Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tysiące dzików przeznaczono do odstrzału. Populacja ma zostać znacznie zmniejszona

Choć rolnicy apelowali o to już od dawna, zawsze słyszeli, że nic się nie da zrobić. Teraz wirus ASF sprawił, że populacja dzików w naszym regionie zostanie znacznie zmniejszona. Myśliwi mają odstrzelić kilka tysięcy tych zwierząt.

W czwartek Ministerstwo Środowiska poinformowało o zleceniu myśliwym masowego odstrzału dzików w naszym regionie. Dokument w tej sprawie podpisał wiceminister środowiska Andrzej Konieczny. Plan zakłada zmniejszenie populacji tych zwierząt do 0,5 osobnika na kilometr kwadratowy. W ubiegłym roku na terenie naszego województwa naliczono 18 500 sztuk dzików. Oznacza to, że minimum 6 tysięcy z nich przeznaczono do odstrzału.

Głównym powodem ma być dobro gospodarki narodowej. Wszystko związane jest z licznymi ogniskami afrykańskiego pomoru świń, które ujawniono na terenie województwa lubelskiego i podlaskiego. Od końca lipca odnotowano już 15 przypadków wirusa ASF w gospodarstwach. Choć większość przypadków rozprzestrzenianie się choroby spowodowane było czynnikiem ludzkim, specjaliści obawiają się, że wirus mogą zacząć roznosić także dziki. Zwłaszcza że np. na Podlasiu są miejsca, gdzie populacja dzików szacowana jest nawet na 5 osobników na kilometr kwadratowy.

Akcja obejmuje nie tylko nasze województwo, zostanie przeprowadzona na wschód od Wisły. – Zalecam zmianę obowiązujących wieloletnich łowieckich planów hodowlanych dla rejonów hodowlanych położonych na wschód od Wisły, w zakresie docelowej liczby dzików do poziomu 5 osobników na 1000ha, czyli 0,5 osobnika/km kwadratowy i późniejsze dostosowanie rocznych planów łowieckich do utrzymania tego stanu – wyjaśnia wiceminister środowiska Andrzej Konieczny.

O zmniejszenie populacji tych zwierząt właśnie do takiego stanu od lat apelowali rolnicy. Głównie chodziło o straty spowodowane przez te zwierzęta, które liczone są już w milionach złotych. Choć rolnicy mogą liczyć na odszkodowania, to procedura w tej sprawie jest dość zawiła a odzyskane pieniądze pokrywają zaledwie część strat. Do tego z roku na rok zwierząt przybywa. Lubelska Izba Rolnicza wystosowała nawet pismo do Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, w którym proszono o wsparcie wojska przy odstrzale dzików. Resort nie przychylił się do tego pomysłu.

(fot. lublin112)
2016-09-01 19:04:04

23 komentarze

  1. jak zwykle jak coś jest dobre to zlikwidować….zostawcie te biedne ładne dziki one tez maja rodziny z małymi warchlakami. Jeszcze będziecie żałować

    • Czyli szkoda ci dzika… Ale już nie pomyślisz o tym, jakie zagrożenie powoduje dzik na drodze? Pomijam już rozbity samochód ale weź pod uwagę to, że po zderzeniu z takim zwierzem cała rodzina może trafić do szpitala. Obyś nigdy nie miał takiego wypadku z dzikiem jak ja. Wtedy przestaniesz pisać głupoty „biedne ładne dziki”.

      • To może wszystko wystrzeleć, dzik może wejść na drogę, koń, krowa,dziecko…..pozabijać wszystko to i na drogach będzie bezpieczniej!!!!Tak mi szkoda dzika , bo chce żyć tak samo jak ty!

        • głupia jesteś, komarów też ci szkoda? Milionowe straty, nadmierna ilość tych zwierząt, nie jest to dobre ani dla ludzi ani dla zwierząt ani dla roślin, tylko dla idiotek pokroju Funia

          • dzik to nie komar, poza tym populacja dzików powinna być zmniejszona, dlatego zniesiono limity. Winni są sobie również rolnicy, którzy sadzą wszędzie kukurydzę, a dzik na ziemniaki nawet nie machnie ogonem. Po kukurydzy dziki mnożą się jak „uchodźcy” na granicy UE.

          • Napisałeś swoje zdanie i dobrze masz do tego prawo, ale dlaczego wyzywasz kogoś o odmiennych poglądach od idiotek? Taki ważny jesteś, że Ci wolno?

    • idiotka/tka no ręce opadają

    • co Ty nie powiesz?

  2. Bardzo dobrze! Primo to duże szkody w gospodarstwach u rolników. To jest ich źródło utrzymania więc trochę smutno, że stado dzików wpada i wszystko niszczy pozbawiając rolnika i jego rodzinę dochodów z upraw. Druga rzecz to bezpieczeństwo na drogach. Niestety osobiście przekonałem się jak to jest trafić w dzika. Szybkość niewielka, jakieś 60 km/h w niezabudowanym. Jechałem wolno bo noc, bo w lesie, a dookoła całkiem pusto. No i traf chciał, że wyleciał mi skurczybyk tuż przed maskę. Dobrze, że było pusto bo ściągnęło mnie na lewy pas! Samochód rozbity (szkoda całkowita, nie było ekonomicznego sensu naprawiać, sztukować podłużnic, polować na części), stres, stracony czas, brak swojego auta na dojazdy do pracy i powrót do domu, laweta, wezwanie policji… Odszkodowanie? A po co… przecież lepiej postawić znak, że dzikie zwierzęta i wymyślać milion powodów, co to ja nie powinienem zrobić aby uniknąć zderzenia (ci, którzy jeżdżą wiedzą, że nawet jadąc 20 km/h w nocy NIE DA SIĘ zauważyć nagle wyskakującego przed maskę dzikiego zwierza!). Do tego jeszcze p***ne lobby ekoterrorystów kłapiące dziobami, że szkoda dzików, że biedne zwierzątka i inne żałosne argumenty.

    • Studętkom jezdem to wiem, że...

      No to jest nas przynajmniej para „iks-zecie”. Jakbyś mnie nie ubiegł (ła) to napisałabym to samo co Ty.
      A każdemu sie może przydarzyć.

    • Zgadzam się z Panem w 100%! I nigdy nie zrozumiem ludzi którzy bronią w takich sytuacjach zwierząt. Wypadek na drodze a mądrzy użalają się nad zwierzęciem… Dopóki ich coś takiego nie spotka!

      • Jak człowiek głupi to zaczął ingerować w naturę myśląc, że wszystko mu wolno. Wcale mi was nie szkoda jak zapierdal*cie z niewiadomo jaką prędkością (przy 60 km/h na pewno nie byłoby takiej szkody, chyba że masz baardzo słaby refleks). Dziki>wy. Buziaczki

        • Idź do lasu i spotkaj maciorę z warchlakami. Wtedy Ty będziesz mógł sie wykazać refleksem i przyspieszeniem 🙂

  3. czy strzelać może każdy? czy potrzebne są jakieś specjalne pozwolenia?

  4. nikt dzika nie tępi i zrobił sie już szkodliwy dla rolników bo jest go za duzo. ten ASF pewnie wyniszczy nadmiar dzików do znośnej liczebności ale wtedy ekoterroyści bedą płakać

  5. Konkretny pewnie podskakuje z radości.

  6. A gdyby tak pomysleć inaczej?Dlaczego My Ludzie uważamy,że mamy pierwszeństwo na ziemi do decydowania jaki gatunek zmniejszyć ,lub zlikwidować.A co byśmy mówili gdyby nagle spod ziemi wyszedł jakiś mądrzejszy od Nas gatunek i zdecydował ,że nas należy zlikwidować,lub co najmniej zredukować naszą populację?Przecież Człowiek jako jedyny gatunek na Ziemi ,bezustannie dąży do Jej zlikwidowania,zniszczenia.To my,Ludzie jesteśmy największym zagrożeniem dla całej planety.Zagrożeniem ,które samo konsekwentnie likwiduje swoje otoczenie ,swoje środowisko naturalne i swój własny gatunek.
    Pozdrawiam

    • kibic motoru intelektem niestety nie błysnąłeś …..

      • A ty błysnąłeś? Dlaczego po stronie człowieka leży prawo zabijania innych stworzeń, ot tak dla jaj pójdę sobie i zabije kilka dzików, saren, jeleni, borsuków. Mam nadzieję, że świadomość spełeczna na tyle wzrośnie , że zabijanie przestanie być modne. Człowiek to największa zaraza tej planety.

  7. co potem z ostrzelonymi dzikami?

  8. Nagle pojawił się problem nadmiernej ilości dzików? A co z ogromną populacją łosia, setkami tysięcy saren. Te też wychodzą na jezdnie. A wałęsające się, bezpańskie psy i koty. Wszystko wystrzelać? Pod pełną ochroną pozostanę tylko krukowate i ptaki drapieżne. Oj znowu ktoś się chce przypodobać rolnikom. Czyżby przygotowania do kolejnych wyborów??? Odrobinę rozsądku. W niedalekiej przeszłości już mieliśmy ministra, który kazał wystrzelać łosie. Odbudowa ich populacji trwała kilka lat.

Z kraju