Groził samobójstwem. Chodził po torowisku, w oddali było słychać pociąg
11:16 13-06-2017
Do zdarzenia doszło we wtorek nad ranem. Kilkanaście minut po godzinie 5.00 policjanci z Lubartowa otrzymali informację o mężczyźnie, który miał chodzić po barierce wiaduktu kolejowego w Wandzinie.
– Kiedy patrol dotarł na miejsce mężczyzna chodził po torowisku. W oddali było słychać nadjeżdżający pociąg. Policjanci ruszyli w kierunku mężczyzny, który uciekał od nich po torowisku. Po chwili zbiegł z nasypu i próbował uciec do pobliskiego lasu. Po chwili przejechał pociąg – informuje mł. asp. Grzegorz Paśnik z lubartowskiej Policji.
Mężczyzna po niedługim czasie z pomocą przypadkowego świadka został zatrzymany.
– Okazał się nim 31-latek z gminy Niemce. Wyszło też na jaw, że tej nocy uciekł z domu grożąc popełnieniem samobójstwa. W chwili zatrzymania był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu. Obecnie trzeźwieje w policyjnym areszcie – wyjaśnia mł. asp. Grzegorz Paśnik.
2017-06-13 11:54:33
(fot. lublin112.pl)
Od wczoraj jeżdżą pociągi a tu już próba samobójczą:) będziemy mieć wesoło:)
A czy z psychologicznego punktu takie wiadomości powinny być podawane w mediach , czy mediom i tym co udostępniają takie wiadomości tylko o to chodzi żeby podjudzać do takich czynów . żenada redakcjo .
Idąc tym tokiem myślenia to producent noży odpowiada za morderstwa.
porozmawiajcie z psychologiem? a to nie jest raczej reklama np. torów kolejowych, czy linni kolejowych więc te noże to pasują jak ….(jak Państwo znacie to powiedzonko to sobie dopowiedzcie).pozdrawiam
Do ppp- Ja przed chwilą czytałam artykuł o mamie z pijanymi dziećmi, kurcze, czy też uważasz że automatycznie polecę po flaszkę podjudzona przez 112?
Przy obecnej sytuacji policji po wydarzeniach we Wrocławiu każda informacja o uratowaniu życia przez policję jest na wagę złota. Takie publikacje świadczą tylko o właściwej pracy służb prasowych których zadaniem w sytuacji kryzysowej jest przykrywanie jej pozytywnymi informacjami. JAk pamiętam jest to już drugie info z Lubartowa o uratowaniu samobójcy – pierwszy skakał z mostu do rzeki. Jak też zauważyłem po info o tym co chciał skakać nie wzrosła liczba jego naśladowców. Tak więc PPP twoja teoria wali w łeb
2 promile i „Policjanci ruszyli w kierunku mężczyzny, który uciekał od nich po torowisku. Po chwili zbiegł z nasypu i próbował uciec do pobliskiego lasu. Po chwili przejechał pociąg – informuje mł. asp. Grzegorz Paśnik z lubartowskiej Policji.
Mężczyzna po niedługim czasie z pomocą przypadkowego świadka został zatrzymany.” to w jakim stanie psychofizycznym byli ci POLICJANCI?
Kuwa a niech włazi pod pociąg najwyżej się trochę pobrudzi , jednego pijanego głąba mniej.
Po co i po jaki choj go ratowali się pytam.
Podtrzymuję pytanie – proszę o odpowiedź.
Kolejny ogarnięty. Jaby chciał, to by nie groził, tylko by popełnił samobójstwo skutecznie. Żałosna próba zwrócenia na siebie uwagi.
To nie próba zwrócenia na siebie uwagi tylko chęć wymuszenia zgody bliskich na picie. Typowy objaw choroby alkoholowej.
No właśnie Grzesiu , żałosna próba zwrócenia na siebie uwagi, może teraz ktoś mu pomoże Wielu ludziom w ,,dołku” kompetentna pomoc daje rezultaty. Czasem ludzi ze słabą psychiką coś przerasta, zwykle dobrych ludzi, bo jeszcze nie słyszałem aby jakiś zły tyran popełnił samobójstwo , oni za zwyczaj mają silną psychikę. I nie zakładajmy z góry , że to pijak nie znając człowieka.
easy – jeśli Ci go żal, przyjmij go pod swój dach, postaw flaszkę albo i dwie – przecież to „biedny, chory” człowiek.