Lekarz, który został prawomocnie skazany za intymne kontakty z 14-latką, wciąż walczy o zmianę wyroku. Bezskutecznie składał wniosek o ułaskawienie, teraz sprawą zajmował się Sąd Najwyższy.
Celebrytom lekarzom adwokatom można gwałcic bezkarnie.
VanPit
Redakcjo jakie znaczenie dla sprawy i tematu ma zawód tego człowieka? Tak tylko pytam bo słowo lekarz pojawia się 7 razy w artykule plus tagi.
redakcja
A no taki, że jest to zawód zaufania publicznego.
VanPit
Oczywiście, że jest to zawód zaufania publicznego, jednak nadal nie rozumiem jaki jest cel podkreślania tego siedem razy.
redakcja
A to jest jakiś limit na słowa?
VanPit
Nie chodzi o limit słów tylko o cel w jakim tak dokładnie zostało to podkreślone. Mógło być to 4, 5 czy 12 razy i pytanie sformułował bym dokładnie tak samo – „w jakim celu zostało to podkreślone tak dobitnie”.
redakcja
Zostało po prostu napisane, tak samo, jak słowo „kierowca” czy „kierujący” w tekście o wypadku. Nie ma większej i głębszej filozofii. Szanowny komentujący doszukuje się czegoś na siłę, czego nie ma. Zostało to wyjaśnione, a dalsza dyskusja w tej materii jest bezcelowa.
VanPit
Szanowna Redakcjo ja niczego się nie doszukuję jedynie zadałem proste pytanie. Otrzymałem też od Państwa odpowiedź wyczerpującą. Pozdrawiam.
Sprzedam Wapno
…lekarz..ksiądz…sędzia …prawnik… .śmieciarz..alkoholik..czy to ważne…tyka się dzieci…czy Ty to rozumiesz…VanPit…?
Celebrytom lekarzom adwokatom można gwałcic bezkarnie.
Redakcjo jakie znaczenie dla sprawy i tematu ma zawód tego człowieka? Tak tylko pytam bo słowo lekarz pojawia się 7 razy w artykule plus tagi.
A no taki, że jest to zawód zaufania publicznego.
Oczywiście, że jest to zawód zaufania publicznego, jednak nadal nie rozumiem jaki jest cel podkreślania tego siedem razy.
A to jest jakiś limit na słowa?
Nie chodzi o limit słów tylko o cel w jakim tak dokładnie zostało to podkreślone. Mógło być to 4, 5 czy 12 razy i pytanie sformułował bym dokładnie tak samo – „w jakim celu zostało to podkreślone tak dobitnie”.
Zostało po prostu napisane, tak samo, jak słowo „kierowca” czy „kierujący” w tekście o wypadku. Nie ma większej i głębszej filozofii. Szanowny komentujący doszukuje się czegoś na siłę, czego nie ma. Zostało to wyjaśnione, a dalsza dyskusja w tej materii jest bezcelowa.
Szanowna Redakcjo ja niczego się nie doszukuję jedynie zadałem proste pytanie. Otrzymałem też od Państwa odpowiedź wyczerpującą. Pozdrawiam.
…lekarz..ksiądz…sędzia …prawnik… .śmieciarz..alkoholik..czy to ważne…tyka się dzieci…czy Ty to rozumiesz…VanPit…?