Fiat dachował na polu koło Lublina. Kierowca zdziwił się na widok strażaków, po chwili uciekł
14:39 13-08-2018
W poniedziałek o godzinie 11:40 służby ratunkowe zostały powiadomione o dachowaniu auta koło Lublina. Przypadkowy świadek zgłaszał, że widział jak na drodze łączącej osiedle Borek w Turce za Świdniczkiem samochód osobowy zjechał na pole i przewrócił się na dach. Na miejsce skierowano straż pożarną z Lublina i Świdnika Dużego oraz policję.
Kiedy strażacy dotarli na miejsce, w miejscowości Biskupie Kolonia zastali leżący na polu pojazd. Kierowca na ich widok nie ukrywał zdziwienia. Jak tłumaczył, on nikogo nie wzywał. W pewnym momencie oddalił się z miejsca zdarzenia.
Policjanci ustalają teraz dokładne okoliczności zdarzenia oraz to, dlaczego kierowca uciekł na widok służb ratunkowych.
(fot. lublin112)
2018-08-13 14:33:17
Może pijany w szoku?
pewnie mechanik na testową jazdę pojechał cyknięty i go sytuacja przerosła 😀
Przypadkowy świadek zgłaszał, że widział jak na drodze łączącej osiedle Borek w Turce ze Świdniczkiem samochód osobowy zjechał na pole i przewrócił się na dach. Na miejsce skierowano straż pożarną z Lublina i Świdnika Dużego oraz policję.
Kiedy strażacy dotarli na miejsce, w miejscowości Biskupie Kolonia zastali leżący na polu pojazd.
No to jak on tego dokonał ??? dachował pod Świdnikiem a znaleźli go Biskupie Kolonii gm. Zakrzew zagadka nie do rozwiązania dla zwykłego czytelnika.
Przed zamieszczeniem komentarza warto zapoznać się z mapą 🙂
Dziubasku nie załamuj się.
Każdemu może się zdarzyć idiotyczny komentarz.
Tylko na przyszłość nie szalej jak Kuba 🙂
Czy ktoś może mi wyjaśnić jak to się dzieje, że gdy nie ma chodnika wtedy można zaparkować na jezdni (jak na powyższych przykładach)? Bo gdy takowy jest – wtedy jakaś nieznana siła wciąga pojazdy wjazd na chodnik?
Policję wezwał, ale żeby się upewnić czy komuś coś się stało!?
Odrazy na złomowisko jak nie ma właściciela pojazdu…jednego wraka mniej na drodze by było…
Wytrzeźwieje to wróci.
No właśnie, wezwać wezwał ale szanownej d… samemu juz nie ruszył .
Teraz zacznie się kumulacja- dożynki proszę państwa.
Na miejsce skierowano straż pożarną z Lublina i Świdnika Dużego oraz policję- zamiast wysyłać tabun ludzi, mozna było wysłać trzech: snajpera, który by zatrzymał sprawcę fikania koziołków, policjanta, który by sporządził protokół i grabarza, który by zabrał szanowne zwłoki.
Po niedzielnej zabawie w remizie pomylił traktor z osobówką. Takim Fiatem na żniwa to chyba niedobry pomysł.