Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Potrącenie pieszej na ul. Bursztynowej. Kto widział wypadek?

Dzisiaj rano na ul. Bursztynowej doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pieszej. Nasza Czytelniczka, która została poszkodowana w wypadku, poszukuje świadków zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 7:25 na ul. Bursztynowej na przejściu dla pieszych, na wysokości kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej i sali zabaw dla dzieci Fiku-Miku.

Jak relacjonuje nasza Czytelniczka, kierowca pojazdu, który ją potrącił odjechał z miejsca zdarzenia. Samochód osobowy był w kolorze białym, jechał bez świateł.

– Niestety nie pamiętam marki, ani numeru rejestracyjnego. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, jest poszukiwany przez policję. Przez wypadek obecnie znajduję się w szpitalu na SOR. To przejście jest w okolicach szkoły podstawowej, więc bardzo dużo dzieci tam przechodzi. Kierowca jechał niebezpiecznie, nawet nie próbował hamować, kiedy byłam na przejściu. To mogło być każde inne dziecko. Bardzo proszę o pomoc – apeluje Czytelniczka.

Wszelkie informacje w tej sprawie prosimy przekazywać policji.

(fot. lublin112.pl)

28 komentarzy

  1. Pani życzę zdrówka!

    • Ja także. Do tego sporego zadośćuczynienia finansowego od sprawcy wypadku.

    • Sporo przejść i równorzędne- patrzysz w prawo pojazdy jadą z przeciwka- mieszkam tam i wiem pieszy powinien też obserwować przejście- jasnowidze się wypowiedzą? Często chodzę pieszo!!!!

  2. Jedna z niewielu ulic, na której kierujący ustępują pierwszeństwa przejazdu dla nadjeżdżającego z prawej.

  3. Zdrowia.
    A kamer jest tam bez liku, gdzieś się pewnie „uwiecznił” sprawca.

  4. Ale jak, o 7.25 nikt tamtędy nie jechał i nie widział? Przecież to ulica i to przy szkole mocno uczęszczana. I koleś sobie odjechał?

    Niesamowite.

  5. proszę by Pani w przyszłości przechodząc przez przejście dla pieszych zachowała szczególną ostrożność , dzisiaj rano było ślisko , nie ma hamowania , widoczność słaba wszystko zaszronione , myślałem że to kot.

  6. Tam jest monitoring.Nawet na ścianie wisi obok numeru.

  7. Jest taka znieczulica ze każdy ma w d…e do puki sam nie wpadnie w takie tarapaty..!!!

    • „do puki” ?Ty tak serio?Potępiam posiadacza pj,bo kierowca zachowałby się inaczej,ale wałkowanie w głowie wszystkim o pierwszeństwie pieszych może tylko doprowadzać do takich sytuacji.Zapytać pieszego o art.13/14 KD i ….. ? „do puki”???

      • Prowadzi tak samo jak ciągłe wmawianie kierowcom, że jezdnią jednokierunkową drogi ekspresowej (bo, bywają także jedno-jezdniowe) można jechać tylko w jednym kierunku. Kilka osób, którym się wydawało, że nikt nie będzie jechał pod prąd wącha już kwiatki od spodu.

        • Szukasz zaczepki Franiu?Jeszcze raz art.KD13/14. Czytać,czytać czytać i wpoić innym,bo Tyś chyba za głupi.

          • A ty @fluffy jesteś taki zwykły, codzienny kierowca czy może kierowca „najsztub”?
            Bo nie każde wejście pieszego na przejście jest naruszeniem przepisów.
            Udowodnią ci, że pieszy już był na przejściu i się zesr.sz po ogłoszeniu wyroku.
            „Jeszcze raz art.KD13/14” ci nie pomoże.
            Inna opcja gdy biegły udowodni, że sam nie przestrzegałeś przepisów, a gdybyś je przestrzegał to nie doszłoby do wypadku.
            Pamiętaj o „współwinie”.
            Jako przykład podam znany wypadek (niestety śmiertelny) na ul. Zana.
            Dziewczyna ewidentnie wtargnęła na przejściu przed nadjeżdżający pojazd (nie zastosowała się do cytowanych przepisów).
            Ale kierowcy również udowodniono „złamanie” przepisów.
            Według śledczych ofiara, Aleksandra Z., wbiegła wprost pod koła nadjeżdżającego auta. Miała słuchawki w uszach i nie zachowała wymaganej ostrożności.
            Sąd Okręgowy skazał lubelskiego radcę prawnego Arkadiusza C. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo przez dwa lata nie może prowadzić pojazdów i musi zapłacić 100 tys. zł zadośćuczynienia rodzicom ofiary.
            Ten wyrok utrzymał w mocy ubiegłoroczne (info z 2018 roku) postanowienie Sądu Rejonowego w tej sprawie.
            I nie myśl teraz o tym, że piesza jest na cmentarzu.
            Pomyśl o sobie i swojej rodzinie mając taki wyrok.
            Jak wspomniałem nie każdy jest „najsztubem” a w cytowanym przykładzie sprawcą był prawnik.

  8. Czytelniczka niech się nauczy że na przejście wchodzi się dopiero kiedy człowiek się upewni że bezpiecznie je pokona. Na tak malutkiej ulicy potrącenie pieszego jest po prostu śmieszne i żałosne. Nie można tam nawet rozwinąć niebezpiecznej prędkości bo na odcinku 500 metrów jest aż osiem progów zwalniających, z czego na omawianym odcinku aż 4. Tak więc cwana baba teraz zajmuje miejsce na SoR-ze udając że krzywda jej się stała i marnuje pieniądze które można było wykorzystać na leczenie kogoś kto pomocy naprawdę potrzebuje. Przerabiamy takich na pęczki w wydziale każdego tygodnia, niestety dopóki durne prawo w naszym kraju się nie zmieni to będziemy mieli ręce zajęte tego typu „przestępstwami” które tak naprawdę albo nie miały miejsca albo sprawca nie ten.

    • Potwierdzam próg spowalniający jeden na drugim, wystające studzienki kanalizacyjne + wszystkie skrzyżowania są równorzędne ( a też ich tam jest pełno)

    • To kiedy zatem kierowco @mw pieszy może bezpiecznie przejść przez przejście?
      Gdy nie nadjeżdża żaden pojazd?
      A jeśli nadjeżdża to jaka odległość od niego jest bezpieczna?
      A co jeśli pieszy ma wadę wzroku i nie potrafi tego ocenić?
      Zabronić samodzielnego poruszania się osobom niepełnosprawnym?
      Nawet gdy jakiś pojazd zatrzyma się przed przejściem to przecież kolejny pojazd może w niego uderzyć i ten pierwszy potrąci pieszego.
      Czy pieszy ma czekać aż zatrzymają się wszystkie pojazdy nadjeżdżające za pojazdem, który się zatrzymał?

      A „durne prawo”, o którym wspominasz będzie zmienione na takie, które obowiązuje w zdecydowanej większości krajów na świecie. I pieszy mający zamiar (a nie będący już na przejściu) będzie miał pierwszeństwo.
      Czy to zmniejszy ilość wypadków na przejściu dla pieszych?
      Nie wiem, ale z pewnością nie zwiększy.
      Bo piesi będą nadal się zachowywali jak dotychczas.
      Z pewnością jednak zwiększy się ilość kierowców pozbawionych prawa jazdy, czego i tobie jak najszybciej życzę.

      • Panie „pieszy”,pan nie wie?Proponuję przeczytać Kodeks Drogowy;art.13/14.Tam wszystko co i jak,pozdrawiam.

      • Jakoś żyję już więcej jak połowa przeciętnego życia człowieka i jak dotąd żaden samochód mnie na przejściu nie potrącił. Takich jak ja naprawdę jest większość. proponuję więc drogi piechurze – ogarnij się i zacznij myśleć chodząc po ulicy, może zdejmij słuchawki, odłóż telefon, bo przejście przez jezdnię to tak naprawdę nie przedłużenie chodnika. Z pewnością dożyjesz długich lat o ile zdrowie Ci na to pozwoli i nie będziesz zadawał głupich pytań odnośnie bezpiecznych odległości, prędkości itp. Skoro niejeden pies potrafi zatrzymać się i rozejrzeć zanim przebiegnie przez jezdnię, to człowiek chyba tym bardziej…

        • @fluffy @mewa i inni jeżdżący „bezpiecznie”.
          Dziękuję za dobre rady ale to raczej wy jako kierowcy macie jakieś problemy.
          Przecież macie za sobą kursy, egzaminy i otrzymaliście upragnione prawo jazdy.
          Codziennie można poczytać o waszych wyczynach.
          A gdy nagle wśród waszych popisów znajdzie się również artykuł o pieszym lub rowerzyście to nagle przypominacie sobie o przepisach.
          Ale tylko w pouczaniu innych.
          Bo wam akurat smartfony w jeżdżeniu nie przeszkadzają.
          Znacie przepisy, do których mają stosować się piesi ale te dla was po otrzymaniu prawa jazdy przestały obowiązywać?
          Codziennie przecież o tym czytamy po kilka razy.
          Faktycznie przejście przez jezdnię to nie przedłużenie chodnika.
          Tylko dlaczego tylu kierowców nie wie, że chodnik to nie przedłużenie ulicy.
          Czyżby mandaty i blokowanie kół było nadużyciem ze strony Policji i Straży Miejskiej?
          Zawsze znajdziecie jakieś wytłumaczenie.
          Nawet w sytuacji dotyczącej komentowanego artykułu.
          Potencjalny bandyta za kierownicą odjeżdża z miejsca wypadku a wy swoje frustracje potraficie wyładować na poszkodowanym pieszym.

          P.S.
          Ja @mewa być może nawet jestem starszy od ciebie.
          Nie miałem żadnej kolizji i wypadku zarówno jako kierowca jak i pieszy.
          Ale wiem, że na przejściu może znaleźć się dziecko, starzec, inwalida na wózku a nawet osoba całkowicie niedowidząca.
          Inni (jak na przykład @fluffy) potrafią tylko zaproponować pieszemu „przeczytać Kodeks Drogowy;art.13/14”.
          Zapomina tylko, że tragedia może dotyczyć nie tylko pieszego (wypadek, kalectwo, śmierć).
          Masz trochę wyobraźni?
          To pomyśl jak może wyglądać twoje życie gdy zabiorą ci prawo jazdy (na dowolny okres).
          A jak ono będzie wyglądało gdy gdy pojawi się kara pozbawienia wolności.
          Nie wszyscy piesi chodzą w ciemnych ubraniach z kapturem, smartfonem i słuchawkami.
          Nie wszyscy nagle wtargnęli przed nadjeżdżający samochód.
          Niektórzy powiadają, że na cmentarzu wielu takich co mieli pierwszeństwo.
          To prawda.
          Ale jeszcze więcej takich co zmarnowali sobie życie wyrokami sądów.
          Nie każdy jest Najsztubem.

          • NIepotrzebnie piszesz te całe wypracowania. Akurat zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego że przepisy sa tak idiotycznie skonstruowane w tej materii że zawsze udowodni się kierowcom jak nie winę to współwinę. Jestem zawodowym kierowcą od kilku lat, poza tym jeżdżę już od 20-kilku lat, wypadku nie spowodowałem i mam nadzieję nie spowoduję bo staram się uważać za dziesięciu. Niestety ze strony pieszych tej uwagi ani wyobraźni za grosz nie ma! Gdyby którykolwiek z tych uczestniczących w wypadkach piechurów choć odrobinę pomyślał to z pewnością zwolniłby tempa i nawet zatrzymał się w miejscu (potrafi to zrobić bo nie istnieje w jego przypadku coś takiego jak droga hamowania) to połowa wypadków by znikła. To co wyprawiają piesi na jezdni to jakiś obłęd i paranoja. To samo tyczy się odblasków – jeżdżę codziennie od godz 4 rano po województwie i raz po raz pojawia mi się na jedni gamoń bez odblasków – z tym że jak można wymagać od takich imbecyli przestrzegania prawa skoro każda tego typu interwencja kończy się jak nie pouczeniem to mandatem w wysokości…. 20 zł…

  9. Wszystko idzie w kierunku tolerancji bezmózgowości pieszych, rowerzystów, jeżdżących hulajnogami, segway-ami itp. którzy niejako jak święte krowy mogą maszerować i jeździć gdzie chcą i jak chcą, a bardzo często robią to z nosami w smartfonach, kosztem tego, że kierowca musi myśleć za wszystkich i wszystko przewidywać, bo z niego najłatwiej zdzierać pieniądze do budżetu państwa?

  10. Mi też tam dzisiaj jakaś grażyna pod auto leciała, dosłownie jak baran po łące, nawet na boki nie spojrzała, tak jak by się to k…. należało !!! A ja mam nadzieję że co do przepisów przekraczania jezdni nie dobijemy już całkiem dna na wzór oiro-kołchozu.

Z kraju