Proboszcz zachęca do przychodzenia do kościoła. „Ludzie przetrwali epidemię dżumy wierząc, że wszystko jest w rękach Boga”
16:16 14-03-2020 | Autor: redakcja
W piątek premier Mateusz Morawiecki zadecydował o wprowadzeniu w Polsce stanu zagrożenia epidemiologicznego. W związku z tym zawieszone zostają międzynarodowe połączenia lotnicze i kolejowe, wracają kontrole na granicach zaś restauracje, bary i kawiarnie będą mogły prowadzić tylko działalność na dowóz i na wynos. Wprowadzony został też zakaz zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób, w tym zgromadzeń państwowych i religijnych.
Władze kościelne od razu zareagowały udzielając dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we Mszy Świętej zachęcając, do duchowej łączności poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe. W wielu archidiecezjach zawieszono odprawianie w kościołach niektórych nabożeństw, w innych ogłoszono, że msze będą się odbywały, jednak będzie mogło w nich uczestniczyć maksymalnie 50 osób. Na Śląsku, w diecezji gliwickiej całkowicie odwołano wszystkie msze święte.
Tymczasem otrzymujemy sygnały od czytelników, że zupełnie odmienna sytuacja panuje w podlubelskiej parafii w Tomaszowicach. Proboszcz zachęca parafian do przychodzenia do kościoła wyjaśniając, że przed lat ludzie przetrwali epidemię dżumy wierząc, że wszystko jest w rękach Boga. -W czasie Wielkiego Postu, ale w tegorocznym szczególnie, Bóg nas woła do siebie. Dlatego również tę epidemię, która budzi tyle lęku, trzeba widzieć w sensie duchowym. Wobec tego, co dzieje się w świecie, Europie, w Polsce, Bóg wzywa nas do nawrócenia, byśmy mogli przyjąć Jego orędzie, że On jest Bogiem, że pokonał śmierć- wyjaśnia proboszcz.
– Możemy mieć ufność, że nie tylko da się przezwyciężyć wirusa, ale że również my udźwigniemy każdy krzyż w naszym życiu. Siłę do tego czerpiemy od Jezusa, z Jego sakramentów, zwłaszcza spowiedzi i Komunii św. Gdy w Warszawie na początku XVIII wieku panowała epidemia dżumy, w 1711 roku po raz pierwszy wyruszyła z paulińskiego kościoła św. Ducha przy ul. Długiej pielgrzymka na Jasną Górę z błaganiem o ratunek. Trwająca wówczas od kilku lat epidemia w samej Warszawie pochłonęła ok. 30 tys. ludzi. Pielgrzymkę pokutno – błagalną zorganizował o. paulin. Następnego roku warszawiacy szli już w pielgrzymce dziękczynnej. I tak się zaczęła piesza warszawska pielgrzymka na Jasną Górę, zwana paulińską. Ludzie korzystali nie tylko z ówczesnej medycyny, ale przede wszystkim wierzyli, że wszystko jest w rękach Pana Boga. Wykorzystywali ten czas do pokuty, nawrócenia, uporządkowania swojego życia. I nie bali się uczestnictwa we Mszy św. – wyjaśnia ks. Józef Brodaczewski.
(fot. pixabay-zdjecie ilustracyjne)
Już raz Panbóg był opuszczony kto jest najleprzym lekarzem ,kto jest królem. Kto jest zbawicielem Przedkim zegnie się każde kolano . każda choroba Pan wszechmogący Gdzie jest wasza wiara ludzie
Dziś 22.03 pod kościołem tłumy aut
Brawo Chrześcijanie z Tomaszowic.Ja też w Przemyślu codziennie jestem z Rodziną na mszy w kościele z dziećmi.A w domu od kiedy jesteśmy Rodzina sie modlimy wspolnie cidziennie.Bóg sam wystarczy.!22lat pracowałam na Oddziale Intensywnej Terapii nie z takimi mutantantami.Zdrowy rozsądek,kultura bycia i higiena codzienna oraz wiedza, przestrzeganie zasad i przede wszystkim wiara w Boga pozwoliły mi przeżyć bez zagrożeń które były.Spojżcie na Misjonarzy np.w Peru z jakimi chorobami sie stykają ale z wiara i ufnoscia jadą głosic Boga.To nie są aktorzy wiary!To co obserwowałam jako mama dzieci szkolnych,w szkole teraz w czasie koronowirusa to porażka higieny w szkołach,ogólnie w życiu społecznym.To na co przyzwalają nauczyciele odpowiedzialni nie tylko za naukę ale kulturę bycia.Teraz dopiero przypominali bo było takie polecenie z MZ o myciu rąk.A do tej pory hasło wśród młodzieży : daj gryzą z jednej i tej samej bułki,daj łyka z tej samej butelki i inne ..wykrztuszanie wydzieliny na ulicy,nie mycie rak po wyjściu z toalety,przed jedzeniem To jest porażka co obserwowałam Nauczyciele wykształceni to widzieli nie zwracali uwagi wcześniej.Przecież tysiace chorob roznosi sie przez takie zachowania.Higiene i kulture bycia oraz wiarę z domu sie wynosi 1-3lat ale jesli to jest utrwalane przez tych ktorzy w spoleczenstwie za te dziedziny sa odpowiedzialni,zostanie na całe życie.Niech Ksiadz Proboszcz z Tomaszowic będzie pozdrowiony z Przemyśla z modlitwa wstawiennicza.Ksiadz zdał egzamin przed Bogiem a ludzie …wrócę do Księdza o pomoc duchową z przeprosinami Ci ktorzy się w porę opamietają .Bóg z Księdzem!
Starzy parafianie z kościoła Kazimierza Królewicza są za księdzem Józefem Brodaczewskim to prawdziwy kapłan i człowiek na czasy w jakich przyszło nam żyć.Księdzu Józefowi życzymy dużo zdrowia ,wytrwaości ,łaski Bożej na każdy dzień.