Lekarz, który po pijanemu staranował trzy samochody w końcu skazany. Dostał rok więzienia w zawieszeniu
18:50 25-06-2015 | Autor: redakcja

Sebastian N., 33-letni lekarz okulista ze szpitala przy ul. Staszica w Lublinie, który 25 marca 2014 roku staranował po pijanemu oczekujące na czerwonym świetle auta, usłyszał dzisiaj wyrok. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środka odurzającego mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku. Dodatkowo musi zapłacić 2 tys. złotych grzywny, taką samą kwotę na fundusz pomocy osobom pokrzywdzonym oraz pokryć koszty procesu. Pomimo że akt oskarżenia wpłynął do sądu już rok temu, a pierwsza rozprawa odbyła się we wrześniu 2014 r, to sprawa była kilkukrotnie przekładana na kolejny termin.
We wrześniu oskarżony nie pojawił się w sądzie a jego adwokat przyniósł zwolnienie lekarskie, tłumacząc że Sebastian N. zachorował. Następna rozprawa, choć się rozpoczęła, to jednak oskarżony zachowywał się nadzwyczaj dziwnie, a to spowodowało, ze sędzia postanowiła poddać go badaniom psychiatrycznym. W ten sposób przedłużano wydanie wyroku aż do dzisiaj. Tym razem, choć Sebastian N. także nie pojawił się na sali sadowej, to jednak sąd uznał go winnym i wydał wyrok. Zapowiedział jednocześnie, że okres trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów zacznie być liczony od dnia, kiedy lekarz odda prawo jazdy.
Sebastian N. jadąc we wtorkowy wieczór pod koniec marca 2014 roku al. Solidarności w Lublinie z impetem uderzył kierowanym przez siebie bmw w oczekujące przed skrzyżowaniem z al. Sikorskiego na zielone światło pojazdy. Najpierw wjechał w bok opla astry, uszkadzając jednocześnie stojącego na sąsiednim pasie volkswagena borę a następnie uderzył w tył toyoty yaris.
Po zdarzeniu usiłował uciekać, jednak na drodze stanęli mu świadkowie. -Podbiegliśmy do drzwi i wyciągnęliśmy go z auta. Cały czas był szalenie agresywny, chciał odpalić jeszcze swój pojazd i odjechać, jednak uszkodzenia nie pozwoliły mu na to-tłumaczyli wtedy naszemu reporterowi pokrzywdzeni. Jednocześnie okazało się, że toyotą podróżowała trójka funkcjonariuszy policji: dwóch policjantów z Centralnego Biura Śledczego oraz policjantka z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Obezwładnili oni mężczyznę a następnie przekazali patrolowi, który przyjechał po chwili na miejsce zdarzenia.
Po zdarzeniu nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu, usiłował udawać że mdleje, jednak ratownicy pogotowia stwierdzili, że nic mu nie dolega. Został więc przewieziony do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do analizy. Badania pobranych próbek krwi wykazały, że miał on aż 2,29 promila alkoholu w organizmie, dodatkowo prowadził auto po zażyciu zakazanych przez prawo leków psychotropowych. Był to alprazolam, który ma działanie powodujące m.in. brak koncentracji, senność czy osłabienie mięśni. Jego zawartość w organizmie 33-latka dwukrotnie przekraczała normę. To w połączeniu z alkoholem spowodowało, że mężczyzna nie był w stanie zapanować nad swoimi czynnościami, a dodatkowo nie był świadom, tego co się dookoła niego dzieje.
Co więcej, mężczyzna już dwukrotnie tracił prawo jazdy. W 2005 roku został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu i wyrokiem sądu stracił uprawnienia do kierowania. Odzyskał je po dwóch latach w 2007 roku, by znów je stracić w 2008 tym razem za liczne wykroczenia drogowe. czwartkowy wyrok nie jest prawomocny.
Galeria zdjęć





(fot. lublin112)
2015-06-25 18:40:46
Śmiech nie sąd. Rok w zawiasach a mógł zabić. Jako lekarz był świadom jakie leki bierze i ze pije. Do tego recydywa.
Śmiech na sali
Wujku Stali nie, daj cukierka!- Prosi mała dziewczynka.
Spier***laj!- krzyknął Stalin
-A mógł zabić.
To niestety nie pierwsze nadużywanie zakazanych leków przez tego „lekarza”… to raz… a dwa ciekawe ile za taką brawure dostałby przeciętny Kowalski? ZENADA.
ŻENADA
Wszyscy są równi…ale niektórzy równiejsi 😉
Typowa polska sprawiedliwosc.Już pisalam że w tych czasach w których żyjemy nie ma państwa Polskiego. Przestało istnieć 8 lat temu gdzie ludowo-syjonistyczna władza objęła rzady. Polacy zostali podzieleni na tych możnych i mających powiązania i na tych którzy będą zasuwac. Dla tych prawo ma być srogie i wyroki wykonalne natomiast grupa możnych jest nie tykalna. Ciekawa jestem jak sąd by wydał wyrok gdyby takie samo zdarzenie dotyczyło typowego Kowalskiego zabraniającego średnią krajowa na umowie sieciowej. Nie chce żyć w takim kraju i mocno się zastanawia czy nie zeknac się obywatelstwa polskiego.
Olbrychskiemu też pewnie włos z głowy nie spadnie za jazdę po pijaku
skoro nie chcesz żyć w takim kraju to co się zastanawiasz? fora ze dwora!!! „zeknij” się obywatelstwa. najbardziej „paterotyczny” czyn na jaki Cie stać.
odezwała się jedna z tych co dorośli 8 lat temu bo wcześniej w majty szczali i nie mają porównania do realiów sprzed tych 8 lat.
żenada to mało to istny cyrk ze sprawiedliwiści
szkoda że maryśki nie miał, bo wtedy więcej by dostał..
Razem chleją, to i wyroki takie potem… Patologia „elyt” za wydojoną lekką ręką kasę z ciemnego luda.
że okres trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów zacznie być liczony od dnia, kiedy lekarz odda prawo jazdy.
To znaczy, że do dziś chory osobnik (pijak i lekoman) ma prawko?
Wygląda na to, że nie było takiego mocnego, żeby mu to prawko zabrać, w „kurierze maryja” napisano, że sąd uznał, że dopiero jak łaskawie „złoży” prawko, zacznie mu się liczyć kara jego pozbawienia.
A nawiasem mówiąc jak można złożyć (i po co je składać) prawko jak jest sztywne i jednokartkowe 🙂
Przed chwila przeczytalem, że 18-letniemu kierowcy za to że swoim samochodem uderzył w drzewo i rozwalił tylko swój samochód policja zatrzymała prawo jazdy. Tutaj wszyscy czekają na „dobry” gest pana doktora. Sąd tym samy zrobił z siebie błazna!!! Zwykły szary człowiek juz by siedział w areszcie no ale przecież jak można ukarać kierowcę, który już wcześniej miał DWA RAZY ZATRZYMANE prawo jazdy???? Obecnie coraz częściej polcja zabiera prawko za byle stłuczkę ale jak widać są tacy, którym policja nie podskoczy ……
Zamiast zabierać prawo jazdy powinni zabierać pojazdy. Zabiorą dokument a pijak jeżdzić będzie dalej, jak by zabierali pojazd , to taniej wyjdzie jeżdzić taryfą niż kupować kolejny – bo kto takiemu użyczy jeśli będzie mógł go stracić?