Nietypowo zakończona pierwsza godzina nauki jazdy. Samochód na boku, kursantka w szpitalu
17:39 18-05-2016
Do nietypowego zdarzenia doszło w środę około godziny 15 na terenie dawnej Fabryki Samochodów w Lublinie. Na placu należącym do jednych z firm przewrócił się na bok samochód ciężarowy. Był to samochód należący do jednej ze szkół nauki jazdy, wykorzystywany również do przeprowadzania egzaminów praktycznych na prawo jazdy.
Jak nas poinformowano, instruktor wyjechał z nową kursantką na pierwszą lekcję. W jej trakcie zauważył, że w pojeździe nastąpił spadek mocy. Skierowali się więc do serwisu. Po dojechaniu na miejsce, za kierownicą usiadł mechanik, chcąc wykonać jazdę testową, aby potwierdzić zgłaszaną usterkę.
W jej trakcie najprawdopodobniej przesunął się umieszczony z tyłu ładunek w wyniku czego auto przewróciło się na bok. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Znajdująca się w kabinie kursantka została przetransportowana do szpitala.
Teraz funkcjonariusze lubelskiej drogówki ustalają szczegółowe okoliczności oraz przyczyny zdarzenia.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelnika. DZIĘKUJEMY!
(fot. nadesłane)
2016-05-18 17:39:00
Tak jak połowa tego artykułu jest wyssana z palca, tak komentarze części tutaj są kolejną częścią kontynuacji domysłów i plotek.. z których tworzy się jedna wielka bajka.
To czekamy na te konkrety… Co zostało wyssane z palca…?
wracajac do komentarzy
mozna bylo napisac tak jak jeden z portali ale po co
”
Pierwsza jazda na kategorię C okazała się koszmarem – mechanik przewrócił pojazd, a kursantka została ranna
„u
mozna mozna wszyscy bywiedzieli o co chodzi koniec tematu
Racja ale po co się wysilać.Widać redaktorem jest jakiś szowinista i choć w tytule chciał winę zgonić na kobitę.
Do tej grupy co nie potrafi rozumieć czytanego tekstu – nie dość, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem tekstu to komentują po przeczytaniu tytułu. To tak jakby ktoś przed przeczytaniem książki „Pan Samochodzik” powiedział, że autor to idiota bo książka wcale nie opisuje pana, który jest samochodzikiem albo człowieka w kształcie samochodu. Banda hejterów nic więcej, wzajemnej adoracji. Tytuł ma zachęcać do przeczytania a nie do komentowania. W tytlu nic nie jest napisane o niczyjej winie, tylko o tym, że poszkodowana została kursantka a czytający dopowiadają sobie historię do tego nie czytając materiału. Tutaj właśnie problem w dzisiejszym społeczeństwie, że czyta się nagłówki a potem komentuje. To jakiś idiotyzm. Dlaczego szanowni komentujący na facebooku tak nie komentowali pod materiałem – co szkoda pokazać twarzy? Co tu dużo pisać, zapewne ci co tak skrytykowali ten tytuł po prostu patrzą na okładkę książki i sobie myślą – B. Prus „Lalka” – słaba książką pewnie o jakiejś lalce hehehehe, albo „Siłaczka” pewnie o lasce co ćwiczy na siłowni – żal mi was bo naprawdę zachowujecie się jak grupa nierozumnych czytelników.
sprostowanie do tych głupot co piszą. To nie MECHANIK prowadził tylko DORADCA SERWISOWY ten co przyjmuje auta do serwisu. pasy były stare skrzynia na piach była prowizorycznie zrobiona i już.
PS.Chłopaki z ratownictwa drogowego bądź policji przekazali redakcji nie prawdę . pozdrawiam