Lubelszczyzna jak pustynia. Wprowadzono stan zagrożenia suszą, ogromne straty w rolnictwie
17:23 13-08-2015 | Autor: redakcja
W czwartek puławski Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa wydał raport, w którym to na terenie Lubelszczyzny wprowadzono stan zagrożenia suszą. Tym samym, województwo lubelskie jest 14 województwem w Polsce, dla terenu którego ogłoszono taki stan. Wpływ na decyzję Instytutu miały również analizy prognoz na najbliższy okres. Nie wynika z nich, by sytuacja w jakikolwiek sposób miała ulec zmianie. Co więcej, susza jeszcze bardziej da się we znaki, tym razem późniejszym uprawom, np. roślin strączkowych, buraków a nawet ziemniaków.
Rolnicy już teraz narzekają, że z upraw tych niewiele uda się zebrać plonów. -Ziemia jest tak sucha, że rośliny nie mają skąd czerpać wody do prawidłowego rozwoju. Najgorzej będzie z burakami, mamy je zakontraktowane w cukrowni, nie dość że nie urosną, a więc nie będzie czego sprzedać, to jeszcze cukrownia obciąży nas karami za niedostarczenie surowca – załamuje ręce pan Józef Krusiński. Na ziemniaki też nie mam co liczyć, z sześciu hektarów może zbiorę tyle co z w tamtym roku z hektara. Na dodatek będą one tak małe, że dobrej ceny na nie też nie da się uzyskać – dodaje pan Józef.
Według specjalistów z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa, najgorsza sytuacja panuje w 16 gminach na terenie powiatów bialskiego, parczewskiego i radzyńskiego. W tych gminach susza określana jest mianem krytycznej, jednak w pozostałych gminach na terenie całego województwa jest niewiele lepiej. Służby wojewody lubelskiego cały czas monitorują sytuację i szacują straty. Te mogą już sięgać około 10 mln złotych. Na terenach dotkniętych suszą trwa już szczegółowe szacowanie poniesionych przez rolników strat. Powołane zostały specjalne komisje, które ustalają o jaki procent zbiory będą niższe niż średnia z lat ubiegłych. Następnie protokoły trafią do Ministerstwa Rolnictwa, gdzie przyznawana będzie pomoc dla poszkodowanych przez susze i upały.
Pomimo trudnej sytuacji, na razie nie ma szans na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, o czym często wspominają rolnicy. Specjaliści z puławskiego Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa wyjaśniają, że stan zagrożenia suszą dotyczy zaledwie części upraw. Trwające żniwa jasno pokazują, że upały w żaden sposób nie zaszkodziły zbożom. Plony są dobre a jakość uzyskanego surowca nawet lepsza niż w latach ubiegłych.
(fot. lublin112)
2015-08-13 17:20:47
„Okres czasu”. Serio Panie redaktorze?
🙂
Się czepiasz!
Suszy się czep.
I już mają powód żeby blokować ulice… Tylko patrzeć jak się zaczną domagać odszkodowań za straty wyrządzone przez suszę.
ja poproszę jako robotnik o odszkodowanie za straty poniesione przez rolników którzy nie dali mi jeść . Dodam w nawiasie że tak jak oni nie ubezpieczyłem się 😉
Zbieraj szczaw i mirabelki to z głodu nie zdechniesz. ale z pragnienia możesz się po 7 dniach przekręcić gimbazo.
Nie embargo Putina a susza wykończy rolników i Polskę. Nic nie robili przez lata w zakresie gospodarki wodnej (zamulone dna rzek, w zbiornikach retencyjnych metr lustra wody a pięć mułu, nie wspominając o budowie nowych) a teraz MONITORUJĄ. Za chwilę uruchomią preferencyjne kredyty dla poszkodowanych. Nie ważne z czego będą ludzie spłacać-Pastwo PO mogło. Póżniej komornik, bank przejmie ziemię i sprzeda bogatemu niemcowi- bo już to będzie możliwe.Jeśli dalej Naród tego nie widzi i nie zareaguje na jesieni- obudzimy się z ręką w wiklinowym niemieckim nocniku. Polski przemysł już sprzedany, jest okazja dorżnąć rolnictwo.
Skąd ludzie u Was tyle jadu, jeden z drugim pojedzcie na wieś i zobaczcie jak wyglądają pola uprawne płakać się chce. Ciekawe ,,mlody” gdzie kupisz jedzenie jak zacznie go brakować bo nie wezmiesz koszyczka i nie nałożysz go sobie w sklepie.Zanim coś napiszecie pomyślcie.
Proste tam gdzie rolnicy kupują, jajka ,mleko ,śmietanę sery i czyściutkie kurczaki prosto z Biedrony, tylko robotnicy nie biorą dopłat do tego że nic nie robią do robotników i pracowników miast Unia nie dokłada za nic nie robienie.
A czy kiedyś pracowałeś w polu że tak chapiesz? Dlaczego twierdzisz że rolnicy nic nie robią i jeszcze biorą dopłaty? A wiesz ile jest tych dopłat? tyle że byś za dopłatę do 1 h na rok miesiąca nie przeżył !
w jednym roku ulewy i gnicie, w drugim susza… a ile procent upraw jest ubezpieczonych?
Hahaha dopłaty ;P Śmieszni są Ci co piszą o czymś o czym nie mają w ogóle pojęcia. Ja jestem rolnikiem, i powiem szczerze że wolał bym żeby dopłat nie było. A żeby cena za produkt który wyprodukuje była wyższa. Bo co mi z tych dopłat jak po wejściu do UE maszyny zdrożały o kilkadziesiąt procent, nawozy czy środki ochrony roślin tak samo. Jak mnie nie było na maszyny stać tak nie stać dalej. Owszem są rolnicy którzy mają nowe ciągniki czy inne maszyny. Ale czy ktoś z Was zastanowił się skąd on to ma?? Bo przecież nie za gotówkę. Każdy rolnik który ma takie maszyny, ma zaciągnięty kredyt w banku. Często gęsto będzie go spłacał go przez kilkanaście lat o ile wcześniej nie zbankrutuje. Ciężką sytuację mają też Ci co mają hodowlę krów mlecznych. Wywiązanie się z kredytów w ich sytuacji jest kosmicznie trudne. Mam znajomych co postawili nowe nowoczesne hale udojowe za poważne pieniądze a teraz wisi nad nimi widmo bankructwa ponieważ litr mleka miał kosztować w granicach 1,80 a kosztuje prawie 1,00. A dopłata?? Jest jedną z najniższych w UE jak nie najniższa. Co do pracy w polu to widzę że też ludzie nadal myślą że „rolnik śpi a w polu rośnie samo” Ciekawe dlaczego ja jako rolnik wstaję codziennie o 5 rano i pracuję bardzo często do 23 a nawet dłużej??? Na wakacje nie jeżdżę bo nie mam na to czasu, urlopu też wziąć nie mogę. A jak ktoś uważa że na wsi jest tak dobrze to dlaczego tu nie przyjedzie popracować?? Tylko woli mieć w pracy czysto chodzić w garniturze i siedzieć w upał w biurze gdzie jest chłodno?? Dlaczego producenci truskawek czy innych owoców mają kłopot ze znalezieniem pracowników?? Ja na zakupy nie chodzę do supermarketów typu biedronka, wolę dać zarobić ludziom w osiedlowych sklepikach. Trzeba wspierać polskich przedsiębiorców. Jeden drugiemu powinien pomagać, a nie patrzeć z zazdrością i nienawiścią. POLAK ZA POLAKIEM powinien stać murem.
To z Tobą się chciałem zamienić? Jakoś zamilkłeś.
przecież możesz kupić pole. w czym problem?
Nie chcę kupować, jak Jokerowi tak źle to niech się zamieni. Tylko jak przyszło do konkretów to okazało się, że jest przeszczęśliwy. Narzeka tylko dla zasady i tak w ogóle to modli się o suche lato, mokre lato, upalne lato, zimne lato… bo najważniejsze aby rolnicy mieli na co narzekać co by wyciągać rękę o pomoc, Ja też mógłbym domagać się pomocy np. z tytułu wzrostu cen żywności.
Ale nie będę. Mogę się zamienić.
zamieńmy się – ja oddam Ci to na co pracowałem ileś lat.myślisz, że mi to co mam przyszło za darmo? gospodarstwo spadło mi z nieba? żeby zrozumieć, zacznij od zera, jak wszyscy. w tym cały sęk. A może dam Ci hektar w dzierżawę.Możesz zabrać dopłaty. Zrobisz interes życia. Założenie hektara kosztuje około 50 tys zł. zaczekaj 5 lat zanim zacznie owocować. oczywiście w tym czasie dołożysz na środki , nawozy, słupki, kupisz nowy ciągnik. Nie zapomnij zrobić nawodnienia. w tych warunkach klimatycznych, wiesz jak jest. ale spoko, to tylko 15 tys. No i oczywiście nie zapomnij się ubezpieczyć.Spełnij wymagania dotyczące wody na polu, toalety, ubezpiecz robotników, zapewnij im nocleg, chyba , że sam wszystko zerwiesz. Zobaczysz co to znaczy praca w upał, zimno, deszcz. dostaniesz dopłatę! Na wszystko będzie Cię stać. Zyć nie umierać. a kiedy już za 5 lat zbierzesz pierwsze żniwo, okaże się, że nie ma zbytu na jabłko albo przejdzie grad i wszytko pójdzie na przemysł albo trafisz na suszę i cały Twój trud pójdzie na marne. no ale co tam. Nie ma co narzekać. Może za rok się uda. Są jeszcze dopłaty, za które nawet nie starczy Ci na nawozy.
ZASTANAWIAM SIĘ TYLKO JAK TAKI ZWYKŁY, SZARY „ROBOTNIK” IDZIE DO PRACY ILE MUSI MIEĆ WKŁADU WŁASNEGO??? ILE KAPITAŁU WKŁADA ZANIM WEŹMIE PENSJE??? NO ILE??? NIE MACIE POJĘCIA ILE PIENIEDZY MUSI ZAINWESTOWAĆ ROLNIK. I NIE MA GWARANCJI NAWET NA TO, ŻE ODBIERZE ZAINWESTOWANE W NAWOZY ŚRODKI OCHRONY , SADZONKI, ITD PIENIĄDZE. POSTAW SIĘ NA MIEJSCU OSÓB, KTÓRZY NASTAWILI SIĘ NA PORZECZKĘ. Z CZEGO ONI MAJĄ ŻYĆ???? Z CZEGO ??? WIESZ ILE TRZEBA ZAINWESTOWAĆ , ILE CZEKAĆ LAT ZA DARMO PRACOWAĆ ZANIM ZACZNIE RODZIĆ PLONY?
JAK TAK CI ŹLE , KUP POLE I DZIAŁAJ. ZOBACZYSZ JAKICH KOKOSÓW SIĘ DOROBISZ.
Zamiast tak się drzeć to się zamień.
Ludzie, trochę szacunku! Najeżdżacie na wieś, ale tak naprawdę gdyby nie rolnicy, nie mielibyście co jeść. Chleb, owoce, warzywa, zioła, mięso… Wszystko jest ze wsi! Ktoś to musiał wyprodukować, włożyć w to swój wkład pieniężny, pracę, czas…