Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

Pagórek, obok którego przez lata każdy przechodził, okazał się najprawdopodobniej kurhanem. Zapomniany zabytek artrologiczny zlokalizowany jest wśród cmentarnych alejek i nagrobków na Kalinowszczyźnie.

Na terenie cmentarza parafialnego przy ul. Kleeberga na Kalinowszczyźnie, wśród cmentarnych alejek i nagrobków, odkryty został kurhan. Obiekt, pomimo że pochodzi z czasów schyłku neolitu lub wczesnej epoki brązu, ewentualnie okresu wczesnego średniowiecza, nadal jest widoczny gołym okiem. Można go zaobserwować w postaci niepozornego pagórka o wysokości ok. 1,5 m., zaadoptowanego jako ziemna podstawa pod współczesny pomnik. W latach 90. XX wieku na jego szczycie umieszczono pamiątkowy monument poświęcony polskim żołnierzom poległym podczas ostatnich wojen.

Odkrycie to wyraźnie pokazuje, że Lublin wciąż potrafi zaskakiwać archeologów. Przepuszczają oni, że nasyp ma zdecydowanie starszą metrykę niż cmentarz, na którym obecnie się znajduje. Grzebalny charakter kopca opierają oni na podstawie analogii z innymi znanymi z terenu regionu kurhanami, porównując ich lokalizację, formę i wymiary. Dawniejszą chronologię odkrytego obiektu poświadczają też źródła historyczne. Jego obecność w tym miejscu przed założeniem cmentarza przy ul. Kleeberga, potwierdza jeden z najstarszych planów Lublina, pochodzący z przełomu XVIII/XIX w. Prawdopodobnie pojawiająca się w pierwszym przewodniku po Lublinie wzmianka, autora Seweryna Sierpińskiego z 1839 r., ”Za Augustyanami (ob. kościół pw. św. Agnieszki) jest jedna, dość wyniosła (mogiła), na której wiatrak stał przed laty” odnosi się właśnie do tego obiektu.

Jak wyjaśnia Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, do niedawna wydawać się mogło, że w wszystkie zabytki archeologiczne o własnej formie krajobrazowej, które zachowały się w granicach Lublina zostały już zarejestrowane przez archeologów. Zapomniany zabytek archeologiczny na cmentarzu na Kalinowszczyźnie poddany będzie dalszym specjalistycznym badaniom. Nasyp kopca, choć szczęśliwie dotrwał do naszych czasów jest poważnie naruszony. Zachowała się jedynie centralna część jego korpusu. Owalna podstawa kopca, na całym swym obwodzie uległa uszkodzeniu w wyniku „podcinania” zboczy nasypu podczas zakładania współczesnych grobów.

Przyjmuje się, że pierwotne rozmiary kopca musiały być imponujące, gdyż biegnąca nieopodal alejka wyraźnie mija szerokim łukiem teren, na którym znajduje się opisywany obiekt. Oznacza to, że średnica jego podstawy mogła mieć co najmniej 18-20 metrów, a wysokość osiągała 2-3 metry. Dariusz Kopciowski dodaje, że dodatkową ciekawostką może być to, że podobną, wtórną funkcję nadano nasypowi kopca na współczesnym cmentarzu w Czernięcinie Poduchownym w gminie Turobin. Oba obiekty łączy fakt, że zostały usypane zdecydowanie wcześniej niż założone wokół nich nekropolie.

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

Nietypowe odkrycie na jednym z lubelskich cmentarzy zaskoczyło archeologów

(fot. G. Mączka, Z. Zacharski, Google Maps, geoportal)

3 komentarze

  1. i co, deweloperzy? Dobra miejscówka?

  2. Cimcirymci, eciu peciu

    Dobra miejscówka na zbiorową mogiłę ofiar koronawirusa, które już sie ostatecznie ustabilizują.

  3. A na Racławickich w obmurowaniu Ogrodu Saskiego jest kurhan z kapliczką na szczycie. Szkoda że kurhany na polach od strony Czechowa i dalej zostały dawno temu rozjechane traktorami. A co z cmentarzyskiem na Sławinku? Jeszcze starsze niż te kurhany.

Z kraju