Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Parkują bezmyślnie, potem zgłaszają kradzież samochodu. Auta są bowiem odholowywane (zdjęcia)

Zablokowane drogi pożarowe, dojazdy do wiat śmietnikowych a nawet samochody pozostawione na przebudowywanych ulicach czy też placach. To ostatnio codzienność nie tylko w Lublinie. Coraz częściej samochody blokujące przejazd są odholowywane.

W ostatnich dniach otrzymaliśmy od naszych czytelników kolejne sygnały związane z bezmyślnym parkowaniem. W większości problem dotyczy osiedlowych uliczek, jednak również okolic sklepów czy też innych, ogólnodostępnych miejsc. Niektórzy kierowcy pozostawiają swoje pojazdy w ten sposób, że blokują całkowicie przejazd czy też uniemożliwiają innym wyjechanie. Coraz częściej zdarza się również, że pozostawione w ten sposób pojazdy są odholowywane.

Od dawna na ten problem narzekają służby ratunkowe. O ile radiowóz policji czy też karetka pogotowia ratunkowego ma jeszcze szansę przejechać, to w przypadku wozów straży pożarnej pojawia już się spory problem. Tymczasem kiedy dojdzie do pożaru czy też innej akcji ratunkowej, liczy się każda sekunda a pozostawione na drogach dojazdowych auta skutecznie ją opóźniają. Taki sam problem mają pracownicy firm komunalnych. Praktycznie każdego dnia duże samochody odbierające śmieci mają problem z dojazdem do ustawionych przy blokach wiat śmietnikowych.

W tym przypadku najczęściej kończy się to interwencją straży miejskiej a następnie odholowaniem blokującego przejazd auta. Później ich właściciele widząc brak samochodu wpadają w panikę i zgłaszają jego kradzież. Oczywiście od razu otrzymują informację co się stało z ich pojazdem, jednak pozostaje im do zapłacenia kilkaset złotych w ramach pokrycia kosztów lawety i parkingu. Kolejny problem to zastawianie ramp rozładunkowych przy sklepach.

-Pracuję jako kierowca w jednej z firm i dostarczam towar do sklepów w Lublinie i regionie. Coraz częściej daje się zauważyć, że niektórzy mieszkańcy w żaden sposób nie wykazują nawet odrobiny logicznego myślenia podczas parkowania. Zastawione dojazdy do ramp rozładunkowych to niestety codzienność. Praktycznie każdego dnia obserwuję sytuacje, że kierowca kiedy zobaczy miejsce, gdzie może zostawić swoje auto, to wjeżdża nie zwracając uwagi na znaki czy też namalowanie koperty. Są nawet sytuacje, że zastawiane są pojazdy dostawców, którzy akurat rozładowują towar. W ubiegłym tygodniu przy jednym ze sklepów przy ul. Braci Wieniawskich właścicielka toyoty wjechała tuż przed maskę mojego auta po czym wysiadła i zaczęła odchodzić kierując się na zakupy. Była wielce zdziwiona, kiedy pokazałem jej, że całkowicie zablokowała dojazd do ramp. Jak tłumaczyła, nie widziała, że to jest droga dojazdowa – pisze nasz czytelnik Michał.

Dość często samochody są odholowywane również z miejsc planowanych inwestycji. Wykonawcy starają się już kilka tygodni wcześniej wywieszać gdzie się tylko da informacje o planowanych pracach, aby każdy miał czas się z nią zapoznać. Jednak kiedy chcą rozpoczynać roboty drogowe, praktycznie zawsze są sytuacje, że nie wszyscy kierowcy usunęli swoje auta. W ostatnich dniach tego typu zdarzenie miało miejsce m.in. w Mętowie przed budynkiem Ochotniczej Straży Pożarnej. Pomimo wyraźnych informacji kierowca wjechał na plac i pozostawił tam swój pojazd uniemożliwiając przeprowadzenie prac.

– Najgorsze jest to, że problem ten narasta. Kiedy tłumaczymy kierowcom, że uniemożliwiają nam pracę, to reagują wobec nas agresją. Dlatego też mamy teraz przykazane, aby od razu wzywać straż miejską – tłumaczy nam jeden z pracowników.

Parkują bezmyślnie, potem zgłaszają kradzież samochodu. Auta są bowiem odholowywane (zdjęcia)

Parkują bezmyślnie, potem zgłaszają kradzież samochodu. Auta są bowiem odholowywane (zdjęcia)

Parkują bezmyślnie, potem zgłaszają kradzież samochodu. Auta są bowiem odholowywane (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

28 komentarzy

  1. A co będzie, kiedy zostawię auto PRAWIDŁOWO zaparkowanie i wyjadę np na pół roku a w tym czasie ktoś będzie chciał rozkopać to miejsce i usunie mój samochód na płatny parking. Co w tej sytuacji?

    • Nie żyjesz sam w mieście i nie możesz swoim gratem blokować dostępu do przestrzeni wspólnej. Skrawek terenu pod twoim gratem także nie należy do ciebie – jest terenem miasta/osiedla/wspólnoty.

      Dostaniesz wezwanie do przestawienia pojazdu. Twój problem, czy jesteś w stanie to zrobić osobiście. Wynająć lawetę przez telefon też można. Jak nie przestawisz, to ktoś to zrobi (na twój koszt) za Ciebie.

      Samochód stojący pół roku nie różni się od tych, które stoją lat 10 i pokryły się mchem. W składce OC nie masz miejsca parkingowego.

  2. ABC ,w takiej sytuacji ,masz po prostu pecha …i bulisz za parking bo urzedasów nie interesuje to że mogłeś wyjechać …ot takie „ludzkie oblicze urzedników ” …im wolno ,tobie nie …..

  3. Proszę zrobić porządek na Wiercieńskiego. Tam to dopiero hardor

  4. Ale przecież na zdjęciu nr 2 samochody stoją na wyznaczonym parkingu. Więc w czym problem?

  5. pokazujcie przynajmniej literki na rejestracjach numer nie potrzebny zapewniam wiele to wyjasni

  6. To ja zapraszam na podwórko przy okopowej. Chamy zewsząd wjezdzaja. Mimo znaku Tylko dla mieszkańców. Fury takie za 100 parę tysięcy a im zal wydać na miejsce postojowe 4 zł. Poza tym studenty parkują cały pieprzony tydzień a na uczelnie walą z buta. To oczywiste akurat. A dzisiaj jakiś **** zaparkowal tak ze śmietnika nie można otworzyć. .białe renault masakra

  7. Nikt mnie nie bedzie mówił kiedy i gdzie bede parkował. Płace podatki w paliwie to bede pakował gdzie mi sie podoba i g…no wam do tego tak jak wam g..no do mojej obory.

  8. Największy problem z parkowaniem jest u osób, które pochodzą z małych miejscowości. U siebie w Pierdzisz-ewie parkuje za stodoła jak chce i gdzie chce, a jak wspomniesz takiemu o płatnym parkowaniem to patrzy błędnym wzrokiem i niedowierzaniem. Mentalności się nie zmieni.

Z kraju