Z Lublina do Stalowej Woli pociągiem. Wraca ruch kolejowy na przebudowywaną trasę
19:11 07-10-2019
W piątek, 11 października, wznowiony zostanie ruchu pociągów na odcinku Zaklików – Stalowa Wola Rozwadów. Zakończyły się bowiem prace związane z przebudową torów pomiędzy tymi miejscowościami. Oznacza to, że pociągi będą kursowały już na całej trasie z Lublina do Stalowej Woli. Dla pasażerów oznacza to koniec przesiadania się do autobusów komunikacji zastępczej. Prace związane z tą inwestycją jeszcze jednak się nie kończą.
Na całej trasie Lublin – Stalowa Wola Rozwadów zmodernizowanych zostało 16 stacji i przystanków: Krężnica Jara, Majdan, Niedrzwica Kościelna, Leśniczówka, Wilkołaz Wieś, Pułankowice, Kraśnik, Szastarka, Polichna Kraśnicka, Rzeczyca Kolonia, Rzeczyca, Potok Kraśnicki, Zaklików, Lipa, Kępa, Pilchów i Stalowa Wola Rozwadów. Nowe perony są dobrze oświetlone i wyposażone w ławki i wiaty. Przygotowano czytelne oznakowanie oraz informację pasażerską. Wszystkie obiekty są wyższe, ułatwiają wsiadanie i wysiadanie z pociągu oraz dostosowane są do potrzeb osób o ograniczonych możliwościach poruszania się.
Między Zaklikowem a Stalową Wolą budowane są jeszcze dwa dodatkowe przystanki: Zaklików Miasto i Stalowa Wola Charzewice, które zapewnią lepszy dostęp do kolei. Perony wyposażone w ławki i wiaty oraz oznakowanie, zostaną oddane do użytku w grudniu br. Wyremontowany został również 300-metrowy trójprzęsłowy most kolejowy na Sanie w Kępie Rzeczyckiej. Łącznie w trakcie modernizacji ułożono ok. 105 km nowego toru oraz 60 nowych rozjazdów. Dla elektryfikacji ustawiono ponad 1800 słupów sieci trakcyjnej. Trwa budowa 5 nowych podstacji trakcyjnych w Lublinie, Niedrzwicy, Pułankowicach, Polichnie i Zaklikowie. Zakończono remont podstacji w Stalowej Woli Rozwadowie. Przebudowano 70 obiektów inżynieryjnych oraz 75 przejazdów kolejowo-drogowych.
Całkowite zakończenie inwestycji będzie w 2020 roku po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń na eksploatację urządzeń zasilania i sieci trakcyjnej. Dzięki zmodernizowanej linii kolejowej, czas podróży ze stolicy Lubelszczyzny na Podkarpacie skróci się o około 15 minut z ok. 1 godz. 55 minut do 1 godz. 40 minut.
(fot. PKP PLK)
To teraz jeszcze 1 pociąg osobowy do Warszawy przed wyborami i obietnicą przedwyborcza dotrzymana 😉
Przez Łuków Siedlce ?
Przez Nałęczów i Dęblin :))
Dlaczego tak długo oczekiwana i potrzebna regionowi inwestycja daje tak znikome skrócenie czasu podróżny? Czy te 15 minut odnosi się do ruchu lokalnego czy także uchu pociągów pośpiesznych.
Po zakończeniu wszystkich prac czas przejazdu w relacji Lublin – Stalowa Wola skróci się o około 20 min (z ok. 1h 45 min do ok. 1h 25 min) dla pociągów regionalnych oraz o ok. 15 min (z ok. 1 h 20 min do ok. 1 h 05 min) dla pociągów międzyregionalnych.
Szok ….skrócenie podrózy o 15 min ,za grube miliony …takie marnotrawstwo tylko w tym chorym kraju
Wierzę, że Ty lepiej wydałbyś te pieniądze…
I tak lepiej niż z linią Warszawa – Poznań tam zamiast skrócić podróż, to po modernizacji podróż się wydłużyła o kilka minut.
Jakiś ułomny jesteś . Nowe równe tory. Nowe perony. Elektryfikacja linii. To wszystko poprawia komfort podróży. Właściwie cała linia nowa. Co kilka kilometrów przystanek . Tu nie puścisz pociągu 200 na godzinę. Chyba że jesteś z tych co po nowym asfalcie we wsi jadą 150 a potem rodzina plącze że drzewa za blisko
Że co?? Ha ha. A poco przystanek co kilka km??? To są pienadze totalnie wyrzucone w błoto! Niestety czas podróży u nas=równa się krajom 3Swiata. A nawet jest gorzej! To poto ta modernizacja abysmy nadal byłi folklorem?
Linia ta postępowała degradacji i gdyby nie modernizacja, to za kilka pociągi jeździły by tu 60km/h albo wcale tak jak kiedyś na linii lubartowskiej. Geometria linii, łuki, ukształtowanie terenu nie pozwalają na modernizację linii dla kolei dużych prędkości, wymagało by to poprowadzenie kolei po nowym śladzie z budową wielu wiaduktów związanych różnicą terenu. Tak więc koszt inwestycji byłby ogromny, nie wspominając o wyburzeniach i wywłaszczeniach… Ech znawcy!
Wpuszczanie tych Świętych Krów na tory to tylko proszenie się o wypadki. Można narzekać, że pedalarze czasem korzystają ze swojego pierwszeństwa (choć z zdecydowanej większości z niego rezygnują, bo nie są pewni, czy zostanie ono im udzielone) na przejazdach rowerowych, ale to co wyprawiają kierujący pociągami to nie mieści się w pale. Ci to nie zatrzymują się nigdy, absolutnie nigdy. Nie zatrzyma, nie rozejrzy, ale jedzie, bo On ma pierwszeństwo, a wszyscy pozostali muszą hamować i mu ustępować.
Chore prawo, które tylko prowadzi do tragicznych wypadków o których słyszy się kilka razy do roku.
Niestety u nas myśli się, że gdy nadjeżdżający do przejazdu pociąg zwalnia, to znaczy, że ma nam ustąpić pierwszeństwo.