Lublin: Przyszedł do kolegi, znalazł jego zwłoki
18:37 03-05-2016
We wtorek wieczorem służby ratunkowe zostały powiadomione o nieprzytomnym mężczyźnie, którego znaleziono w jednym z domów jednorodzinnych na ul. Kochanowskiego w Lublinie. Na miejsce skierowano pogotowie ratunkowe, straż pożarną, pogotowie gazowe i policję.
Ratownicy zastali w jednym z pomieszczeń leżącego nieprzytomnego mężczyznę. Niestety jego życia nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon. Jak informuje Michał Badach z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, przyczyną jego śmierci było zatrucie tlenkiem węgla. Ofiara czadu miała ok. 40 lat.
O zgonie powiadomiona została prokuratura. Obecnie prowadzone są czynności mające na celu wyjaśnienie szczegółowych okoliczności zdarzenia.
(fot. lublin112)
2016-05-03 18:26:30
odziadowal 100 zl na czujnik…
Ja „odziadowałem 240 zetów za 2 sztuki badziewia, które miało mnie ostrzegać przed „daniem se czadu” i tydzień temu, gdyby mnie kot nie obudził byłoby po mnie, bo żaden z dwóch czujników nie zadziałał.
Agentka towarzyska producenta mać. (D
Czy mógłbyś podać jakiego to producenta trzeba unikać?
tobie nie pomoze juz nawet 1 grosz debilu
ŚWIĘTA PRAWDA CO DO POPRZEDNIKA ODNOŚNIE CZUJNIKA CZADU..MOJA TEŚCIOWA TEŹ DZIADUJE MIMO IŹ SAM JEJ O TYM MÓWIŁEM. .ALE JA MAM SWOJĄ RODZINĘ I MAM W KOGO INWESTOWAĆ..JAK CHCE ŹYĆ W STRACHU TO NIECH MA JAK SOBIE ŹYCZY..
Na remont starczyło (budynek był niedawno docieplony), na czujnik czadu nie.
Smutne i tragiczne.
Inna sprawa to widoczne na zdjęciu dwa przejścia dla pieszych – to od strony szkoły i to od Rejtana… czasami by się Straż Miejska przydała na Dziesiątej, żeby parkujących w takich miejscach (jak ten Scenic ze zdjęć) trochę wychować. Bo tutaj to nagminne.
Zamknij mordę pącki. Znawca i donosiciel sie znalazł zasrany.
ale taka prawda…jedzie debil ….i jak jedzie tak stanie na srodku drogi na dziesiatej takich debili lultum
Eryku – wykorzystaj, że kamer tam jak na lekarstwo i śrubokrętem, albo innym gwoździem…
lepsze są gwoździe dekarskie z podkładką
Andy – jak ktoś ma dostęp do spawarki, albo zgrzewarki do metalu może np.dwa, 3-4 calowe gwoździe zespawać na krzyż i tak je wygiąć, że 3 z 4 końcówek stanowią podstawę, a 4, jakby ja nie rzucić zawsze sterczy do góry.
Potem za pomocą szlifierki wszystkie końcówki zaostrzyć i… rzucać.
Jest to sposób znany z okresu okupacji hitlerowskiej – używany do „stabilizowania” pojazdów wroga.
Jak widzę-redaktorek już oprzytomniał i mój komentarz jednym kliknięciem wrzucił do kosza…Brawo!
A gdzie jest komentarz etatowego ROBOROZKOPA-pewnie jeszcze obrządza warchlaki!!!.