Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Obwodnica Lublina: GDDKiA rozważa wprowadzenie zakazu wyprzedzania dla ciężarówek

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozważa wprowadzenie zakazu wyprzedzania dla ciężarówek na niektórych drogach ekspresowych. Wśród nich jest obwodnica Lublina.

W czerwcu, niejako przy okazji, na autostradzie A2 pomiędzy Wiskitkami a Warszawą wprowadzono zakaz wyprzedzania obowiązujący kierowców samochodów ciężarowych. Ponieważ rozwiązanie to przyczyniło się do zwiększenia płynności ruchu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje, by na kolejnych drogach zaczęły obowiązywać podobne zakazy. Głównym powodem, dla którego takie rozwiązanie ma zostać wprowadzone, są znane chyba wszystkim kierowcom, długotrwałe wyprzedzanie się tego typu pojazdów.

Ponieważ samochody ciężarowe mają zamontowane ograniczniki prędkości do ok. 90 km/h, wystarczy że jeden jedzie 89 km/h, to jego wyprzedzanie przez inną ciężarówkę potrafi trwać nawet kilka minut. Powoduje to tworzenie się zatorów oraz stwarza niebezpieczeństwo najechania na tył przez rozpędzone samochody osobowe. Dlatego GDDKiA wspólnie z policją analizuje ten problem i rozważa wprowadzenie zakazu wyprzedzania przez kierowców samochodów ciężarowych poruszających się po drogach ekspresowych. Zakaz ma dotyczyć głównie tych odcinków, gdzie tego typu manewry szczególnie mogą zagrażać bezpieczeństwu a także na niektórych obwodnicach miast. Na wstępnej liście jest obwodnica Lublina.

Choć nikt jeszcze nie wymienia od kiedy tego typu zakaz może zostać wprowadzony, to już budzi on olbrzymie emocje wśród kierowców samochodów ciężarowych. -Przecież to paranoja, owszem może i wyprzedzanie się ciężarówek może kogoś denerwować, lecz nie jest to takie częste. Dodatkowo po chwili kierowca osobówki znów może sobie jechać ponad setkę. A kierowca samochodu ciężarowego, gdy trafi się zawalidroga, a takich jadących np. 60 km/h pojazdów wcale nie brakuje, ma się za nim wlec przez kilkanaście kilometrów bo będzie zakaz wyprzedzania? Przecież straci na tym wiele minut a w tym zawodzie mamy terminy, których niedotrzymanie grozi olbrzymimi karami finansowymi – tłumaczy Piotr z Lublina, który każdego dnia pokonuje setki kilometrów za kierownicą samochodu ciężarowego.

(fot. lublin112)
2015-07-28 20:38:00

39 komentarzy

  1. jak by nie ciężarówki to by ludzie z głodu zdychali !!!ale tego inni nie zrozumią.

  2. Niech wprowadzą zakaz przed wyborami 🙂 zobaczymy jaki procent da im popalić w dniu wyborów

    • Z branży logistycznej

      Wszyscy tak narzekacie na te tiry A żeby nie tiry to byście mieli puste półki w sklepach. Zrozumcie szoferży mają określony czas na dojazd jeśli nie wyrobia się w czas mają kary finansowe
      Każdy taki cwany i myśli że to lajtowa robota ale to tylko tak się wydaje
      Pozdrawiam

      • Nikt nie myśli, że to lajtowa robota. To ciężka robota i powinna być wykonywana przez profesjonalistów, psychicznie dojrzałych do kierowania wielotonowym pojazdem. Groźba kary finansowej nie zwalnia od empatii i pomyślunku na drodze.

  3. Prawdziwy problem to pier*** zaprzęgi tirów po 3-4 szt pod rząd. Turlają się 90/h i nie ma miejsca miedzy nimi żeby się schować. Zrobili by zakazy zgrupowań tego typu pojazdów bo czasem przez 10-15 min człowiek nie może wyprzedzić.
    Hmm… pozdrawiam kierowców Biedronki na trasie Lubartów – Lublin 😀

    • w przypadku gdy nie ma dwóch pasów w jednym kierunku taki zakaz obowiązuje, ale jak widać nie tylko kierowcy TIRów o tym nie wiedzą 😉

Z kraju