Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kiedyś szklane butelki, teraz najnowocześniejsza aparatura. Mija 70 lat krwiodawstwa w Lublinie

W 1944 roku krew pobierano do szklanych butelek, które wcześniej sterylizowano gotując je nieprzerwanie przez trzy dni. Po 70 latach nowoczesne krwiobusy docierają do każdego zakątku regionu. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie świętuje 70. rocznicę powstania.

W czwartek Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie świętowało swoje 70-lecie. Był to czas zarówno na podsumowanie bieżącej działalności, jak też przypomnienie działalności stacji w latach ubiegłych. Na placu przed Centrum Spotkania Kultur mieszkańcy mogli obejrzeć występ orkiestry wojskowej, prezentację ambulansów do poboru krwi, zaś w holu LCK wystawę pamiątek związanych z honorowym krwiodawstwem.

Obecnie zapotrzebowanie na krew stale rośnie, co roku o ok. 7 proc. Średnio dla co dziesiątej leczonej w szpitalu osoby potrzebna jest krew, przy czym w niektórych przypadkach potrzeba jej sporo. W przypadku operacji na sercu potrzebne jest 6 jednostek krwi zaś przy przeszczepie wątroby 20. Oznacza to, że każdego dnia ok. 200 dawców musi oddać krew, aby można było ją zapewnić dla potrzebujących z naszego regionu. W województwie lubelskim jest 36 tys. dawców krwi, z czego ok. 28 tys. oddaje ją systematycznie.

Jako początek krwiodawstwa na Lubelszczyźnie określa się lipiec 1944 roku, kiedy to do Lublina przybyła Stacja Przetaczania Krwi nr 18 Białoruskiego Frontu. Pracowali w niej studenci medycyny, a dawcami byli polscy żołnierze oraz ludność cywilna. Do pobierania krwi przygotowano szklane butelki sterylizowane metodą trzydniowego gotowania. Dziennie pobierano krew od 20-30 dawców, zaś szpitalom wojennym wydawano 200 – 250 litrów krwi każdego miesiąca. Cztery lata później została otwarta Stacja Konserwowania i Przetaczania Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża, zwana popularnie „Przetaczalnią”. Pierwszych krwiodawców rekrutowano najczęściej spośród studentów.

W 1952 roku stacja została przejęta przez Wydział Zdrowia. Gwałtownie wzrosło także zapotrzebowanie na krew, dlatego zaczęto rozwijać promocję krwiodawstwa. W prasie zamieszczano apele do oddawania krwi, w przestrzeni miejskiej wieszano zaś plakaty. Przyniosło to pożądany skutek, lecz pokazało także poważne problemy ze zbyt małą ilością miejsca. Krwiodawcy blokowali schody, nie było nie tylko gdzie siedzieć, ale i gdzie stać. Pracownicy radzili sobie z brakiem przestrzeni, w pogodne dni wykonując badania laboratoryjne na balkonach. Decyzją Ministerstwo Zdrowia zbudowana została nowa siedziba. W 1955 stacja przeprowadza się do nowego budynku przy ul. I Armii Wojska Polskiego, obecnie ul. Żołnierzy Niepodległej.

Do 1958 roku krew pobierana była wyłącznie w stacji, z czasem zaczęły powstawać punkty krwiodawstwa. Jako pierwszy utworzono punkt w Tomaszowie Lubelskim, jednak w niedługim czasie działały już one we wszystkich szpitalach regionu. Wraz z nimi tzw. „lodownie”, czyli pomieszczenia, w których zimą gromadzi się lód, izolowany latem trocinami, a służący do chłodzenia krwi. Pierwszy raz krew w terenie zaczęto pobierać w 1958 roku, kiedy to ruszyły akcje wyjazdowe. Prowadzono je głównie w dużych na te czasy zakładach pracy oraz w PGR-ach.

Ważną datą dla lubelskiej stacji, ze względu na restrukturyzację Służby Krwi, jest rok 1999. Od tego roku Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Lublinie przekształcona zostaje w Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które przejmuje dotychczasowe szpitalne Punkty Krwiodawstwa, jako oddziały terenowe RCKiK. Dziś jest to prężnie działająca placówka medyczna, która razem z 9. oddziałami terenowymi dba o zabezpieczenie szpitali z województwa lubelskiego w krew oraz promocję
krwiodawstwa. Rocznie pobiera się tu niemal 30 000 litrów krwi. Krwiodawcy mają możliwość podzielenia się tym cennym darem z innymi w siedzibach, ale także na licznych akcjach terenowych. Dzięki nowoczesnym krwiobusom możliwe jest dotarcie niemalże do każdego zakątka województwa.

RCKiK prowadzi też liczne akcje promujące krwiodawstwo, współpracując ściśle z uczelniami wyższymi, drużynami sportowymi, lokalnymi producentami oraz galeriami handlowymi. W związku ze zwiększającą się liczbą dawców i potrzebą zapewnienia im odpowiedniego komfortu, ale także wymogom jakościowym, dotyczącym prowadzenia jednostek tego typu, budynek RCKiK staje się niewystarczający do zapewnienia usług na odpowiednim poziomie, dlatego wkrótce planowana jest budowa nowej siedziby.
Nowoczesny budynek zlokalizowany na działce inwestycyjnej o powierzchni ok. 8.000 m² będzie wyposażony w automatyczny magazyn osocza. W jego sąsiedztwie powstaną parkingi dla dawców oraz zaplecze dla taboru RCKiK w Lublinie. Nowa siedziba pomieści komfortową część dla dawców, ekspedycję, magazyny i mroźnie, laboratoria, preparatykę oraz dział zapewnienia jakości. W projekcie przewidziane są także powierzchnie biurowe z salą konferencyjną.

(fot. RCKiK)

3 komentarze

  1. Gdzie ma się znajdować ta nowa siedziba?

  2. To może w końcu RCKiK wyda zasłużonym HDK książeczki których nie trzeba będzie się wstydzić…
    Szkoda że w centrali nie zbiera się już czekolad dla domu dziecka. Nie wiem dlaczego stanowi to problem.

    • „Szkoda że w centrali nie zbiera się już czekolad dla domu dziecka.”
      Bo jakość czekolad jest taka, że nawet tam ich nie chcą. 🙂

Z kraju