Łącząca osiedla kładka od lat jest zamknięta. Jej los został już przesądzony
16:36 04-03-2025 | Autor: redakcja

Osiedla przy ul. Hutniczej oraz Przyjaźni w Lublinie połączone są kładką dla pieszych. Zlokalizowana jest ona nad al. Tysiąclecia i przez szereg lat służyła mieszkańcom. Jednak z uwagi na pogarszający się jej stan techniczny, w 2015 roku została ona wyłączona z użytku. Wejścia z obu stron zostały zagrodzone i taki stan rzeczy trwa do dziś.
Sprawą kładki zainteresował się w ostatnich dniach radny Rady Miasta Robert Derewenda. Zwrócił się on do władz miasta z interpelacją, w której zapytał o podjęte działania w celu remontu kładki jak też to, kiedy można liczyć na jej ponowne udostępnienie dla pieszych.
Tymczasem okazuje się, że los tego obiektu został już przesądzony i nie ma szans, aby w dalszym ciągu służył on mieszkańcom. Dziewięć lat temu, kiedy kładkę zamykano, koszt jej remontu wyceniano na kwotę 2 mln zł. Obecnie byłby on znacznie wyższy. Co więcej, po wyłączeniu kładki z użytkowania zapewniona została alternatywna droga dla pieszych, która jest nawet znacznie łatwiejsza do pokonania.
– We wskazanym obrębie od 2016 roku zapewniony jest bezpieczny ruch pieszych, poprzez istniejące na wiadukcie przy ul. Łęczyńskiej i ul. Hutniczej oznakowane przejście dla pieszych wyposażone w sygnalizację świetlną. Wskazane przejście dla pieszych stanowi najkrótszą drogę pomiędzy osiedlami mieszkaniowymi Dzielnicy Tatary i Osiedla Motor, bez potrzeby korzystania z długich i uciążliwych schodów, które prowadzą do kładki – tłumaczy zastępca prezydenta Lublina Tomasz Fulara.
Sama zaś kładka ma zostać rozebrana. Kiedy to nastąpi, na razie nie wiadomo. Miasto w porozumieniu z Radą Dzielnicy podjęło już jednak działania zmierzające do wyburzenia tego obiektu. Obecnie trwa przygotowywanie odpowiedniej dokumentacji.
Łatwiejsza droga dla sprintera. Starszy człowiek idąc normalnym krokiem nie ma szans na pokonanie trasy w jednym cyklu zmiany świateł. Nad ul. Filaretów kładkę wyremontowano a ,że tutaj są Tatary to po co komu takie udogodnienie. Lepiej zburzyć i po sprawie.
„GallAn” ale co niby sugerujesz?
Że starszy człowiek szybciej wejdzie po schodach na wspomnianą kładkę, przejdzie przez nią a następnie zejdzie po schodach???
Celowo napisałeś prowokujący komentarz czy masz problem z rozumem a raczej jego brakiem?
A jeśli chcesz robić porównanie z kładką na Filaretów to może wcześniej zobacz jak faktycznie wygląda wejście na jedną i drugą kładkę.
no a idac klatka bedzie 3 razy odpoczywal
Członek z chodzącymi. Liczy się jedynie przepustowość samochodów przez skrzyżowanie.
Niech stoi, czeka, marźnie i moknie. Albo niech sobie kupi samochód i nie będzie musiał chodzić. Samochód kosztuje teraz połowę wypłaty to w czym problem.
Kładkę trzeba zostawic zeby taki wioskowy frustrat jak ty miał o czym pisać, a może przyda Ci się w innym celu !!! Tak to jest sugestia w twoja stronę czytając twoje marne wypociny
Pewnie to pomysł radnego geniusza Wcisło po co remontować jak można zburzyć,po co remontować Witosa jak można ograniczyć prędkosć ? Jaki szkoły kształcą takich baranów !
Raczej paruwa nie git
No jasne… Ale choinkę za 2 mln zł to nie było problemu by postawić. Pieniądze się znalazły. Ale by wyremontować kładkę dla bezpieczeństwa pieszych to już nie ma keszu!🤬
Teraz to trzeba postawić na miejsce kładki mur 10 m i drut kolczasty by całkowicie oddzielić ulice od siebie i zlikwidować przejścia dla pieszych. I zaraz ogłoszą że powstaje getto w Lublinie 🤦
To może ratusz zamknąć na 10 lat, a później się powie że nie potrzebny.
Ten Derewenda to chyba gdzieś tam mieszka w okolicy.
Pan v-ce prezydent Lublina ie wie co mówi i nie myśli o starszych ludziach umie tylko niszczyć tak jak i MPK które zadłużył odchodząc.
W tym ratusz,u to tylko kolesiostwo.
a jaki koszt wyburzenia kładki? Przypadkiem nie więcej niż 2 miliony? Może jednak remont będzie sensowniejszy?
Może wreszcie ktoś logicznie pomyślał by i „przedłużył” czas zielonego światła dla pieszych ? – np. o: 5, 7 albo i 10 sekund ? Aby wreszcie zakończyć tą „galopadę” dla pieszych przez wiadukt. Tym bardziej, że czas trwania „zielonego” (dla aut i pieszych) nie ma nic wspólnego z Zieloną falą. Teraz zresztą Zielona Fala nie ma zanadto sensu, bo przejścia dla pieszych zyskały większy przywileje – i czas jazdy od świateł do świateł wydłuża się, bo trzeba przepuścić pieszych.
Nie licz na to. Póki są dekle w Lublinie co w środku nocy potrafią światła włączyć przy zerowym natężeniu ruchu to tego tymbardziej nie poprawią.
Legenda głosi, że gdzieś kiedyś podobno jakiś urzędnik użył raz mózgu w pracy , ale to legenda
„Obecnie trwa przygotowywanie odpowiedniej dokumentacji”. Co tu jeszcze dokumentować ? Brać sprzęt i do roboty, a nie siedzieć w papierach. Ludzie, co za czasy, że wszystko papierologia. Dramat.
Nie zapominaj że to Polski biurostan.. Niedługo żeby ze swojego keebla skorzystać będziesz musiał wziąć zaświadczenie z urzędu miasta.
Pińcet tysięcy papierków od przeróżnych kawożłopów-pieczątkarzy, 3,5 tony opracowań, pozwoleń, dokumentacji, pozwoleń od pozwoleń i od tych pozwoleń stosowne zaświadczenia i oczywiście opłaty, bo tych stemplarzy trzeba opłacić
co na to zielony wał i brak samochodòw