Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy samolotu na Ukrainie. Zginęli tam piloci z Lubelszczyzny

Choć oficjalnie tożsamość obu pilotów, którzy 26 marca zginęli w wypadku samolotu na Ukrainie, wciąż jest nieustalona, to jest już pewne, że to Michał K. spod Zamościa oraz Michał S. z okolic Lublina. Postępowanie w tej sprawie prowadzi już lubelska prokuratura.

Prokuratura Ukraińska oraz Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzą śledztwo w sprawie wypadku samolotu AN-2, który w nocy 26 marca rozbił się we wsi Promyń koło Łucka na Ukrainie. Na chwilę obecną Polska strona prowadzi je w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób bądź mieniu w dużych rozmiarach. Z kolei Ukraińcy zajmują się także sprawą nielegalnego lotu, gdyż ten odbywał się bez jakichkolwiek pozwoleń. Co więcej, badany jest wątek naruszenia przestrzeni powietrznej, gdyż zachodzi duże prawdopodobieństwo, iż samolot miał nielegalnie przekraczać granicę z ładunkiem papierosów.

Należący do Ukraińskiego przedsiębiorcy z branży rolnej samolot, oficjalnie wykorzystywany był do opryskiwania pól. Jednak od pewnego czasu służby graniczne prowadziły poszukiwania samolotu, który nocami przekraczał Polsko-Ukraińską granicę, przelatując nisko nad ziemią. Jak ustaliliśmy, kilkukrotnie był on słyszany przez pograniczników, którzy przed wypadkiem intensywnie starali się ustalić miejsce jego lądowania.

Feralnej nocy maszyna z ładunkiem papierosów wystartowała ze stworzonego prowizorycznie na jednym z pól lądowiska. Po kilku minutach samolot zaczepił skrzydłem o dach jednego z budynków, następnie zerwał linię energetyczną po czym runął na drogę. Momentalnie stanął w płomieniach, zanim na miejsce dotarła straż pożarna, spłonął praktycznie w całości. Obaj piloci zginęli na miejscu. Ze względu na stan ciał, identyfikacja była praktycznie niemożliwa. Ukraińcy pobrali z ciał próbki do badań DNA, których wyniki ostatecznie ustalą tożsamość pilotów.

Choć oficjalnie do tej pory są to osoby o nieustalonej tożsamości, to od początku jest praktycznie pewne, że za sterami siedzieli piloci Aeroklubu Ziemi Zamojskiej. Michał K. spod Zamościa oraz Michał S. z okolic Lublina. Kilka dni wcześniej wyjechali oni na Ukrainę w celach biznesowych. Później rodziny zgłosili ich zaginięcie. Obaj wciąż figurują w bazie osób zaginionych i pozostaną tam, dopóki policja nie dostanie oficjalnych wyników badań potwierdzających ich tożsamość. Jak nas nieoficjalnie poinformowano, tuż po katastrofie małżonka jednego z pilotów pojechała na Ukrainę i dokonała wstępnej identyfikacji ciała.

Jak do tej pory nie są znane jeszcze żadne przypuszczalne przyczyny wypadku. Pod uwagę branych jest kilka hipotez, m.in. awarię silnika, o czym mogą świadczyć zeznania świadków, którzy słyszeli samolot przed runięciem na ziemię. Nie jest także wykluczone że maszyna była przeładowana bądź też do wypadku przyczyniły się warunki lotu, mianowicie niski pułap oraz ciemności, co mogło spowodować, że zaczepił on o budynek.

(fot – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Wołyniu)
2015-04-16 23:08:51

6 komentarzy

  1. No i mamy dwóch następnych bohaterów narodowych, teraz jak już ich ostatecznie zidentyfikują, przyjdzie chyba czas na jakieś, odznaczenia, awanse, może nawet pochówek według ceremoniału wojskowego.
    Chyba, że za blisko zginęli, bo gdyby tak w jakiejś Tunezji…

  2. ciekawe, co na to Lesek z Anodiną?

  3. Tańcowały dwa Michały…

Z kraju