Wtorek, 21 stycznia 202521/01/2025
690 680 960
690 680 960

Nocne dachowanie pod Lublinem. Dwie osoby walczą o życie

W nocy w Jakubowicach Konińskich miał miejsce groźny wypadek. Pasażera przygniotło koziołkujące auto.

Do wypadku doszło we wtorek o godzinie 22:30 w podlubelskich Jakubowicach Konińskich. Rozpędzony samochód wypadł z drogi i koziołkował. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, kierujący peugeotem mężczyzna, jadąc od strony Lublina, stracił panowanie nad kierownicą, w wyniku czego auto wypadło z drogi, uderzyło w skarpę a następnie kilkukrotnie obracając się wokół własnej osi zatrzymało się na boku.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja. W momencie wypadku, pasażer pojazdu wypadł z auta i został przygnieciony przez przewracający się samochód. Wraz z kierowcą zostali obaj przetransportowani do szpitala. Jak ustaliliśmy, kierujący autem 30 latek z Lublina jest w bardzo ciężkim stanie, pasażer zaś w stanie tragicznym. Lekarze walczą o jego życie, jednak jak nam przekazano, są niewielkie szanse na jego uratowanie.

Od mężczyzn czuć było alkohol, została od nich pobrana krew do badań. Została również przeszukana okolica miejsca zdarzenia, gdyż z pojazdu wypadło wiele rzeczy należących do małego dziecka. Ratownicy podejrzewali, że mogło ono wypaść z auta. Na szczęście po kilkunastu minutach potwierdzono, że mężczyźni podróżowali sami.

Jedną ze wstępnych przyczyn zdarzenia wymienia się brawurową jazdę, auto w momencie wypadku poruszało się z bardzo dużą prędkością. Przez blisko trzy godziny droga Lublin – Krasienin była całkowicie nieprzejezdna. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.

Informację o wypadku otrzymaliśmy od czytelniczek. Ilona, Karola – DZIĘKUJEMY!

(fot. lublin112)
2014-10-01 01:54:50

21 komentarzy

  1. Ocena: 0

    Przez chwilę pomyślałem, że napiszę: „Bóg jednak popiera selekcje naturalną”, ale uświadomiłem sobie, że rodziny pijusków potrafią czytać i z braku ważniejszych problemów zasiądą przed komputerami i zaczną czytać – wycofałem się z tych zamiarów.

  2. Jak to możliwe, że w stosunkowo nowym samochodzie nie wystrzeliła boczna poduszka powietrzna… żadna nie wystrzeliła. Znaczy się mieli nie zapięte pasy.

    • Dokładnie – brak zapiętych pasów blokuje w nowych autach poduszki. Wystrzał poduszki spowodowałby dodatkowe obrażenia.
      Poza tym to, że wylecieli z auta też potwierdza brak zapiętych pasów.

  3. ja być obca krajowca, ale znać polska prawo i obyczaje
    Ocena: 0

    No i dobrze, że poduszka nie wystrzeliła – jeszcze by ocaleli…

  4. Jak widzę takie obrazki to jestem pewny że większość ludzi to idioci. Nie potrafią rozszyfrować rozkładu jazdy mpk a co dopiero prowadzić auto.

  5. Ciekawe ile za felgi by chciał.. Wziąłbym do swojego Berlingo 😉

  6. Jakieś słabe macie te ustalenia i informacje bo chłopcy maja sie dobrze a nie „kierujący autem 30 latek z Lublina jest w bardzo ciężkim stanie, pasażer zaś w stanie tragicznym. Lekarze walczą o jego życie, jednak jak nam przekazano, są niewielkie szanse na jego uratowanie.”:-) hehe jak to się mówi pijany ma zawsze szczęście a ze 2 debile jechały to tyle tylko ze komuś krzywdy nie zrobili.

    • @świadek, oby tak było jak piszesz. Informacje zamieszczone w materiale pochodzą od służb ratunkowych. Zebrane zostały tuż po wypadku. Jeżeli ich stan się poprawia to tylko trzeba się cieszyć.

      pozdr
      red

  7. Jakoś nie szkoda mi ludzi którzy są w stanie tragicznym przez taką jazdę … sami są sobie winni, dobrze, że tak skończyli, dwóch idiotów mniej … przecież kolejna ich taka jazda mogłaby się skończyć o wiele gorzej, np. mogli potrącić śmiertelnie jakieś dziecko.

    • ja być obca krajowca, ale znać polska prawo i obyczaje
      Ocena: 0

      Nooo, mogli potrącić śmiertelnie jakieś dziecko, ciężarną babcię, albo karmiącego piersią dziadka pchającego wózek z wnuczęciem.
      Nieszczęść mogła być kupa, a tak, bęc! I dupa.

  8. A mówiłem , siedzisz na rybach nie pij ,!!! a ze ryba nie bierze , to po browarku i czas leci !

  9. Tak kończą pijackie mordy i zero współczucia.Jak zdechną to zawsze dwóch zabójców drogowych mniej.

  10. Jadąc tamtędy od strony Lublina w tamtym miejscu jest delikatna „chopka”. Jadąc szybko można spokojnie doprowadzić do oderwania się kół od jezdni (jakieś 100-110 km/h niewielkim samochodem). Podejrzewam że gościo nieźle zapierdzielał i go tam poderwało i później sporej prędkości jak opadł to go wyrwało.

Z kraju

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia