Prezydent Andrzej Duda w Biłgoraju. „Udało się podnieść poziom życia Polaków” (zdjęcia)

We wtorek w godzinach popołudniowych w Biłgoraju gościł Prezydent RP Andrzej Duda. Spotkał się z mieszkańcami w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji. W pierwszej kolejności głowa państwa została powitana przez władze miasta i powiatu. Jak podkreślał starosta biłgorajski Andrzej Szarlip, jest to historyczna chwila, gdyż nigdy nie zdarzyło się, aby urzędujący prezydent odwiedził Biłgoraj i spotkał się z jego mieszkańcami. Andrzej Duda odpowiedział, że jest to dla niego wielki zaszczyt, że może być pierwszym urzędującym Prezydentem Rzeczypospolitej po 1989 roku, kiedy to Polska stała się państwem w pełni suwerennym, niepodległym i wolnym, który odwiedza to miasto.

W przemówieniu prezydent przypomniał, że ziemia biłgorajska ma długą historię, która jest też bardzo ważna dla losów kraju.

-Ludzie tej ziemi po tym, gdy Polska zniknęła z mapy, walczyli w powstaniu listopadowym i wspierali powstańców listopadowych. To tutaj na tej ziemi ludzie walczyli w powstaniu styczniowym i wspierali powstańców styczniowych. Wreszcie chłopcy z tej ziemi szli i walczyli w Legionach po to, by Polska mogła na mapę wrócić. To wreszcie chłopcy tej ziemi bronili potem Lwowa i innych polskich miast przed nawałą sowiecką w 1920 roku. To wreszcie także i oni w 1939 roku tu, na tej ziemi, stawali do obrony Polski. Za każdym razem z odwagą, za każdym razem gotowi oddać życie za ojczyznę. To tutaj powstały oddziały partyzanckie, w których młodzi walczyli o to, by odzyskać ojczyznę w czasie II wojny światowej. To wreszcie tutaj, spośród was, waszych dziadków, rodziców, wyszli Żołnierze Niezłomni do antykomunistycznego powstania, nie chcąc właśnie takiej Polski, która nie była w pełni wolna, nie była w pełni suwerenna, która była nie tyle pod obcym protektoratem, co oni po prostu uważali, że zwykłą okupacją. Byli gnębieni, byli mordowani, byli katowani. To jest właśnie wielka historia Państwa rodzin i Biłgoraja i tych okolic naszej Rzeczypospolitej – mówił Andrzej Duda.

Prezydent mówił o tym, jak zmieniła się w ostatnich latach ziemia biłgorajska. Zauważył, że w tej części kraju wciąż brakuje dróg i nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych, które są potrzebne, żeby można było lepiej żyć, lepiej prowadzić biznes oraz lepiej się rozwijać. Dodał, że wreszcie nadszedł czas tej ziemi, województwa lubelskiego i podkarpackiego, że wreszcie są tutaj realizowane inwestycje, niedaleko powstaje trasa Via Carpatia, która będzie łączyła północ z południem, która będzie stanowiła pas transmisyjny, taką tętnicę, którą będą mogły przemieszczać się towary, ale przede wszystkim, którą będą mogli przemieszczać się ludzie, zarówno w celach biznesowych, turystycznych, lecz również towarzyskich czy rodzinnych. Wspomniał też o powstających drogach lokalnych i trwających na nich pracach remontowych.

– To są, proszę Państwa, te wielkie zadania, które muszą być realizowane, bo kiedy mówię o tym, jakie widzę swoje podstawowe zadanie i z jakim przeświadczeniem ja szedłem do wyborów prezydenckich te prawie cztery i pół roku temu, to było to jedno: a mianowicie, aby w okresie, kiedy będę wykonywał służbę prezydencką, udało się podnieść poziom życia Polaków, po to, żeby ludziom w Polsce żyło się lepiej, ale także po to, żeby ci młodzi, którzy wyjechali zagranicę, chcieli i mogli do Polski wrócić. Żeby mieli tutaj warunki, żeby w naszym kraju była praca, żeby w naszym kraju była godna płaca, żeby w naszym kraju było bezpiecznie. Żeby młodzi mieli możliwość rozwoju także i rodzinnego, żeby nie obawiali się mieć dzieci, chociażby ze względu na warunki materialne – mówił prezydent do mieszkańców.

Były też słowa o prowadzonych przez Rząd programach prospołecznych, w tym 500+, trzynastej emeryturze, poprawie losu osób niepełnosprawnych co ma sprawić, żeby ludziom żyło się wygodniej, lepiej, bardziej komfortowo i bardziej bezpiecznie. Prezydent wspomniał również o ambitnych planach na następne lata, dzięki którym Polska ma dogonić zachód Europy. Podziękował również za liczny udział w wyborach, zarówno tych europejskich, jak też ostatnich, parlamentarnych. Na koniec licznie zgromadzeni mieszkańcy mogli uścisnąć prezydentowi dłoń czy też zrobić sobie z nim wspólne zdjęcie.

Galeria zdjęć

Poprzednia strona

(fot. Jakub Szymczuk)