilkołaz. Oprócz boszczu będą też piróg, ciasta i przekąski przygotowane tradycyjnymi metodami – wskazują organizatorzy.
Wydarzenie rozpocznie się o godz. 15:00. W programie zaplanowano występy m.in.: dzieci z przedszkola oraz Gminnego Ośrodka Kultury Wilkołazie, Maksymiliana Bielniaka, Kapeli z Morcinkowej Górki a także zespołów Feniks, Pluss i Czar Seniora. Gwiazdą wieczoru będą zaś Łobuzy.
Nie zabraknie też atrakcji poza sceną. Mowa tu m.in. o: pokazach sprzętu wojskowego i strażackiego, parku rozrywki, animacjach i zabawach dla dzieci, przekąskach, przejażdżkach kucykiem, a także stoiskach: medycznym, kulinarnym i lokalnych przedsiębiorców.
Festyn współorganizowany jest przez przez Urząd Gminy Wilkołaz, Gminny Ośrodek Kultury w Wilkołazie oraz Stowarzyszanie Wschód Lubelskich Serc. Portal lublin112.pl jest patronem medialnym wydarzenia.
(fot. materiały organizatora)
Urodziłem sie w sąsiedniej wsi, Obroki, boszcz pamiętam w wykonaniu mojej, nieżyjącej już babci.
Dodatkiem do owego boszczu, były tłuczone karofle ze skawarkami i posypane świeżym koperkiem.
Zaprawdę powiadam Wam pychota !!!
Artykuł o boszczu ukazał się wczoraj, po ilości komentarzy można myśleć dwojako:
a). albo pognali zająć kolejkę sobie i rodzinie
b) albo nie lubią boszczu i „oleją” imprezę
Ci drudzy nie wiedzą co tracą…
Cała nadzieja, że cena porcji boszczu w Wilkołazie nie będzie większa niż bilet wstępu na baseny w Świdniku.
Pewnie będą oferowane też lody, pojadę sprawdzić, czy będą tańsze niż na deptaku w Lublinie (5-7 PLN za gałkę).
Zgadzam się,
na tego typu imprezach ceny powinny być niższe niż „na co dzień”,
bo ideą tego typu wydarzeń jest promowanie danej miejscowości, kultury, kuchni, lokalnej społeczności,
a nie zysk