Analizując projekt mogę umieścić na dachu swojego golfa skrzynkę po jabłkach i będę miał wóz bojowy z lądowiskiem dla drona na dachu… Panie i Panowie z PL – projekt żałosny…
kamilo
wyspawali pare rurek, zamontowali koła jak od taczki i wielki wynalazek hahahahaha 😀
Janusz Póttek
gówniany ten pojazd
Ślusarz-Rzemieślnik
Trzymam kciuki Panowie, mam nadzieję że kolejna, bardziej zaawansowana generacja buggy będzie z miejscem na drona w bagażniku .
PL
Ludzie, jestescie prosci 🙁 Nie potraficie czytac. Jest napisane ze pojazd moze byc zdalnie sterowany dzieki dronowi. Czy nie zauwazyliscie ze ten pojazd nie ma kierownicy. Sami nic nie wymyslicie ale innych potraficie krytykowac. Nie bedziemy nigdy potega poki mamy taka mentalnosc pesymistow.
ź
„Zaprezentowany dzisiaj „Buggy” jest wersją demonstracyjną.” Nie ma kierownicy bo jej jeszcze nie założyli. Przecież nawet na własnych kołach nie stoi tylko na wózku. Ale już w modelu na ostatnim zdjęciu kierownica jest. Chodzi o to, że to żadna innowacja, najwyżej interesująca koncepcja.
pejo
Dzięki ramie i klatce spawanej z rur, jest bardzo lekki co daje mu wyjątkowo dużą sprawność w terenie. Zamontowano w nim czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2 litrów połączony z sześciobiegową skrzynią biegów, co pozwala rozpędzić pojazd do 100 km/h.
żenada normalnie silnik chyba z lat 70 albo 60. 2.0 ile koni ?? 24?
Mimo że mam za sobą tylko technikum mechaniczne układ zdalnego sterowania zamontowałem swojemu synowi do……… quada. (dzieciak chciał pod choinkę samochodzik na sterowanie) wielkie rzeczy… zamontuję kamerkę na kierownicy i też wiem gdzie jadę.
i to wszystko w garażu pod blokiem robione.
rzeczywiście inżynierów trzeba do takich zadań bo przecież zwykły człowiek nie zrobi….
tak jak oni.
2 sprawa odnośnie buggy takich robionych samodzielnie gdzieś tam po szopach czy garażach przydomowych
trzeba coś ludzie zrobić żeby znowu była możliwość rejestracji takich pojazdów, niektóre są naprawde solidnie i z głową wykonane można by powiedzieć ze seryjne.
ale nasze prawo poj…e i te p…e przepisy unijne zabraniają zwykłemu Polakowi nawet własnej produkcji przyczepki zarejestrować (co nie jedna własnej produkcji jest lepiej wykonana niż marketowy szajs)
na końcu pozdrawiam redakcję i wszystkich garażowych wynalazców
leszek
zaraz zaraz przecież jeden to doktor a ten drugi to cieć z nowego budynku – rdzewiaka….
Analizując projekt mogę umieścić na dachu swojego golfa skrzynkę po jabłkach i będę miał wóz bojowy z lądowiskiem dla drona na dachu… Panie i Panowie z PL – projekt żałosny…
wyspawali pare rurek, zamontowali koła jak od taczki i wielki wynalazek hahahahaha 😀
gówniany ten pojazd
Trzymam kciuki Panowie, mam nadzieję że kolejna, bardziej zaawansowana generacja buggy będzie z miejscem na drona w bagażniku .
Ludzie, jestescie prosci 🙁 Nie potraficie czytac. Jest napisane ze pojazd moze byc zdalnie sterowany dzieki dronowi. Czy nie zauwazyliscie ze ten pojazd nie ma kierownicy. Sami nic nie wymyslicie ale innych potraficie krytykowac. Nie bedziemy nigdy potega poki mamy taka mentalnosc pesymistow.
„Zaprezentowany dzisiaj „Buggy” jest wersją demonstracyjną.” Nie ma kierownicy bo jej jeszcze nie założyli. Przecież nawet na własnych kołach nie stoi tylko na wózku. Ale już w modelu na ostatnim zdjęciu kierownica jest. Chodzi o to, że to żadna innowacja, najwyżej interesująca koncepcja.
Dzięki ramie i klatce spawanej z rur, jest bardzo lekki co daje mu wyjątkowo dużą sprawność w terenie. Zamontowano w nim czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2 litrów połączony z sześciobiegową skrzynią biegów, co pozwala rozpędzić pojazd do 100 km/h.
żenada normalnie silnik chyba z lat 70 albo 60. 2.0 ile koni ?? 24?
Mimo że mam za sobą tylko technikum mechaniczne układ zdalnego sterowania zamontowałem swojemu synowi do……… quada. (dzieciak chciał pod choinkę samochodzik na sterowanie) wielkie rzeczy… zamontuję kamerkę na kierownicy i też wiem gdzie jadę.
i to wszystko w garażu pod blokiem robione.
rzeczywiście inżynierów trzeba do takich zadań bo przecież zwykły człowiek nie zrobi….
tak jak oni.
2 sprawa odnośnie buggy takich robionych samodzielnie gdzieś tam po szopach czy garażach przydomowych
trzeba coś ludzie zrobić żeby znowu była możliwość rejestracji takich pojazdów, niektóre są naprawde solidnie i z głową wykonane można by powiedzieć ze seryjne.
ale nasze prawo poj…e i te p…e przepisy unijne zabraniają zwykłemu Polakowi nawet własnej produkcji przyczepki zarejestrować (co nie jedna własnej produkcji jest lepiej wykonana niż marketowy szajs)
na końcu pozdrawiam redakcję i wszystkich garażowych wynalazców
zaraz zaraz przecież jeden to doktor a ten drugi to cieć z nowego budynku – rdzewiaka….