Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Uciekli gdy ich kolega tonął, później zgłosili jego zaginięcie. Grozi im trzy lata więzienia

Razem pojechali nad jezioro, razem się bawili oraz wspólnie spożywali alkohol. Gdy jeden z nich wpadł do wody i zaczął tonąć, pozostali zostawili go bez pomocy. Mężczyźnie nie udało się wydostać z wody.

Będzie sądowy finał pierwszego w tym roku utonięcia nad jeziorem w naszym regionie. W długi majowy weekend, pięciu młodych mieszkańców Lublina w wieku 17 – 21 lat, udało się nad Jezioro Zagłębocze. Tam wynajęli jeden z domków, gdzie wspólnie spożywali alkohol. W nocy z poniedziałku na wtorek zakrapiana impreza przeniosła się na molo. W pewnym momencie wpadli na pomysł, aby popływać po jeziorze łódką.

Najpierw zaczęli skakać po przycumowanych w pobliżu pomostu łódkach, następnie udało im się jedną z nich odczepić i dokonując jej zaboru wypłynęli na jezioro. Nie posiadali jednak wioseł i niebawem utknęli w trzcinach. Podczas próby wydostania się, zaczęli bujać łódką, w wyniku czego doszło do jej przewrócenia się. Wszyscy wpadli do lodowatej wody, która w tym miejscu miała głębokość ok. 3 metrów.

Jeden z nich, 21-latek, nie umiał pływać i zaczął tonąć. Na trzech jego kolegach nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia. Nie interesując się losem kolegi wydostali się na brzeg. Jedynie czwarty z mężczyzn usiłował pomóc tonącemu koledze. Jego wysiłki nie przyniosły jednak skutku. Mężczyźni nie powiadomili też służb ratunkowych. Jakby nic się nie stało, rano się spakowali i wrócili do Lublina.

W międzyczasie wpadli na pomysł, aby zgłosić jego zaginięcie. W tym celu udali się do jednego z komisariatów, gdzie tłumaczyli, że rano po przebudzeniu się, stwierdzili iż kolega zniknął. Ponieważ ich zeznania były niespójne, policjanci zaczęli podejrzewać, że coś ukrywają. W trakcie kolejnych przesłuchań, prawda wyszła na jaw.

Policjanci na jeziorze odnaleźli przewróconą łódkę, a w jej pobliżu udało się natrafić na znajdujące się pod wodą zwłoki 21-latka. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było utonięcie. Sprawą zajmuje się prokuratura. Młodym mieszkańcom Lublina, za nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.

(fot. Zwiedzaj Lubelskie)
2017-05-13 12:00:44

17 komentarzy

  1. „Koledzy” tak to się właśnie nazywa

Z kraju