Kierujący BMW na widok policjantów udawał, że śpi w aucie. Okazało się, że mężczyzna chciał w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za jazdę po wpływem alkoholu.
W czwartek Sąd Rejonowy w Lublinie wydał w końcu wyrok w sprawie wypadku do jakiego doszło w marcu 2014 roku na al. Solidarności w Lublinie. Znajdujący się pod wpływem alkoholu i leków psychotropowych lekarz, staranował swoim bmw stojące na światłach samochody.
Dzisiaj przed sądem stanął 33-letni Sebastian N., który w marcu staranował samochody oczekujące na czerwony świetle. Odmówił składania wyjaśnień.
Są pełne wyniki badań krwi pobranej od Sebastiana N., który pod koniec marca, na al. Solidarności staranował trzy samochody. Potem usiłował uciec a na końcu chciał się bić z policjantami.
Dzisiaj policja dostała wyniki badań krwi 33-letniego lekarza, Sebastiana N., który dwa tygodnie temu staranował trzy samochody na al. Solidarności w Lublinie. Miał on 2,29 promila alkoholu w organizmie.
Kierowcą bmw, który wczoraj wieczorem zderzył się z trzema autami na al. Solidarności był lubelski lekarz. To nie był jego pierwszy przypadek jazdy po alkoholu.
We wtorek około godziny 22 na al. Solidarności pijany kierowca BMW doprowadził do karambolu czterech aut. Cztery osoby trafiły do szpitala.