Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nowa baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Janowicach oficjalnie otwarta (zdjęcia)

Oficjalne i uroczyste otwarcie nowej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Janowicach miało miejsce w środowe popołudnie. Pracownicy LPR zdradzili też tajniki swojej pracy.

W środę miało miejsce oficjalne otwarcie nowej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Janowicach w gminie Mełgiew. W uroczystościach wziął udział wiceminister Waldemar Kraska, odpowiedzialny w resorcie zdrowia za ratownictwo medyczne i współpracę międzynarodową i jednocześnie pełnomocnik rządu ds. Państwowego Ratownictwa Medycznego. Do tego dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski, wojewoda lubelski Lech Sprawka, komendanci policji i straży pożarnej, dyrektorzy szpitali i wielu innych gości.

Nowa siedziba LPR znajduje się tuż obok Portu Lotniczego Lublin. Pierwszy dyżur miał w niej miejsce 25 września ub. roku, i jak zapewniają pracownicy, od przeprowadzki do oficjalnego otwarcia to był czas na zapoznanie się z nowym obiektem i przyzwyczajenie się do niego. Wcześniej śmigłowiec wraz z załogą stacjonował na terenie lotniska Aeroklubu Lubelskiego w Radawcu. Jednak miejsce to nie spełniło żadnych norm. Aby dostosować bazę do aktualnych potrzeb, wymagałoby to ogromnych środków finansowych. Jednak była ona wynajmowana, więc tego typu inwestycja nie za bardzo wchodziła w grę.

Dlatego też już w 2014 roku zapadła decyzja o wybudowaniu nowej siedziby. Na ten cel pogotowie otrzymało od Starostwa Powiatowego w Świdniku siedem działek o łącznej powierzchni około 84 arów, sąsiadujących z Portem Lotniczym Lublin. Inwestycja ruszyła w lipcu ubiegłego roku. Oprócz hangaru na śmigłowiec ze specjalną platformą, która automatycznie wyprowadza go na zewnątrz od razu po otrzymaniu zgłoszenia do wylotu na interwencję, powstały pomieszczenia medyczne, operacyjne oraz socjalne dla pracowników.

– Inwestycja ta pochłonęła środki w wysokości ok. 8,2 mln złotych. Jest to nowa baza, która zapewni niekłócony proces działania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ważne jest bowiem, jak śmigłowiec sanitarny jest przechowywany. W trudnych warunkach atmosferycznych, kiedy na zewnątrz jest duża wilgoć, kiedy występują opady deszczu czy śniegu, wszystko to oddziałuje na bardzo bogatą awionikę maszyny i predysponuje do powstawania usterek. Przechowywanie śmigłowca w hangarze i wyjazd platformą trwa zaledwie kilkadziesiąt sekund i sprawia, że śmigłowiec zawsze startuje nagrzany i suchy. Baza dyżuruje od godziny 7 do 20, a więc posiadamy też całą infrastrukturę naprowadzania i wykonywania operacji w nocy. Nie sposób nie wspomnieć o godnych warunkach pracy dla załogi, a także właściwych warunkach do przechowywania leków i sprzętu medycznego – wyjaśniał Robert Gałązkowski dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak nam wyjaśniano, śmigłowiec musi wystartować w ciągu trzech minut od wezwania. Kluczem jest to, aby dyspozytor medyczny szybko podjął decyzję o zadysponowaniu śmigłowca. Zdarza się bowiem, że najpierw wysyłana jest karetka, a dopiero jej zespół widząc, że sytuacja na miejscu zdarzenia jest poważna, prosi o pomoc Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. A wtedy dochodzi do sytuacji, że zespół karetki czeka nawet i 20 minut na przylot śmigłowca, co jest straconym czasem. Jak tłumaczą pracownicy LPR, lepiej jest odwołać śmigłowiec, kiedy okaże się, że jest on niepotrzebny, niż wezwać go za późno. Podkreślają bowiem, że krąży nieprawdziwa opinia, iż wykorzystanie śmigłowca jest bardzo drogie. Tymczasem 97 procent kosztów funkcjonowania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pochłania utrzymywanie systemu w gotowości.

– Decyzję o wykorzystaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego podejmuje dyspozytor w dyspozytorni medycznej. Lubelska filia LPR znajduje się w obrębie czterech dyspozytorni: w Białej Podlaskiej, Lublinie, Chełmie i Zamościu. Jeżeli chodzi o wykorzystanie nas, to musi to być podyktowane czasem dotarcia i ewentualnie później, czasem transportu pacjenta do szpitala. W ostatnim czasie często jesteśmy też wysyłani w sytuacjach, gdy nie ma dostępnej wolnej karetki. Nowa baza, jak też nowoczesny śmigłowiec którym dysponujemy, umożliwiają nam wręcz wylądowanie w każdym miejscu: na ulicy, na polu a nawet na podwórku. Nie ograniczamy się tylko do lotnisk czy oficjalnych lądowisk. Nasz podstawowy obszar działania obejmuje obszar do 60 km od bazy, jednak zdarza się dość często, że latamy dalej. Jednak wtedy mamy już 6 minut na start, gdyż musimy dotankować śmigłowiec. Średnia prędkość przelotu wynosi 215 km/h – tłumaczy Patryk Rzońca kierownik filii LPR Lublin.

W trakcie uroczystości wspominano też czasy historyczne, kiedy powstawała baza dla lotnictwa sanitarnego. W dniu 20 grudnia 1950 roku do Lublina przyleciał pierwszy samolot sanitarny. Wizyta związana była z przygotowaniem infrastruktury dla lubelskiej bazy. Jednak pomysł został bardzo nieprzychylnie przyjęty przez ówczesne władze Aeroklubu Lubelskiego w Radawcu. Nie pomogły też interwencje twórcy powojennego cywilnego lotnictwa sanitarnego, pilota, żołnierza AK, powstańca warszawskiego Tadeusza Więckowskiego czy też przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Dopiero deklaracja Mariana Chłody, szefa technicznego Aeroklubu Lubelskiego, który zapowiedział, że sam i za darmo będzie obsługiwał samolot sanitarny sprawiła, że po stronie władz aeroklubu nastąpiła refleksja i skłonili się na to, aby bazę tą stworzyć.

(fot. lublin112.pl)

6 komentarzy

  1. I tak bez kampanii wyborcze? Taki obiekt… Dziwne… Oby służył dobrze.

  2. oho, niezbyt bezpieczna bo używają Windows 7 który został już pozbawiony wsparcia 😀

  3. Szef techniczny AL Nazywał się MARIAN CHOŁODY

  4. świetna wiadomość! w końcu warunki odpowiednie dla wagi wykonywanej pracy!

  5. Czemu Lublin, skoro gmina Mełgiew leży w powiecie świdnickim?

  6. Bardzo nowoczesna ta baza, mają nawet Windows 7, który już nie jest wsparany i aktualizowany przez M$.

Z kraju