Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zwłok nie udało się odnaleźć, zabójcy staną przed sądem. Przyznali się do wszystkiego

Niebawem do sądu na trafić akt oskarżenia wobec Marty K. i Dariusza M., którzy są podejrzani o zabójstwo Mariusza Ś. Głównym motywem zbrodni była zazdrość, sprawcy przyznali się do winy, nie udało się jednak odnaleźć zwłok ofiary.

Śledczy kończą przygotowywanie aktu oskarżenia wobec sprawców brutalnego morderstwa w Ciechankach, jakie miało miejsce w połowie kwietnia b.r. W sierpniu biegli orzekli, że zarówno Marta K. jak i Dariusz M. są poczytalni i mogą odpowiadać przed sądem. Materiał dowodowy, w tym analiza śladów biologicznych, badania DNA i zeznania złożone przez obojga podejrzanych sprawił, że śledztwo zostało zakończone i można skierować dokumenty do sądu. Stanie się tak nawet pomimo faktu, że do tej pory, pomimo licznych akcji poszukiwawczych, w których wykorzystywano najnowocześniejszy sprzęt, nie udało się odnaleźć ciała ofiary.

Głównym powodem zbrodni była zazdrość. 32-letnia Marta K. spotykała się z dwoma mężczyznami jednocześnie. Jej partner, 36-latek, pracował w Belgii, przyjeżdżał do kraju raz na jakiś czas, jednak regularnie przesyłał jej pieniądze. W międzyczasie kobieta zaczęła się umawiać z drugim mężczyzną, 48-latkiem. Gdy Mariusz Ś. zaczął podejrzewać, że jego partnerka go zdradza, ta postanowiła się go pozbyć.

Do zabójstwa namówiła swojego drugiego partnera. Gdy 36-latek wrócił z Belgii oboje przystąpili do realizacji planu. Oprócz pozbycia się mężczyzny, liczyli również na to, że będzie on posiadał zarobione za granicą pieniądze. Kobieta zwabiła ofiarę w rejon tzw. placu buraczanego, gdzie czekał na nich już 48-latek. Rzucił się on na 36-latka i zaczął zadawać mu ciosy pięściami. Mariusz Ś. usiłował uciekać, jednak po chwili jego oprawca go dogonił i ponownie zaczął okładać pięściami.

Wtedy dołączyła do niego Marta K., podając mu pistolet śrutowy. To właśnie z tej broni kilkukrotnie wystrzelono w głowę pobitego mężczyzny. Następnie 32-latka trzymała Mariusza Ś., zaś Dariusz M. zadawał mu ciosy nożem. Zwłoki mężczyzny zaciągnęli do lasu i przykryli gałęziami Później zaś, jak wyjaśnili, przetransportowali ciało samochodem nad rzekę Wieprz i wrzucili do wody. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa, kobieta pomocy w zabójstwie oraz namawiania do jego popełnienia. Decyzją sądu oboje zostali umieszczeni w tymczasowym areszcie, gdzie przebywają do tej pory. Obojgu grozi dożywocie.

(fot. policja)
2017-12-27 21:05:06

18 komentarzy

  1. Bo łobuz kocha najbardziej heee

  2. Województwo Lubelskie

    25 lat żyć za nasze pieniądze a zrobić im to samo co oni zrobili temu męszczyżnie niech by poczuli jego mękę i cierpienie .Drugie święta rodzina przeżyła na wspomnieniach i ze łzami w oczach nie mogąc godnie go pochować.KONDOLENCJE DLA RODZINY.

  3. Co za patola. Nawet moje dzieci wiedzą, że zwłoki najlepiej do studni i zabetonować.

  4. Województwo Lubelskie

    One może kiedyś z Toba to zrobią

Z kraju