Spore kontrowersje wywołał list otwarty, jaki jedna z lubelskich radnych skierowała do prezydenta Lublina. Chodzi w nim m.in. o sytuację, jaka panuje w komunikacji miejskiej. Wiele osób zwróciło jednak uwagę, na wiele nieścisłości jak też niepoparte niczym fakty, czy też rzeczy, na które miejska spółka nie ma żadnego wpływu.
W tym bagnie był tylko jeden prawdziwy PREZES.SZ.P RYDECKI.On chciał tylko dobra kierowców.Ale tak go wkyr….i ze chłop na zawał zszedł.