Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie będzie licytacji koni należących do Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. Klub wyprowadzi się z zajmowanego terenu

Lubelski Klub Jeździecki złożył do Komornika Sądowego wniosek o zgodę na zakup zajętych koni w trybie „z wolnej ręki”. Poinformował też o tym, że niebawem wyprowadzi się ze spornego terenu.

Zaplanowana na piątek licytacja koni należących do Lubelskiego Klubu Jeździeckiego została odwołana. Działający na rzecz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji komornik, zajął pięć koni i zaplanował ich sprzedaż. Ich ceny wywoławcze zostały ustalone na kwoty od 1 312,50 zł do 2 475 zł. Dzisiaj wierzyciel poinformował, że przedstawiciele Lubelskiego Klubu Jeździeckiego złożyli do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód wniosek o zgodę na zakup koni w trybie „z wolnej ręki” przez osobę wskazaną przez LKJ za kwotę nie mniejszą niż 20 tys. zł. MOSiR „Bystrzyca” wyraził na to zgodę, czego konsekwencją będzie odwołanie zaplanowanej na jutro licytacji. Jednocześnie klub zobowiązał się do dobrowolnego opuszczenia nieruchomości przy ul. Ciepłej 7 w Lublinie w terminie do 30 marca 2020 r.

Oznacza to finał trwającego od wieli lat sporu pomiędzy MOSiR-em a LKJ-em. Wszystko zaczęło się w 2013 roku, kiedy to wygasła umowa, jaką Klub zawarł z miastem na dzierżawę gruntów nad Bystrzycą, na których zlokalizowane są stajnie oraz wybiegi dla koni. Urzędnicy zadecydowali, że gruntami będzie zarządzał MOSiR i to z nim Klub powinien podpisać kolejna umowę.

Miejska spółka postanowiła jednak zmienić warunki dzierżawy. Uznano bowiem, że dotychczasowy czynsz za 10,5 hektara terenu w żaden sposób nie odzwierciedla obecnych realiów rynkowych i powinien być wyższy. Ustalono go na kwotę 2 groszy za mkw., co daje 2,1 tys. zł miesięcznie. Nie zgodzili się na to przedstawiciele Lubelskiego Klubu Jeździeckiego tłumacząc, że to za dużo.

Po kilku miesiącach LKJ przestał płacić czynsz. W wyniku tego MOSiR wypowiedział Klubowi umowę i naliczył kary za bezumowne zajmowanie terenu. Ponieważ przez kolejne lata nie udało się zawrzeć porozumienia, w końcu miejska spółka skierowała sprawę do sądu. Wnioskowano o spłatę wszystkich zaległości oraz o eksmisję Klubu z bezprawnie zajmowanego terenu. Do tej pory zapadły dwa wyroki, oba dotyczą zwrotu należności w kwotach: blisko 112 i 117 tys. złotych. MOSiR chce również jak najszybciej odzyskać teren, gdyż miasto zaplanowało tam budowę nowego stadionu żużlowego.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

14 komentarzy

  1. Tą sprawą powinna zainteresować się prokuratura i urząd skarbowy bo pieniążki pobierane cały czas za naukę jazdy konnej, za pół kolonie itd.

  2. Nie będzie żadnego bloku???
    To nie sprawiedliwe!

  3. 2100zl miesięcznie za 10,5 hektara??? to za dużo??? wynajem kawalerki niewiele mniej kosztuje.

  4. 2 tys miesięcznie za 10ha w mieście? toż to prawie darmo!

  5. Stadion potrzebny. Bedzie można do niego dopłacać kilka milionów rocznie jak do lotniska. Znajomi zadowoleni.

  6. miasto tolerowały badziewiarstwo LKJ przez ponad 30 lat.
    Kolejne zarządy, kolejni właściciele – ale wszyscy kręcili lody finansowe.
    Miasto traciło, US tracił, a społeczność nic nie miała pożytecznego od LKJ.
    Czas zakończyć tą żenuję.

  7. -„… tylko koni , tylko koni zal . „

  8. Pogratulować lokalizacji przy osiedlu , brawo !!!!!!!!!!! Tor zlikwidowano bo najpierw bo przeszzkadzał mieszkańcom których bloki powstały póżniej potem postawiono bloki.
    A tu cieszę i spokój przerwie ryk silników na osiedlu CZuby i Prusa . Brawooooooooooooooooooooooooooooooo! bedzie ich słychać w całym Lublinie .

    • Jarek tor zaorał znany lubelski deweloper, miał w tym interes, żeby zebrać podpisy wśród mieszkańców, że na Zemborzyckiej jest głośno

    • Ja to myślę, że niedługo pojawią się takie tytuły w prasie jak: ” bloki niebezpiecznie zbliżyły się do toru żużlowego” itp… hehee zupełnie jak na ul. Wyżynnej, gdzie kiedyś czytałem, że tory niebezpiecznie zbliżýły się do osiedla a jak wiadomo PKP od 1910 roku nawet o 1cm nie przenosił torów hehee 😉

  9. Stadion potrzebny to się zgadza ale i kiesa w mieście pusta a stare przysłowie mówi: jak sie nie ma miedzi to się na d… siedzi .

  10. Nawet gdyby płacili ten czynsz to i tak musieliby się wynieść bo chodzi o grunt a nie o czynsz. MOSIR znalazłby inny powód by odzyskać grunt. W LUBLINIE stadion żużlowy jest niezbędny dla mieszkańców…

Z kraju