Oj, ludzie, w wyniku tej tragedii zachowajmy jakiś dystans. Ja po wszystkim widziałem to rusztowanie. Nie trzeba być fachowcem w dziedzinie budowy rusztowań i pomostów roboczych, ale to co widziałem to woła o pomstę do nieba.
Pomost roboczy nie posiadał pełnego odeskowania, brak właściwego zabezpieczenia przed spadnięciem. itd etc.
Prokurator do wszystkiego dojdzie. Wtedy wyjdzie prawo pracy, umowy śmieciowe itd… Najwięcej będzie się tłumaczył właściciel zakładu remontowego. Dziwię się,że tak zaryzykował.
Oj, ludzie, w wyniku tej tragedii zachowajmy jakiś dystans. Ja po wszystkim widziałem to rusztowanie. Nie trzeba być fachowcem w dziedzinie budowy rusztowań i pomostów roboczych, ale to co widziałem to woła o pomstę do nieba.
Pomost roboczy nie posiadał pełnego odeskowania, brak właściwego zabezpieczenia przed spadnięciem. itd etc.
Prokurator do wszystkiego dojdzie. Wtedy wyjdzie prawo pracy, umowy śmieciowe itd… Najwięcej będzie się tłumaczył właściciel zakładu remontowego. Dziwię się,że tak zaryzykował.
współczuje rodzinie