O włos od tragedii na przejściu dla pieszych w Lublinie. Pieszy uciekł przed rozpędzonym autem (wideo)
12:03 15-12-2024 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło wczoraj na ul. Diamentowej w Lublinie, na przejściu dla pieszych w rejonie skrzyżowania z ul. Wrotkowską, na pasach ruchu prowadzących w stronę ul. Krochmalnej. Nagranie prezentująca zdarzenie zostało opublikowane na kanale na YouTube „STOP CHAM”.
Kierowca jednego z pojazdów widząc pieszego wchodzącego na przejście, zatrzymał się na środkowym pasie, podobnie jak kierowca auta na prawym pasie ruchu. Niestety inni kierowcy zignorowali ten fakt. Kierowca fiata, aby nie uderzyć w stojący przed przejściem pojazd, ominął go z prawej strony i o mało nie potrącił znajdującego się na pasach pieszego. Mężczyzna odskoczył i to go uratowało przed potrąceniem. Manewr ten zakończył się dla kierowcy fiata otarciem o stojący przed przejściem samochód.
Całe zdarzenie zakończyło się kolizją pomiędzy dwoma osobówkami. Na szczęście pieszemu nic się nie stało. Zobaczcie nagranie ku przestrodze!!!
Między hamowaniem niebieskiego auta, a pierwszą reakcją kierowcy punto, minęło 3 sekundy.
Jeśli to czas reakcji – nie nadaje się na kierowcę. Jeśli nie patrzył na drogę – również.
Co sie zdziwicie? Tak to poziom Lubelska patologia
Ja już kilkakrotnie pisałem na temat tego przejścia dla pieszych. W tym miejscu występuje taka sytuacja że przed Kauflandem jest przejście dla pieszych z sygnalizacją natomiast 20 m dalej jest przejście bez tej sygnalizacji. Mało tego jeszcze jest to tak zaprojektowane że to przejście znajduje się w tak zwanym ciągu ścieżki rowerowej więc często zdarzają się rozpędzone rowery wjeżdżające na to przejście. Tam już były dziesiątki zdarzeń drogowych w tym miejscu. Dlaczego jest to tak niebezpieczne miejsce bo kierowcy oczekujący na zielone światło przy Kauflandzie o zapaleniu się tego światła dosyć dynamicznie ruszają po czym za 20 m na tym przejściu napotykają na rower lub pieszego, czego być może się nie spodziewali. Oczywiście kierowcy są tu nie bez winy bo rajdowanie w takim miejscu nie jest wskazane. Wyjście z tej sytuacji jest dosyć proste według mnie-trzeba ustawić dwa słupy sygnalizacji świetlnej sprzężonej z tymi światłami przed skrętem do Kauflandu i wtedy zniknie problem potrąceń i najechań przed tym przejściem bez sygnalizacji. Nie jest to chyba skomplikowane zadanie bo raptem jest to 20 m długości kabla. No ale przecież dla zarządu dróg i transportu takie zadanie wymaga biurokratycznych procedur i zabezpieczenia 3 milionów w budżecie. Chcę jednocześnie podkreślić że gdyby takie światła powstały to skończyłyby się kolizję na tak zwanym rondzie w stronę ulicy wrotkowskiej.
Może i pisałeś kilkakrotnie o tym przejściu dla pieszych, ale wystarczy obejrzeć nagranie i widać na tym nagraniu, że sytuacja opisana w artykule miała miejsce na przejściu dla pieszych za „tak zwanym rondem” jadąc już w kierunku ul. Krochmalnej.
Ale za drugim razem pieszy rozglądał się tak jak trzeba przed wejściem na pasy.
„po czym za 20 m na tym przejściu napotykają na rower lub pieszego, czego być może się nie spodziewali. ”
Jeśli kierowca nie spodziewa się pieszego lub rowerzysty na oznakowanym przejściu dla pieszych z przejazdem rowerowym, to czyja to wina?
Może i pisałeś kilkakrotnie o tym przejściu dla pieszych, ale wystarczy obejrzeć nagranie i widać na tym nagraniu, że sytuacja opisana w artykule miała miejsce na przejściu dla pieszych za „tak zwanym rondem” jadąc w kierunku ul. Krochmalnej.
A moim zdaniem kierowcy z Punto i opla powinni zabrać prawko z automatu
niebieski ledwo wyhamował – też był zaskoczony
Tu nie chodzi o pieszego i PdP. Jeżeli kierowca nie potrafi zareagować w czas i zatrzymać się jadąc w terenie zabudowanym za pojazdem przed nim, to nie powinien w ogóle wsiadać za kółko. Dyskwalifikacja dożywotnia.
Problemów w ruchu drogowym jest masa. Jednym z tych problemów jest pierwszeństwo pieszego na przejściu. Jeżdżąc widzę że pieszy tak przyzwyczaił się do pierwszeństwa że w ogóle nie patrzy na jezdnie tylko krok do przodu i niech się w tym czasie dzieje wola boska. I w takich przypadkach dzieje się wola boska.
Jestem taksówkarzem z grafitowej Toyoty , na filmie przed Hyundaiem, zatrzymałem się jako pierwszy ,dziewczyna z niebieskiego Lexusa chwilę po mnie, pieszy spodziewał się,że przejdzie bezpiecznie, nie spodziewał się wariata z Punto. W chwili kiedy pieszy odskakiwał starszy rajdowiec ze srebrnej strzały z logo Fiata znalazł się między nami i tylko cudem pieszy odskoczył. Ja wg przepisów puściłem pieszego ale zastanawiam się czy przepis o pierwszeństwie dla nich nie przynosi więcej problemów.
To co ostatnio obserwuję na ulicach Lublina nie da sie pojąć ludzkim umysłem. Wyjeżdżanie z podporządkowanych przed maskę,pozniej jazda 30/40 km/h,nagminna jazda lewym pasem,spanie na światłach. Mozna tak w nieskończoność.
Ktoś mi tu kiedyś napisał że ja hamulców jechałem,ale te dwa pojazdy z filmu w ogóle nie mają hamulców, i takie złomy są dopuszczone do ruchu
A dlaczego pieszy w niebieskiej kurtce, jak widać na filmiku, oddalił się od razu z miejsca zdarzenia? W końcu on też był jego uczestnikiem więc również powinien zaczekać na przyjazd policji. Czyżby spieszył się gdzieś bardziej niż ci co jeżdżą samochodami?
Jeżdżę tamtędy codziennie od kilkudziesięciu lat i te przejścia to dramat. Po wprowadzeniu obowiązku ustąpienia pieszym wchodzącym na przejście to jest jeszcze gorzej. Piesi niewidoczni (zwłaszcza po zmroku) wpadają na przejcie jakby nie było tam ruchliwej drogi a oni byli nieśmiertelni. Rowerzyści to nawet nie hamują przed wjazdem na przejazd dla rowerów. A potem wiadomo, że kierowca winien bo przejście ale nic nie zwalnia z myślenia. Rozpędzony nawet do przepisowej prędkości samochód to nie rower tylko tona rozpędzonego metalu i nie zatrzyma się na dwóch metrach. Piesi, rowerzyści zastanówcie się – kierowca aby mieć czas na reakcje i udzielić Wam pierwszeństwa musi mieć czas na reakcję. Dajcie mu szansę.
W tym miejscu kierowcy uważają ze muszą robić wyścigi kto pierwszy przejedzie przejście z ścieżka