Czwartek, 05 grudnia 202405/12/2024
690 680 960
690 680 960

Łuszczów: 700 mandatów z odcinkowego pomiaru prędkości. Najwięcej w Polsce

Zamontowane na drodze krajowej nr 82 Lublin – Łęczna urządzenie do odcinkowego pomiaru prędkości, jest najbardziej efektywne ze wszystkich dotychczas uruchomionych w kraju. Każdego dnia wpada kilkudziesięciu kierowców.

Choć specjalne maszty oraz kamery do odcinkowego pomiaru prędkości zamontowano w Łuszczowie jeszcze na początku września, to przez ponad dwa miesiące trwały testy prawidłowego działania systemu. Pomiar prędkości jadących drogą krajową nr 82 kierowców ruszył 19 listopada, jako jeden z pierwszych w Polsce. Jednocześnie z wszystkich 29 które mają zacząć działać do końca roku uruchomiono w kraju cztery tego typu urządzenia. Teraz po blisko trzech tygodniach okazuje się, że lubelskie urządzenie ma najwięcej pracy. Każdego dnia wykonuje po kilkadziesiąt zdjęć kierowcom, którzy przekroczyli obowiązujące na tym odcinku 90 km/h. Łącznie od czasu uruchomienia już 700 kierowców może spodziewać się listu ze zdjęciami.

Każdy z zarejestrowanych kierowców otrzyma dwa zdjęcia na których uwieczniono osobę kierującą oraz samochód. Pierwsze gdy wjeżdża pod pierwszą bramownicę od której zaczyna się odcinek pomiarowy oraz drugie, gdy z niego wyjeżdża. Dla porównania, pozostałe z działających już urządzeń mają o wiele gorsze wyniki. To z województwa opolskiego zamontowane w Łosiowie na drodze krajowej nr 94 zrobiło do tej pory 450 zdjęć kierowcom przekraczającym prędkość. Z kolei na krajowej 19 w Zwierkach w woj podlaskim wpadło 50 kierowców a na krajowej 60 w Karniewie w woj mazowieckim 150. Jednak w tym ostatnim przypadku urządzenie działa krócej niż trzy pozostałe.

Pomiar średniej prędkości pojazdów jadących przez Łuszczów odbywa się na odcinku 2,9 kilometra. Zainstalowane na masztach, na początku oraz na końcu odcinka kamery, rejestrują każdy przejeżdżający pojazd. Następnie system na podstawie czasu przejazdu, oblicza średnią prędkość z jaką kierowca poruszał się w tym miejscu. Kierowcy, którzy nie dostosowali się do ograniczenia prędkości w tym miejscu, muszą się spodziewać przesyłki ze zdjęciami, na których widać zarejestrowane wykroczenie. O prowadzonym pomiarze średniej prędkości ostrzegają ustawione zarówno od strony Łęcznej, jak i od strony Lublina znaki.

Od kilku lat w naszym regionie znajduje się również najbardziej dochodowy fotoradar w Polsce. W ubiegłym roku ustawione przy trasie Lublin – Warszawa w Starej Dąbi urządzenie, wykonało łącznie 37.500 zdjęć kierowcom, którzy przekroczyli w tym miejscu prędkość. Średnio każdego dnia wpadało w tym miejscu 103 kierowców, czyli jeden co 14 minut. Jeszcze więcej było ich rok wcześniej, kiedy to fotoradar zarejestrował 56 tysięcy kierowców, co daje średnio po 153 zdjęcia każdego dnia.

(fot. lublin112)
2015-12-08 20:40:03

62 komentarze

  1. Borys (oryginał)
    Ocena: 0

    Z tego wniosek, że u nas zdecydowanie mniejszą uwagę przykłada się do przestrzeganie przepisów drogowych. Nie dbamy o swoje bezpieczeństwo, za nic mamy bezpieczeństwo innych.

  2. to są h”’e ja ich znam

  3. Ocena: 0

    Jest się czym chwalić…. maszynka łapanka w szczerym polu, owszem jest 90 ale jedzie się przez okolice otoczoną polami, żadnych zabudowań, a na obu końcach za pomiarowym kamerami tereny zabudowane

    • i tu jesteś w błędzie.
      Mieszkam w obrębie tych 3 km gdzie odbywa się pomiar. Bardzo dużo osób tu mieszka, zero chodników, nawet zatoczki autobusowej, a samochody jadące po 130 km/h i wyprzedzające się w dość niebezpieczny sposób to była codzienność… Poza tym jest dużo zjazdów na posesje, a jak pokazują badania Eurostatu i innych tego typu, największe zagrożenie jest w momencie krzyżowania się ruchu bardzo szybkiego z bardzo wolnym (czyli zjazdy na posesje). Szczerze mówiąc jest to bardzo dobre miejsce biorąc pod uwagę panujące warunki.

      Oczywiście lepiej byłoby, gdyby zbudować drogę serwisową i poszerzyć istniejącą drogę (byłoby 100 razy bezpieczniej), ale póki tego nie ma, to jest dobra lokalizacja.
      Poza tym i tak szybciej niż 90 (100 przy 2-pasmówce) nie można wg przepisów jechać na polskich drogach. Więc nie jest to szukanie łatwego zysku.

      (rozumiem, że argument „owszem jest 90 ale jedzie się przez okolice otoczoną polami, żadnych zabudowań” miał w Pana opinii upoważniać kierowców do jazdy 130 km/h, jak do tej pory ?)

      Z innej beczki:
      zabawne jest natomiast zachowanie kierowców zwalniających na tym odcinku do 50 km/h, którzy są wyprzedzani przez dosłownie wszystkich, po czym wyjeżdżając ze strefy pomiaru starają się „nadrobić” stracony czas i jadą nawet ponad 100 km/h w terenie zabudowanym. Jedną z takich sytuacji udało mi się nawet uwiecznić na wideorejestratorze.

    • Ocena: 0

      Bo to kasa najlepiej postawic w lesie a nie w zabudowanym

  4. Ocena: 0

    A swoją drogą jaki jest próg tolerancji przekroczone prędkości na tym odcinku? Taka informacja powinna być chyba jawna!

    • Ocena: 0

      Nie martw się ,list ze zdjęciem już w drodze

    • Ocena: 0

      A dlaczego niby ma być próg tolerancji. Znajomy ostatnio wrócił z Francji, a w ślad zanim przyszedł mandacik. Pokazał mi dokumenty, więc widziałem na własne oczy (elegancko przetłumaczone na polski): prędkość dopuszczalna 80km/h, prędkość zmierzona 81km/h, cena 45€. Cena okazyjna, ważna tylko przez miesiąc, jak nie zapłaci w tym terminie, to już dwa razy więcej. Osobiście jestem za. Tylko, żeby się żaden cwaniaczek ni migał jakimiś kruczkami.

      • Ocena: 0

        A propos kruczków – Mój syn w USA wymienił polskie prawko na amerykańskie jednak w swojej niewiedzy nie poprosił urzędnika o prawko na wszystkie stany i dostał tylko na stan New Jersey (tam mieszka), w kilka dni potem wybrał się do Bostonu w stanie obok, zaraz za granicą stanu podczas rutynowej kontroli, uświadomiono mu, ze nie ma właściwego prawka i dowieziono natychmiast do sądu, po 15 minutach maszerował do bankomatu w towarzystwie policjanta po 1.5 tauzena baksów.
        Po powrocie do NY, poszedł do tego urzędu i bez żadnych opłat w 10 minut wymieniono mu prawko na takie, które uprawnia go do jazdy w całych Stanach i okolicach, łącznie z Polską.

      • Mickey66 ty to jesteś jeden z tych co będzie stał w środku nocy na pustym skrzyżowaniu gdzie zepsuła się sygnalizacja i pali ciągle czerwone światło. Postoisz aż naprawią choćby to miało potrwać 12 godzin?

        • Ocena: 0

          Zdrowy rozsądek – klucz do sukcesu. Doskonale wiesz, ile może trwać zmiana świateł – jak się „zatnie”, to przede wszystkim poinformuję służby, a potem ostrożnie przejadę. Jak nie poinformujesz, to ktoś jadący po tobie i mniej ostrożny może stracić zdrowie, albo i życie. To nie jest skomplikowane.
          A odnośnie poszanowania przepisów, które wydają ci się zbyt „ostrożne”, bo chyba do tego pijesz: patrzymy na zachód i mamy się za Europejczyków, a jeździmy i traktujemy prawo, jak ruscy. Dlaczego Holender czy Szwajcar przestrzega ograniczeń? Z szacunku dla prawa. Ma to wpojone od pokoleń. Dlaczego ograniczeń (ewentualnie) przestrzega Polak lub Rosjanin? Ze strachu przed ewentualną karą. Ot i cała różnica. Chcemy być Europejczykami, to zacznijmy szanować prawo. Jeśli uważamy, że jest złe, to łamanie go nie jest sposobem jego zmiany.

      • jak by nie było progu tolerancji to by 80% kierowców oberwało mandat. Spróbuj jechać przez kilka km z prędkością dokładnie taką, jaka jest dozwolona – oczywiście jeśli warunki na to pozwalają. Pokaż mi samochód w którym prędkościomierz działa idealnie jak szwajcarski zegarek i nie przekłąmuje prędkości nawet o 1km. Oczywiście można jechać wolniej, szczególnie jeśli warunki nie sprzyjają, można tez ciągnąć się 50 km/h jak pisał ktoś powyżej. Tylko jeśli myślisz że ktoś, kto przekracza prędkość i jedzie nie 90 a 91 czy nawet 95 km/h robi to z premedytacją to jesteś jakiś dziwny. Ja nie twierdzę karani mają być tylko ci co grzeją po 150, ale te kilka km tolerancji powinno być. Poza tym uważam, że prędkośc 90kmh to tam jest akurat optymalna. Wąsko, bez chodników dla pieszcyh, do tego masa idiotów – szczególnie w busikach wpieprzających się na 3-go.

    • Informacja jest ujawniona w rozporządzeniu ministra. Dla zdjęć tolerancja wynosi 10 km/h, dla pomiaru ręcznym urządzeniem pomiarowym 5 km/h.

  5. Ocena: 0

    Sorry, ale Droga krajowa nr 82 (DK82) – droga krajowa o długości 87 km, to droga z LUBLINA – DO WŁODAWY, a nie tylko do Łęcznej.

  6. Jak ustawiony jest, że 91 km/h i pstryk to gratuluję maszynki do nabijania kasy…

  7. Ocena: 0

    Najbardziej dochodowy radar to jest Nowa Dąbia a nie Niwa

    • Jak już to Dąbia Stara.

      Redakcjo, w Niwie nie ma żadnego radaru i nigdy nie było!!

  8. a jak wygląda sytuacja z zakrywaniem „tego i owego” ?

  9. Czy kto mi powie, w obrębie jakich słupków się mieści ten pomiar?

  10. Na zdjęciu tytułowym pomiar prędkości odbywa się przed terenem zabudowanym. Ciekawi mnie to czy w tym miejscu, ok 100 m przed biała tablicą urządzenia ustawione są na pomiar prędkości 90 km/h czy już na 50 km/h? Czemu nikt nigdzie nie mówi też jaką tolerancję pomiaru maja urządzenia? Gdzie zaczyna się i kończy strefa pomiaru prędkości? A na koniec najciekawsze wyczytane w artykule: cyt.: (…) Dla porównania, pozostałe z działających już urządzeń mają o wiele gorsze wyniki. To z województwa opolskiego zamontowane w Łosiowie na drodze krajowej nr 94 zrobiło do tej pory 450 zdjęć kierowcom przekraczającym prędkość. Z kolei na krajowej 19 w Zwierkach w woj podlaskim wpadło 50 kierowców a na krajowej 60 w Karniewie w woj mazowieckim 150 (…). Czy to oznacza, że nie w smak jest, że kierowcy jeżdżą przepisowo? Czyli również ten pomysł to jak pomysł prostaka Rostowskiego, który zaplanował wpływy z fotoradarów tylko nie przewidział, że kierowcy będą jeździć zgodnie z przepisami.

    • Ocena: 0

      W całej Europie poza Rosją nie widziałem takich akcji na drodze jakie wyczyniają LLE Taka ilość mandatów wcale mnie nie dziwi, jak spadnie z rana śnieg to na na odcinku kilku kilometrów średnio 4 auta w rowie w tym 2 dachowały, i tak co roku. Pozdrawiam.

Z kraju

Polityka i społeczeństwo

Nauka i technologia