Będzie paszportyzacja polskiej żywności. Na początek projekt obejmie ziemniaki, wołowinę oraz wieprzowinę
09:09 30-01-2021

Celem projektu paszportyzacji polskiej żywności jest zwiększenie wiarygodności, przejrzystości i pewności informacji o pochodzeniu krajowej żywności. Idea „Od pola do stołu” ma wiele kontekstów.
Jednym z nich jest budowa cyfrowego systemu gwarantującego efektywne śledzenie i identyfikowanie informacji o produktach rolno-spożywczych w łańcuchu dostaw. Funkcjonalności projektowanego systemu umożliwią rejestrowanie i walidowanie transakcji w procesach produkcji i dystrybucji żywności.
Prace nad projektem roboczo nazwanym Paszportyzacja Polskiej Żywności” zainicjowane zostały przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa oraz GovTech Polska w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
– Projekt paszportyzacji polskiej żywności wpisuje się w międzynarodowe trendy, w ogólnoświatowe trendy. Chcemy, aby konsument miał zapewnioną wiarygodną informację o żywności na każdym etapie produkcji. Aby doskonale zdawał sobie sprawę z tego skąd pochodzi żywność, jakim procesom przetwórczym została poddana, a także, gdzie była składowana i w końcu jak trafiła na półkę sklepową – podkreślił minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda przedstawiając projekt.
Budowa systemu jest odpowiedzią na rosnące oczekiwania konsumentów w odniesieniu do dostępu do informacji o produktach żywnościowych. Wykorzystanie systemów śledzenia oraz identyfikowania produktów staje się koniecznością, gwarantującą polskiemu sektorowi rolno-spożywczemu utrzymanie pozycji liczącego się na świecie dostawcy żywności.
Wdrożenie projektu zapewnieni możliwość uzyskania wiarygodnej informacji o żywności na każdym etapie łańcucha dostaw, co jest zgodne z rosnącymi oczekiwaniami konsumentów, którzy poszukują transparentnej informacji o pochodzeniu produktu żywnościowego.
(fot. pixabay.com)
A będzie informacja o dodanych pestycydach, antybiotykach, zawartości azotynów i tego wszystkiego żówna co bez umiaru sypie polski producent? Jeżeli nie to wolę kupować zagraniczne lub drożej bezpośrednio od rolnika, jak znam jego gospodarstwo i produkty.
Zobacz jak na zachodzie nawożą uprawy… Szambo i inne ścieki to norma do tego kupa nawozu także smacznego….
Taaaa, na świecie robaki nie gryzą owoców, nie ma chorób,bez nawozu rośnie 9 ton pszenicy na hektarze, a jabłka rosną od razu z nalepką bio. Polskiemu zaś rolnikowi cała ta chemia dawana jest za darmo byle sypał/pryskał.
Kartofle i wieprzowina to bardzo wartościowe pokarmy. Podobno przysłowie jest mądrościa narodu ”jesteś tym co jesz”, no comment..
Pracowałem na gospodarstwie w Niemczech i Holandii i tyle oprysków co oni stosują to masakra rolnicy tam swoich produktów nie jedzą wszystko na eksport wszystko ładnie wygląda ale bez smaku.
drugi spec .Kupuja dla siebie od polskiego chłopa , od którego „gość” nie będzie kupował.
pokręciło was
czyli burak żoliborski będzie jadł tylko certyfikowane przez partyjnego kolesia brambory
Dziś w Europie Polska żywnośc jest najbardziej zatruta pestycydami i innym świństwem. Od kiedy Polski chlop dorwał się do chemii nawozi na potęgę. … Osobiście słyszałem jak wiesniaki spod Janowa rozmawiali że dla siebie to on ma inne maliny a na sprzedaż inne.
A co robią tam z gryka?jak kwitnie czym ja pryskaja?? Zresztą ze wszystkim bydle ze wsi kombinuje.
Musieliśmy dostosować się do uni i produkować taki sam syf jak oni ale miastowe głąby zeżrą wszystko.
Miasto, Polska tak. Ale wy wiesniaki niepowinniscie być w Unii.
pozniej beda promocje np w biedrze lub lidlu….kto normalny tam kupuje…wole swojhe